Poseł Leonard Krasulski służył w I Warszawskim Pułku Czołgów w latach 1969-76, ale w służbie medycznej i sanitarnej – wynika z dokumentów z MON rozdanych dziennikarzom 4 stycznia na konferencji prasowej posła w Elblągu. Poseł na konferencji odczytał oświadczenie, w którym zapowiedział podjęcie kroków prawnych wobec „Faktu”, który - jego zdaniem - sugerował w publikacji 3 stycznia, iż Krasulski brał udział, jako żołnierz zawodowy w masakrze grudniowej na Wybrzeżu.
"Niniejszym oświadczam, iż wymieniona publikacja zawiera nierzetelne i nieuczciwe treści, a tezy w nich zawarte, naruszają moje dobre imię, łącząc mnie z tragicznymi wydarzeniami grudnia 70 roku. Przez nierzetelność dziennikarską zostałem postawiony w jednym rzędzie ze skazanymi prawomocnymi wyrokami karnymi członkami jednostek wojskowych, które uczestniczyły w pacyfikacji robotników" - tak skomentował informacje opublikowane w dzienniku "Fakt" poseł Prawa i Sprawiedliwości Leonard Krasulski i zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, odczytał oświadczenie i zakończył tym samym trwającą tylko cztery minuty konferencję prasową.
Na sali pozostał jedynie Rafał Traks, członek zarządu elbląskiego PiS, który też nie był skory do rozmowy. Rozdał dziennikarzom treść oświadczenia Leonarda Krasulskiego na piśmie i zachęcał do zapoznania się z informacjami dotyczącymi służby wojskowej posła, a wśród tych m.in: że do stycznia 1970 r. Krasulski był poborowym w 1.Warszawskim Pułku Czołgów, potem do czerwca 1970 r. elewem w 57. Batalionie Medycznym. Następnie do października 1972 r. figuruje jako dowódca drużyny ewakuacyjnej w 1.Warszawskim Pułku Czołgów, a po tym okresie jako dowódca kompanii medycznej w tym oddziale. W 1976 r. Krasulski został zdegradowany do stopnia szeregowca.
Kserokopie dokumentów opublikował portal niezalezna.pl oraz Ministerstwo Obrony Narodowej: "W związku z próbą szkalowania Posła na Sejm RP Leonarda Krasulskiego publikujemy dokumentację potwierdzającą fakty represji, jakie spadły na posła Krasulskiego w czasie służby wojskowej za jego postawę niepodległościową".
Fakt w publikacji z 4 stycznia TUTAJ podkreśla, że do służby sanitarnej Krasulski został przeniesiony rozkazem dowódcy PWO Nr 0157/PZ/71 z dnia... 8 października 1971 roku! I pyta: "Co więc robił - Krasulski - w czasie wydarzeń grudniowych 1970 roku? Z dokumentów wynika, że Krasulski od 6 czerwca 1970 roku był DOWÓDCĄ drużyny ewakuacyjnej w stopniu starszego sierżanta. Dowódca drużyny odmawia wykonania rozkazu w grudniu 1970 r. i nie ponosi żadnych konsekwencji bo jest nim do 24 października 1972 roku? Zadziwiające, prawda?" - komentuje FAKT
Pytanie dziennikarza TVN24, dlaczego poseł Krasulski ukrywał swoją wojskową przeszłość, Rafał Traks skwitował: - Ja o niej wiedziałem. Pytanie - dlaczego nie wiedzieli inni, wyborcy PiS. - Znam wiele osób, które też wiedziały - odpowiedział Rafał Traks i dodał, że nie będzie więcej wypowiedzi, póki pozwy sądowe nie zostaną dostarczone stronom.
Przypomnijmy, iż 3 stycznia „Fakt” w swojej publikacji stwierdził, że bliski kolega Jarosława Kaczyńskiego (68 l.) i szef PiS w Elblągu Leonard Krasulski (69 l.) od lat ukrywał, że 7 lat służył w Ludowym Wojsku Polskim.
Z archiwów, do których dotarł Fakt wynika, że od 23 października 1969 r. Krasulski był żołnierzem – najpierw służby zasadniczej, a po uzyskaniu stopnia kaprala w wakacje 1970 r., postanowił zostać zawodowcem. Służył w 1. Warszawskim Pułku Czołgów z Elbląga. To właśnie ta jednostka pacyfikowała stoczniowców na Wybrzeżu w grudniu 1970 r.!
W rozmowie telefonicznej poseł przyznaje. – To prawda, moja jednostka brała udział w tych wydarzeniach. Nawet po drodze był wypadek z czołgiem – Krasulski o dziwo chętnie o tym opowiada. – Strzelał pan do robotników? – pytamy zdziwieni. – Nie! Odmówiłem wyjazdu, zostałem w koszarach – zapewnia.
"Fakt" powołał się na ekspertów. Szef warszawskiego oddziału IPN prof. Jerzy Eisler (64 l.) jest badaczem Grudnia '70. Podkreśla, że to niemożliwe, by niscy stopniem wojskowi mogli odmówić przełożonym i nie ponieść konsekwencji. Nie jest odosobniony w tej opinii. – Taki ktoś błyskawicznie straciłby pracę i zostałoby to odnotowane w jego aktach. Dla mnie to brzmi jak bujda z chrzanem! – dopowiada prof. Antoni Dudek (50 l.), historyk czasów PRL.
Krasulski żadnych konsekwencji nie poniósł. Do lutego 1976 r. jego kariera w wojsku przebiega płynnie. Doszedł do stopnia plutonowego, gdy nagle coś się wydarzyło. Krasulskiego zdegradowano do stopnia szeregowca i wyrzucono z armii. Dlaczego? – To długa historia, kiedyś o tym porozmawiamy – uciął poseł".
Niedługo po odejściu z wojska, przyszły parlamentarzysta zaangażował się w działalność opozycyjną. W 1981 r. został skazany za organizację nielegalnego strajku w zakładach w Elblągu. W 1989 r. przecięły się jego drogi z Kaczyńskim – Krasulski pomógł mu w Elblągu zdobyć mandat senatora. Do dzisiaj prezes PiS jest mu za to wdzięczny. Krasulski od lat jest ważnym członkiem władz PiS. Nawet mimo skazania w 2005 r. za jazdę samochodem po alkoholu".
"Debata" zadzwoniła 3 stycznia do posła Krasulskiego. Poseł nie odbiera telefonu. Wysłalismy mu też SMS z prośbą o komentarz.
Dziennikarz Faktu był obecny 4 stycznia na odczytaniu oświadczenia posła Leonarda Krasulskiego. Przedstawił się, ale poseł Krasulski miał odmówić rozmowy. Relacja Faktu z tego zdarzenia TUTAJ.
OFICJALNY ŻYCIORYS POLITYKA PODANY NA JEGO STRONIE
Poseł na Sejm RP Leonard Seweryn Krasulski - urodzony 08.11.1950r. w Sopocie, od ponad 40 lat mieszka w Elblągu. W 1968 roku rozpoczął pracę w Zakładach Piwowarskich w Elblągu.
W latach 70-tych aktywnie uczestniczył w wiecach i demonstracjach w Stoczni Gdańskiej i Trójmieście zaś w sierpniu 1980 był współorganizatorem strajku okupacyjnego w Zakładach Piwowarskich (Browar) w Elblągu oraz członkiem Ogólnopolskiego Komitetu Strajkowego Przemysłu Piwowarskiego i Tytoniowego. Po wprowadzeniu stanu wojennego, współorganizator akcji protestacyjnych w ZP (Browar) - aresztowany pod zarzutem kontynuowania działalności związkowej, skazany przez Sąd Marynarki Wojennej w Gdyni na pięć lat pozbawienia wolności i pozbawienie praw obywatelskich.
W latach 90-tych, podjął pracę w Elbrewery Company Limited, a następnie Grupie Żywiec S.A. - na stanowisku zastępca menagera ds. transportu, kierownika transportu i administracji w HBC.
Powołał fundację Matki Teresy z Kalkuty działającą na rzecz dzieci z porażeniem mózgowym, której obecnie jest honorowym prezesem.
Od 2001r. jest członkiem i współzałożycielem Prawa i Sprawiedliwości. Poseł V, VI,VII oraz VIII kadencji Sejmu RP.
W VII kadencji Sejmu- członek Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw człowieka, należy do parlamentarnego zespołu ds. przeciw ateizacji Polski, zespołu na rzecz obrony życia i rodziny, zespołu tradycji i pamięci żołnierzy wyklętych oraz poselskiego zespołu strażaków.
(Fakt24/as)
Skomentuj
Komentuj jako gość