W piątek 10 września rano sekretarka komendanta OHP w Olsztynie wzywała telefonicznie pracowników na zebranie do zastępcy Pawła Kowszyńskiego, gdzie dowiedzą się, że dotychczasowy komendant Piotr Duliszewski i jego zastępca Miron Wierzchowski zostali w czwartek odwołani, a w piśmie odwołującym polecono Duliszewskiemu przekazać obowiązki Dariuszowi Rudnikowi. Zastępcą Rudnika został Piotr Soćko, działacz młodzieżówki PiS i radny powiatowy Kętrzyna. (Paweł Kowszyński ocalał, gdyż jest z Solidarnej Polski).
Dariusz Rudnik został powołany na komendanta Warmińsko-Mazurskiej Komendy OHP w Olsztynie w 2016 roku. Stracił stołek w grudniu 2020 roku, gdy hufce przeszły pod skrzydła wicepremiera Jarosława Gowina. Wówczas posady w hufcach dostali działacze młodzieżówki partii Porozumienie, w Olsztynie komendantem został Piotr Duliszewski, a jego zastępcą Miron Wierzchowski.
Nowy komendant nie mógł się dostać do gabinetu, gdyż Dariusz Rudnik miał nie oddać kluczy i Duliszewski musiał wezwać ślusarza. Jednak zniknęły nie tylko klucze do gabinetu. Podczas inwentaryzacji sprzętu nowe kierownictwo stwierdziło brak sprzętu elektronicznego (laptopu, smartfona i tabletu), który był na stanie komendanta Rudnika. Koszt urządzeń wyliczony został na przeszło 20 tys. zł.
Komendant OHP złożył 12 sierpnia 2021 roku pozew cywilny w tej sprawie przeciwko Dariuszowi R. Pełnomocnik Warmińsko-Mazurskiej Komendy OHP wniósł o nakazanie pozwanemu, aby wydał rzeczy powódki z obowiązkiem zwrotu lub do wyliczenia - informuje sędzia Agnieszka Żegarska z Sądu Okręgowego w Olsztynie. W pozwie wymieniono 20 przedmiotów, wśród których są m.in. laptopy, smartfon, tablet, słuchawki bezprzewodowe.
W przypadku, w którym wyżej wymienione roszczenie byłoby niemożliwe, powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 24 409,53 zł tytułem wartości opisanych w pozwie przedmiotów wraz z odsetkami - wyjaśnia Żegarska.
Pozwany miał 14 dni na udzielenie odpowiedzi, ale sąd nie otrzymał potwierdzenia odbioru przesyłki. Ja również nie otrzymałem odpowiedzi od Rudnika na pytania wysłane w tej sprawie.
Ale podczas inwentaryzacji okazało się, że zniknął także sprzęt kuchenny z placówki w Elblągu o wartości blisko 50 tys. zł (poinformowała o tym pierwsza Wyborcza). Po przeprowadzce do Olsztyna nie doliczono się także: piekarników, lodówek, zamrażarek, stołów, szatkownic, a nawet pralek. Sprzęty miały co prawda dotrzeć do nowego magazynu w Olsztynie, ale w 2019 roku nagle zniknęły.
– W tym przypadku do prokuratury również wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – mówi Michał Pietrzak, radca prawny, zajmujący się obsługą prawną hufców na Warmii i Mazurach. W zawiadomieniu podano szczegółowy wykaz sprzętu wraz z numerami inwentaryzacyjnymi.
Tymczasem Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny odpisał mi:
„Informuję, iż w dniu 27.08.202lr. Do Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ w Olsztynie wpłynęło zawiadomienie sporządzone przez pełnomocnika pokrzywdzonego,w sprawie zaistniałego przywłaszczenia w 2019 roku w Olsztynie przy ul.Artyleryjskiej składników majątku ruchomego na szkodę Warmińsko-Mazurskiej Wojewódzkiej Komendy OHP w Olsztynie, tj. o czyn z art. 284§lkk. Z uwagi na brak szczegółów dotyczących składników mienia, jego wartości i okoliczności czynu, zawiadomienie przesłano do KMP w Olsztynie celem przeprowadzenia czynności sprawdzających, które mają na celu wstępne wyjaśnienia, czy doszło do zaistnienia czynu zabronionego”.
Jeszcze raz zwracam uwage na to zdanie z pisma Rzecznika: „Z uwagi na brak szczegółów dotyczących składników mienia, jego wartości". Z moich wiarygodnych informacji wynika, że w zawiadomieniu szczegółowo podano wykaz sprzętu, jego wartość oraz numery inwentaryzacyjne.
Zawiadomienie do prokuratury jest „w sprawie”, a nie przeciwko konkretnym osobom. Nie wiadomo bowiem, kto przejął urządzenia. Jednak z informacji, które otrzymałem wynika, że sprzęt miał trafić do nowo otwartego baru w Olsztynie, prowadzonego przez powołaną w tym czasie spółkę Ikar. Otrzymałem też zdjęcia niektórych sprzętów z OHP oraz sprzętu w barze, łudząco podobnego.
Wysłałem wobec tego 6 września pytania do Dariusza Rudnika:
„Czy ma Pan coś wspólnego z zaginięciem sprzętu kuchennego będącym na stanie OHP, w czasie gdy był Pan komendantem Wojewódzkiego OHP?
Czy ma Pan wiedzę na temat zniknięcia sprzętu kuchennego z OHP o wartości ok. 47 tys złotych? Jeśli tak, czy składał Pan w tej sprawie zawiadomienie do organów ścigania?
Czy Pan Sebastian Rudnik, wspólnik w spółce IKAR, to Pana syn?”.
Do dzisiaj 10 września, nie otrzymałem odpowiedzi.
Wysłałem też 3 września pytania do wspólników spółki Ikar:
Szanowni Państwo
Halina Narwojsz,
Paweł Stanisław Rode
Sebastian Andrzej Rudnik
Wspólnicy spółki Ikar
Uprzejmie proszę, w trybie ustawy prawo prasowe, o udzielenie następujących informacji:
1. Czy sprzęt kuchenny oraz wyposażenie Baru (…) pochodzi z wyposażenia OHP?
2. Jeśli tak, to na jakiej podstawie ten sprzęt przeszedł w posiadanie spółki Ikar?
3. Czy Pan Paweł Stanisław Rode był (jest) pracownikiem Komendy OHP w Olsztynie zatrudnionym przez Pana Dariusza Rudnika?
4. Czy Pani Halina Narwojsz jest związana z radnym PiS w Olsztynie Panem Krzysztofem Narwojszem pokrewieństwem? (Krzysztof Narwojsz potwierdził mi, że to jego Matka).
5. Czy Pan Sebastian Andrzej R. jest synem lub bratem Pana Dariusza Rudnika, radnego wojewódzkiego PiS?”
Oto odpowiedź:
„Spółka Ikar jest firmą prywatną bez wsparcia ze środków publicznych i nie musi udzielać odpowiedzi w trybie prawa prasowego.
Jako prezes spółki oświadczam, że nie utrzymywała ona żadnych kontaktów biznesowych ani pozabiznesowych z Wojewódzką Komendą OHP w Olsztynie, gdzie jestem zatrudniony jako pracownik techniczny.
Wspólnicy spółki nie są osobami publicznymi, a ich prywatne relacje nie będą udostępniane jako dobra osobiste chronione prawnie.
Oświadczam, że wszelkie próby publicznego naruszenia dobrego imienia spółki czy wspólników spotka się z odpowiednią reakcją prawną.
prezes IKAR Sp. z.o.o
Paweł Rode
W związku z otrzymaniem informacji, iż Urząd Wojewódzki w Olsztynie podpisał umowę ze spółka Ikar na catering, wysłałem do Wojewody Artura Chojeckiego 3 września pytania:
„Szanowny Panie Wojewodo
Uprzejmie proszę, w trybie prawa prasowego (odpowiedź powinna nastąpić niezwłocznie), o informację prasową:
1. Czy Urząd Wojewódzki w Olsztynie miał podpisana umowę na catering ze spółką Ikar?
2. Jeśli tak, to od kiedy i na jaką kwotę?
3. Czy ta umowa obowiązuje nadal i do kiedy?
4. Dlaczego tę umowę podpisano? Z kim UW miał umowę na catering przed podpisaniem umowy ze spółką Ikar?"
Odpowiedż otrzymałem dopiero 13 września, a więc 10 dni czekałem na informację, że urząd wojewódzki nie podpisywał żadnej umowy ze spółka Ikar.
Uprzejmie informuję, iż Warmińsko-Mazurski Urząd Wojewódzki w Olsztynie nie podpisywał umowy na catering z podmiotem Ikar Sp. z o.o. z/s w Olsztynie.
Z poważaniem,
Krzysztof Guzek,
Rzecznik Prasowy Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie
Natomiast Dariusz Rudnik w związku z publikacją w Wyborczej, opublikował Oświadczenie:
„W związku z kolejnym atakiem medialnym na mnie i olsztyńskie Prawo i Sprawiedliwość, przeprowadzonym przez Gazetę Wyborczą oświadczam, że „sensacje” zawarte w artykule Tomasza Kursa są manipulacją wynikającą z pomieszania oczerniających mnie kłamstw, tendencyjnych interpretacji. złośliwych opinii.
Swoje stanowisko w tych sprawach przedstawię opinii publicznej w pozwie sądowym o zniesławienie, który zostanie skierowany do Sądu przeciwko autorowi, gazecie oraz osobom będącym inspiratorami i uczestnikami tej podlej nagonki.
Dariusz Rudnik
Obecnie wysłałem pytania do nowego-starego komendanta OHP w Olsztynie Dariusza Rudnika, czy wycofa pozew cywilny oraz zawiadomienie do prokuratury złożone przez poprzednie władze OHP?
Przypomnę, że Dariusz Rudnik to skarbnik Zarządu Wojewódzkiego PiS oraz szef Komitetu Miejskiego PiS w Olsztynie, a także radnym wojewódzkim tej partii oraz pełnomocnik wojewody ds społeczeństwa obywatelskiego. Po tym, jak został odwołany z komendanta OHP otrzymał w Urzędzie Wojewódzkim pełny etat jako doradca.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość