Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Olsztynie zakończyło tzw. dialog konkurencyjny dotyczący wyboru partnera prywatnego do budowy elektrociepłowni na paliwo alternatywne. W czerwcu potencjalni wykonawcy mają zostać zaproszeni do składania ofert - poinformował PAP. Czytaj pod informacją dramatyczny apel Jacka Pachuckiego do wojewody i posłów PiS-u.
Inwestycja ma być gotowa w 2020 r. O oficjalnym zakończeniu dialogu konkurencyjnego poinformował prezes olsztyńskiego MPEC Konrad Nowak. Jak mówił, po uzyskaniu zgody zgromadzenia wspólników miejska spółka zamierza pod koniec maja ogłosić specyfikację istotnych warunków zamówienia (SIWZ), a na początku czerwca skierować do potencjalnych wykonawców zaproszenia do złożenia ofert.
Inwestycja w trybie zaprojektuj i buduj
Przedsięwzięcie ma polegać na zaprojektowaniu i budowie elektrociepłowni dla Olsztyna, w której będzie spalane paliwo alternatywne powstałe w wyniku przetwarzania odpadów komunalnych, a potem na zarządzaniu tą infrastrukturą, wytwarzaniu oraz sprzedaży ciepła i energii elektrycznej. Moc nowej elektrociepłowni ma wynieść 30 MW termicznych oraz 10-11 MW elektrycznych.
Postępowanie w sprawie wyboru partnera prywatnego, z którym MPEC podpisze umowę o partnerstwie publiczno-prywatnym, trwa od czterech lat. W 2013 r. wybrano pięć podmiotów, z którymi prowadzono tzw. dialog konkurencyjny, podczas którego określono zakres prac budowlanych, parametry nowej instalacji i technologię produkcji energii.
Prezes MPEC przyznał, że zakładany harmonogram prac przesunął się o kilka miesięcy, co miało związek z procedurą uzyskania ostatecznej zgody na udział w przedsięwzięciu Polskiego Funduszu Rozwoju (powstałego na bazie Polskich Inwestycji Rozwojowych). Jak tłumaczył, projekt jest bardzo skomplikowany, więc dokumentacja wymagała dopracowania i wielu analiz.
Nowak zapewnił jednak, że nie spowoduje to opóźnienia inwestycji, która - zgodnie z zapowiedzią - ma być gotowa w 2020 r. W jego ocenie taki termin jest nadal realny. Według niego, w styczniu 2017 r. można spodziewać się podpisania umowy z wybranym wykonawcą, a ukończenie budowy i uruchomienie elektrociepłowni powinno nastąpić w ciągu 30 miesięcy.
Co miasto wnosi do inwestycji?
Projekt zakłada powołanie spółki celowej do realizacji inwestycji w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Według zapewnień władz miejskich Olsztyna taka formuła gwarantuje, że miasto zachowa pełną kontrolę nad wytwarzaniem i cenami ciepła w przyszłości.
MPEC wniesie do spółki istniejącą ciepłownię w Kortowie i grunty pod budowę przy ul. Lubelskiej, za co otrzyma 36 proc. udziałów w spółce. Partner prywatny, który sfinansuje inwestycję, ma objąć 15 proc. udziałów. Pozostały kapitał uzupełni Polski Fundusz Rozwoju, który będzie miał początkowo 49 proc. udziałów. Z czasem PFR będzie zmniejszać swoje zaangażowanie w spółce, a jego udziały będą przechodziły stopniowo na MPEC.
Nakłady inwestycyjne na wybudowanie elektrociepłowni dla Olsztyna są szacowane na ok. 300 mln zł netto. Kolejne 60 mln zł netto ma kosztować modernizacja starej ciepłowni w Kortowie.
Planowana przy ul. Lubelskiej instalacja ma być spalarnią paliwa alternatywnego o wysokiej wartości energetycznej, pochodzącego z przetworzonych odpadów komunalnych. Będzie ono dostarczane z pobliskiego zakładu unieszkodliwiania odpadów komunalnych oraz pięciu innych instalacji przekształcania odpadów w województwie.
Obecnie mieszkańcy Olsztyna korzystają z ciepła produkowanego w 60 proc. przez miejską ciepłownię w Kortowie, pozostałą część produkuje ciepłownia należąca do fabryki opon Michelin. Jednak fabryka zapowiedziała, że zaprzestanie produkcji ciepła na rzecz miasta. Po negocjacjach z władzami Olsztyna uzgodniono, że nastąpi to nie wcześniej niż w 2020.
Tyle komunikat PAP-u.
KOMENTARZ JACKA PACHUCKIEGO
DOBRA ZMIANA PO OLSZTYŃSKU
Kolejna odsłona zakamuflowanej pełzającej prywatyzacji olsztyńskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Eenergetyki Cieplnej to wypowiedż prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie Sławomira Nowaka dla PAP-u. Nie wiemy, czy jest to kolejna próba manipulowania opinią publiczną i tworzenie medialnych faktów dokonanych. Nie dopuszczam myśli, że oto cynicznie za naszymi plecami obecny rząd pomimo wieloletnich protestów mieszkańców naszego regionu układa się ze spalarniowymi lobbystami. Brak reakcji Ministerstwa Rozwoju i Polskiego Fundusz Rozwoju S.A na wypowiedź:
"Pozostały kapitał uzupełni Polski Fundusz Rozwoju, który będzie miał początkowo 49 proc. udziałów"
zawartą w komunikacie PAP-a
uzasadnia podejrzenie, że rząd PiS pomimo oficjalnej narracji walki z podstępną prywatyzacją daje po cichu przyzwolenie na wyprowadzenie majątku komunalnego w prywatne ręce anonimowego partnera prywatnego, z którym układają się prezes Nowak i prezydent Grzymowicz.
Bo czym jest w istocie współuczestniczenie PFR S.A. w tej inwestycji Partnerstwa Publiczno Prywatnego, jakim jest budowa spalarni śmieci w Olsztynie ?
Spójrzmy chociażby na aspekt wyceny MPEC. Wycena Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie nie obejmuje ceny rynku ciepła, jaki władze gminy w osobie Prezydenta Grzymowicza przekazują spółce celowej w formule PPP. Pikanterii sprawie dodaje fakt zatrudnienia przez MPEC eksperta powiązanego z PiS-em Instytutu Sobieskiego Agaty Kozłowskiej, na codzień lobbysty Support Investment.
Czy PiS stać na taką hipokryzje i utratę wizerunku "Dobrej Zmiany" ?
Czyżby po tych kilku miesiącach nie wierzono już w sukces wyborczy na kolejna kadencję ?
Słabo tą dobrą zmianą widać w Olsztynie. Konsolidacja środowisk społecznych poruszonych katastrofalnym dla mieszkańców województwa, a zwłaszcza mieszkańców 37 gmin udziałowców Zakładu Gospodarki Odpadami Komunalnymi Sp. z o.o. w Olsztynie zaowocowała apelem tych środowisk do radnych w warmińsko-mazurskich samorządach o opamiętanie się i reorganizację systemu gospodarki odpadami w całym województwie.
Budowa spalarni śmieci łączy się nierozerwalnie z zagospodarowaniem odpadów komunalnych. Racjonalna gospodarka odpadami wyklucza poptrzebę budowy spalarni w Olsztynie.
Nadzieja umiera ostatnia, zatem liczymy na ludzi dobrej woli, posłów, wojewodę warmińsko-mazurskiego o błyskawiczną interwencję w Ministerstwie Rozwoju, Ministerstwie Skarbu Państwa, Polskim Funduszu Rozwoju S.A. o niedopuszczenie, aby ta nieracjonalna pod względem merytorycznym i sprzeczna z zapisami projektu Krajowego Planu Gospodarki Odpadami, generująca ogromne i niepotrzebne koszty pół miliarda złotych stała się faktem, o niedopuszczenie aby mieszkańcy Olsztyna w cenie dostarczanego ciepła, a mieszkańcom regionu w opłacie śmieciowej mieli spłacac pół miliardowy kredyt, zaciągnięty przez prywatnego inwestora.
Apeluję, aby nie angażować publicznych pieniędzy w tak nieracjonalny i aspołeczny cel.
Czyżby inicjatywę Ministerstwa Środowiska wydobywającą polską gospodarkę odpadami ze spalarniowego koszmaru władze PFR S.A. miały za nic ?
Czy chodzi o to, aby stworzyć fakty dokonane zanim apel społeczników dotrze do społecznej swiadomości i będzie można wówczas powiedzieć: DOBRZE, ALE ZA PÓŹNO ?
Kto chce podac rekę prezydentowi Grzymowiczowi tonącemu w odmętach absurdu śmieciowo-spalarniowego, który sam wykreował ?
Społeczników apelujacych o roztropność poparł pan poseł Gosiewski zgłaszając interpelację w sprawie spalarni. Poseł Iwona Arent zaprosiła mnie na spotkanie wraz z Ruchem Kontroli Wyborów do zaprezentowanie racji strony społecznej w tym sporze i obiecała interweniować w parlamencie.
Czy to wszystko na nic?
Czy tak w Olsztynie ma wyglądać DOBRA ZMIANA ?
Właśnie odebralem dyplom Ruchu Kontroli Wyborów "w dowód najwyższego uznania za trud i ofirność w najważniejszym dla Polski i Polaków okresie podczas wyborów Prezydenta RP...., referendum.... oraz wyborów parlamentarnych 2015 roku w dziele obrony demokracji i współtworzenia państwa obywatelskiego, w którym każdy głos wyborcy jest uczciwie policzony".
Na ten dyplom zaklinam i proszę posłów PiS, RN, KNP, senatorów, wojewodę warmińsko-mazurskiego o interwencję i reakcję na apel społeczników, niedopuszczenie do wyłączenia naszego województwa z zapisów planu KPGO, o nieangażowanie środków budżetowych PFR S.A. w fatalną dla regionu, sprzeczną z interesem społecznym inwestycję - budowę spalarni śmieci w Olsztynie.
Jacek Pachucki
Skomentuj
Komentuj jako gość