(wypowiedzi z audycji „My, Wy, Oni, w Radio Olsztyn, poniedziałek 4 lutego o 17.15)
Anna Wasilewska (członek zarządu województwa, PO): - W pracę muzeum mocno się zaangażowałam, osobiście rozmawiałam z dyrektorem Cygańskim, który jest 25 lat na stanowisku i chwała mu za to, ale mówiłam, co powinno być zmienione, ale jeśli nie jest podjęty dialog... . Poprzedni dyrektor dr Sikorski stwierdził, że jeśli on, by nie widział porozumienia z organem prowadzącym, to sam by zrezygnował ze stanowiska. Dyrektora bronią osoby , którym się dobrze żyje w muzeum też pewnie od tych 20 lat, tam jest nieduża grupa, proszę mi wierzyć. Natomiast dla mnie jest to niedopuszczalne, gdy kierownik jednego z działów nie idzie ze swoimi pracownikami na konferencję prasową, która jest za swoim dyrektorem i jest następnego dnia za to zwolniony, dlatego ja swego zdania nie zmienię.
Dariusz Rudnik (radny PiS): - U podstaw całego konfliktu leży to, co wydarzyło się w 2009 roku, gdy pan dyr. Cygański wszedł w konflikt z marszałkiem Protasem na tle inwestycji w Lidzbarku Warmińskim. Dzisiaj jest to cicha, spokojna, zimna zemsta pana Protasa. Przygotowaliście się do tego starannie, mając w ręku wszystkie karty. Zawsze - w myśl zasady „divide et impera" - można zespół podzielić, bo zawsze znajdzie się kilku pracowników niezadowolonych i stwierdzić, że pracownicy nie chcą dyrektora. Dyr. Cygański musi odejść, bo wszedł w konflikt z panem Protasem i PO.
Władysław Mańkut (szef SLD na Warmię i Mazury): - Źle, że załoga się podzieliła. 4 lata temu staraliśmy się wyjaśnić ten konflikt, broniliśmy wówczas, jako SLD, dyrektora. Dzisiaj nie staję ani po stronie zarządu, ani pracowników. Każda decyzja jest lepsza niż grzech zaniechania. To bardzo ważne muzeum i dla miasta, i województwa. Jest niedosyt co do informacji zewnętrznych. Może zabrakło chęci męskiej rozmowy ze strony dyr. Cygańskiego w sprawach, które dotyczą kwestii osobowych.
Zbigniew Włodkowski (poseł PSL): - Pierwsza próba odwołania dyrektora miała miejsce, gdy byłem radnym sejmiku. Decyzje personalne nie są łatwe, jedni pracownicy są za, drudzy przeciw, ale to się odbywa transparentnie. Wiem, że panią marszałek Wasilewską cechuje rozsądek i spokój, znam ją jeszcze jako nauczycielkę. Nie są to popularne decyzje, ale czasami konieczne.
Tomasz Makowski (poseł Ruchu Palikota): - Kompleta bzdura, współczuję pani Wasilewskiej, że musi pani wykonywać polityczne rozkazy barona PO, marszałka Protasa. PSL i PO robią wspólną politykę kadrową. Kto dzisiaj jest w hotelu w Lidzbarku właścicielem SPA, Kto to jest Eleonora Protas?! Wróćmy do sytuacji sprzed 4 lat. Pan dyrektor Cygański zakwestionował budowę parkingu w fosie zamkowej, więc po 4 latach decyzja polityczna - ukarać i usunąć. W Lidzbarku rządzą koledzy pana Protasa, a kto to jest pan Harhaj w Radzie Muzeum? (poseł pomylił starostę lidzbarskiego z burmistrzem Arturem Wajsem - przyp. mój). Kto się przeciwstawi ich władzy, to tak kończy.
Elżbieta Wirska (radna Solidarna Polska): - Te wszystkie sytuacje związane z marszałkiem Protasem budzą zniechęcenie i oburzenie mieszkańców. Zarzut, że muzeum nie jest na miarę XXI wieku. Pytam, czy nasz region jest na miarę XXI wieku, region wykluczenia komunikacyjnego, bezrobocia i bieda?!
Dariusz Rudnik: - Ale za to mamy „cud natury"...
Elżbieta Wirska: - Mimo ogromnej sympatii osobistej do pani Wasilewskiej i pana Włodkowskiego, który mówi że decyzja (o dowołaniu dyrektora - przyp. mój) była transparentna... a opinia publiczna jest okłamywana. Dyr. Cygańskiego niszczono, dotowano a poziomie minimalnym, aby tylko na pensje i światło starczyło, a gdy sam zdobył środki na remont dachu Zamku - 600 tys. zł, to marszałek nie dodał środków własnych i dyrektor musiał tę kwotę oddać. Dyrektor zrealizował inwestycję na Polach Grunwaldzkich na miarę XXI wieku, a następnie marszałek mu to muzeum odebrał.
Anna Wasilewska: - W tej chwili muzeum rocznie dotacji ponad 6 mln zł, z tego 75 procent idzie na płace. Prosiłam o na restrukturyzację, pozostało to bez echa. Tam są działy, gdzie jeden człowiek jest zatrudniony i ten jeden człowiek jest swoim kierownikiem.
Elżbieta Wirska: - Gdy nowym dyrektorem będzie człowiek z PSL-u, to środki popłyną szerokim strumieniem.
Skomentuj
Komentuj jako gość