Katarzyna Kaczmarek, prezes zarządu Stowarzyszenia Europejskiego Centrum Wsparcia Społecznego Helper w Olsztynie, w Porannych Pytaniach Radia Olsztyn (30.11.) zapowiedziała, iż pozwie do sądu rzecznika Prokuratury Okręgowej w Olsztynie o naruszenie dóbr osobistych. Wystąpiła też z wnioskiem o wszczęcie wobec rzecznika postępowania dyscyplinarnego.
Prezes Helpera zarzuciła w tej audycji prokuratorowi Zbigniewowi Czerwińskiemu, iż „ktoś go inspirował do przekazywania mediom nieprawdziwych informacji na temat Helpera”. Zapytana przez prowadzącego rozmowę Krzysztofa Kaszubskiego o to, kto mógł wpłynąć na prokuratora Katarzyna Kaczmarek stwierdziła:
„Ten polityk pełni dzisiaj funkcję publiczną, zachował się niegodnie nie tylko w stosunku do nas, ale i do swojej rodziny i w najbliższym czasie zostanie ukarany”.
Przypomnijmy, iż od 5 czerwca 2015 roku Prokuratura Okręgowa w Olsztynie sprawdza, gdzie zniknęło prawie 12 milionów złotych z 30-milionowej dotacji na pomoc niepełnosprawnym, które Stowarzyszenie dostało w latach 2012-2014.
Katarzyna Kaczmarek stwierdziła w audycji, że to Stowarzyszenie wystąpiło do prokuratury z prośbą o kontrolę wydatkowania środków publicznych, po fali skarg i donosów na nią i na Helper. Poza tym Stowarzyszenie, od 2 lat, jest dokładnie kontrolowane przez inne instytucje. Jednak z dokumentów przekazanych „Debacie” przez prezes Helpera wynika, iż Helper o taką kontrolę zwrócił się dopiero 12 czerwca 2015 roku, a więc po dacie wszczęcia przez prokuraturę postępowania przygotowawczego - 5 czerwca 2015 roku. Postępowanie to zostało wszczęte na skutek najpierw badań dokumentacji księgowej Helpera przez Urząd Kontroli Skarbowej, a następnie przez Wydział do spraw Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP w Olsztynie.
Na pytanie o zakup drogich perfum, światowych marek, Katarzyna Kaczmarek odpowiedziała, iż Helper zakupuje kosmetyki, w tym perfumy w ilościach hurtowych na prezenty świąteczne dla podopiecznych środowiskowych domów samopomocy, a ich ceny odpowiadają przeciętnym cenom w sklepach. Takie zakupy wyjaśniła tym, iż prowadzi domy na bardzo wysokim, europejskim poziomie i z tego nie zrezygnuje, mimo krytyki.
Prezes Helpera stanowczo zaprzecza, iż nie ma dokumentów źródłowych na wydanie 12 milionów złotych. Śledztwo prokuratury, to jej zdaniem efekt fali donosów, których autorzy dążą do zniszczenia Helpera oraz jej dobrego imienia. Jako powód tej „fali nienawiści” podała związanie się z Tomaszem Kaczmarkiem, znanym jako „agent Tomek”.
Przypomnijmy, że prokuratura ma także wątpliwości dotyczące udokumentowanych wydatków Heplera na 18 milionów złotych. W tej sprawie nikomu na razie nie postawiono zarzutów.
Zwróciliśmy się do rzecznika prokuratury okręgowej z prośbą o ustosunkowanie się do zarzutów prezes Katarzyny Kaczmarek. Gdy tylko dostaniemy odpowiedź, opublikujemy ją.
(sa)
Skomentuj
Komentuj jako gość