Przeglądając Internet, który jest przecież jednym z bardzo ważnych dostawców informacji, można odnieść wrażenie, że niektórzy dziennikarze uwzięli się na Szwecję. Kraj jest tendencyjnie przedstawiany przez dziennikarzy, kiedy opisują jego odmienne podejście do metod walki z tzw. „pandemią”. Nie znając powodów takiego naświetlania (a jedynie domyślając się) czytamy na przykład o „fatalnych” skutkach działań podejmowanych przez Głównego Epidemiologa kraju – Andersa Tegnella. W ogromnej większości krajów zarządzanie kryzysem zdrowotnym należy do premiera bądź prezydenta, który zasięga rady ciała doradczego składającego się z wybitnych fachowców.
W strukturze organizacyjnej Szwecji decyzje podejmowane w zakresie ochrony zdrowia obywateli przed epidemią należą w zasadzie tylko do Głównego Epidemiologa. Tegnell przyjął słuszne założenie, że koronawirus będzie istniał w środowisku niezależnie od podejmowanych działań. I chociaż otwarcie nigdy się do tego nie przyznał – postawił na metodę zwaną „nabyciem odporności zbiorowej w społeczeństwie” inaczej „odpornością stadną”. Konsekwencją tego było po prostu normalne życie, bez ciężkich restrykcji wymierzonych w obywateli, bez lockdown-ów demolujących ich życie; bo takie czy nawet większe restrykcje zastosowała większość krajów – z wprowadzaniem godziny policyjnej. Drobne obostrzenia, które zostały wprowadzone w Szwecji (może nawet nie zauważone przez wszystkich obywateli) to zakaz sprzedaży alkoholu po godz. 20.oo oraz ograniczanie zgromadzeń do ośmiu osób.
Jednak za pewne niedopatrzenie Tegnell uznał brak bardziej intensywnej opieki nad starszymi ludźmi w pierwszej fazie tzw. „pandemii”. Skutkiem tego była większa niż u sąsiadów śmiertelność w domach opieki.
Jakże różniąca się od innych polityka zdrowotna Szwedów – co naturalne! – bardzo denerwuje władze większości krajów. Pozytywne efekty ich podejścia zaczęły już być widoczne od kilku miesięcy. Okazało się, że według najbardziej zobiektywizowanego i uwiarygodnionego wskaźnika – jakim jest ilość zgonów na milion mieszkańców – Szwecja wypada lepiej niż prawie dwadzieścia krajów europejskich! Nie mówiąc o Polsce, której wskaźniki są dużo gorsze niż szwedzkie…
Link do statystyk Covida - https://www.worldometers.info/coronavirus/
Nie dziwią wówczas internetowe teksty o tzw. „pandemii” w Szwecji, np. na portalu RMF24 podpisany przez dziennikarkę o nazwisku Katarzyna Wójcik, w którym można wyczytać o tym, że władze wprowadziły pierwsze radykalne restrykcje1 (jakie? - patrz wyżej), z których mieszkańcy innych krajów po prostu szczerze by się obśmiali. Takie wyolbrzymianie owych naprawdę niewinnych obostrzeń ma zapewne na celu pokazanie, że Szwecja działa tak jak inne kraje – a tak nie jest! Ona idzie własną drogą!
Jeszcze ciekawsze teksty można znaleźć na innych portalach. A właściwie jeden identyczny tekst skopiowany przez wiele innych portali, ale podpisany różnymi nazwiskami. Na portalu bankier.pl tekst o Szwecji sygnowany przez PAP, a konkretnie przez dziennikarza o nazwisku Daniel Zyśk, przekłamuje w samym tytule iż ”Szwecja ma najwięcej zachorowań na Covid-19 w Europie”. Chodzi bowiem o zakażenia, których jest dużo, a to właśnie skutkiem zakażenia może być zachorowanie. Bowiem aż 85% zakażonych ma prawo nie wiedzieć, że jest nosicielem wirusa, gdyż nie ma absolutnie żadnych jego objawów.
I nie wiadomo tylko czy to pomylenie pojęć wynikło z nieświadomości czy jest zaplanowane. Obstawiam, że to jest pomyłka dziennikarza, gdyż artykuł jest sygnowany przez Polską Agencję Prasową, a nie chce mi się wierzyć, żeby państwowa firma chciała celowo wywoływać panikę nt. Szwecji.
Portal tvrepublika.pl kopiuje tekst agencji PAP (autorstwa Daniela Zyśka) wybijając w tytule histerycznie: „Szwecja płaci za brak lockdownu. Grozi jej izolacja”. Także w tym tekście pomylono zakażenia z zachorowaniami. Po przeczytaniu takiego tytułu typowy internauta przyjmie za pewnik istnienie fatalnego stanu zdrowotnego Szwecji nie zdając sprawy, że opisana sytuacja jest poważnie przesadzona.
Identyczny tekst z portalu RMF24, tym razem podpisany przez dziennikarkę Joannę Potocką zawiera przepowiednię iż „Szwecji grozi izolacja” (!). Taki wniosek wyciągnięty jest na podstawie dużej ilości zakażeń Covid-19 w tym kraju.
Po wpisaniu w wyszukiwarkę zdania „Szwecji grozi izolacja” - znalazłem także portal o nazwie epidemia.pl z ich sztandarowym hasłem ‘Głos rozsądku w walce z koronawirusem’ oraz ze skopiowanym artykułem PAP-u na temat Szwecji autorstwa Daniela Zyśka. Niestety nie znalazłem nigdzie na tym portalu rozsądnych opinii na temat podejścia Szwecji do walki z tzw. „pandemią”.
Jeżeli nawet portal reklamujący się ‘rozsądkiem’ nie potrafi obiektywnie ocenić działań Szwecji – to gdzie ten rozsądek znaleźć? A jednak można… W niektórych portalach pod oficjalnymi artykułami o Szwecji można znaleźć komentarze na temat tych artykułów oraz sytuacji w tym kraju. O dziwo – większość komentarzy jest o wiele bardziej rozsądniejsza niż teksty dziennikarzy.
Moje zaniepokojenie budzi tendencyjne podejście do tego tematu wykazywane przez autorów tekstów o Szwecji, gdyż normalny (przeciętny) internauta najczęściej nie analizuje treści artykułów tylko opinię w temacie wyrabia na podstawie tytułu. Generalnie: internauci najczęściej bezrefleksyjnie przyjmują treści przekazywane im przez Internet, by potem ze „znawstwem” zajmować stanowisko czy głos w dyskusji.
Należy dodać, że od początku tzw. „pandemii” Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego informowała, że noszenie maseczek nie jest przez nią rekomendowane. Zdaniem Szwedów wśród argumentów przemawiających na niekorzyść zasłaniania nosa i ust, znajdował się brak skuteczności tego rozwiązania, a nawet jego potencjalna szkodliwość. W ślad za tym coraz więcej miast zabraniało noszenia maseczek, i tak np. władze gminy Halmstad zakazywały używania maseczek czy przyłbic w szkołach. Z kolei bibliotekarze w mieście Kungsbacka zostali poinstruowani, by nie zasłaniać twarzy i nosa.
Pomimo tego niezwykle liberalnego podejścia do spraw stosowania maseczek (niektórzy nazwaliby lekkomyślnego), wyniki Szwedów co do umieralności są takie, jak w wielu innych krajach a nawet lepsze.
Trzeba koniecznie przypomnieć o tzw. nadmiarowej umieralności, tj. liczbie zgonów w czasie kryzysu, która wykracza poza poziom z poprzednich lat. Są to więc nie tylko osoby zmarłe z powodu COVID-19, ale również ofiary powikłań w chorobach przewlekłych, niewydolności służby zdrowia lub utrudnionego dostępu do specjalistów i braku diagnoz. Inaczej mówiąc: nadmiarowa umieralność - jest to śmiertelność spowodowaną "wszystkimi przyczynami". Otóż Szwecja w roku 2020, stosując swoją, kontrowersyjną, ale skuteczną politykę zdrowotną, zanotowała ok. 11-procentową nadumieralność – przy średniej unijnej wynoszącej 17%. Stawia to ją w czołówce krajów Unii poświadczając skuteczność działań Szwedów. Natomiast Polska w zestawieniu z tego samego roku zepchnięta jest na najgorszą, ostatnią pozycję, z najwyższą nadumieralnością w wysokości 23,5% - co stanowi wg danych oficjalnych – ok 70 tysięcy zgonów. Należy wiedzieć, że w tymże 2020 roku zmarło ogółem w Polsce prawie 500.000 (pół miliona) osób.
Warto wiedzieć, że:
Po pierwsze:
Zakażenie to nie jest to samo co zachorowanie!
Zachorowanie może być skutkiem zakażenia! (ale do zachorowania nie musi dojść!)
Po drugie:
a. - Ok. 85% zakażonych nawet nie wie o zakażeniu i nie pojawiają się u nich ŻADNE objawy SARS-CoV2
b. - Ok. 15% zakażonych choruje; najczęściej lekko i średnio (gorączka, katar, kaszel)
c. - Ok. 1% zakażonych przechodzi dość ciężko chorobę (respiratory, etc...)
d. - Ok. 0,2% czyli dwa promile zakażonych umiera (najczęściej starsze osoby, które mają choroby współistniejące) co stanowi dwie osoby na tysiąc mieszkańców
---
Co zrobić z takim dziwolągiem jak Szwecja? No co? Czy warto tracić czas na Szwecję? Przecież świat nie może się mylić! To nie może być „jakaś tam” odmiana grypy! To przecież cały świat MA rację bo cały świat boi się koronawirusa, dlatego świat poważnie podchodzi do problemu. Nie można zwracać uwagi na wygłupy Szwedów… nawet wtedy, kiedy ich wyniki zdrowotne są takie same jak w wielu innych krajach. A nawet wtedy kiedy są lepsze. Szwedów należy ignorować i ich nie zauważać! Tak jak to robi to większość publikatorów w Polsce...
Marian ZDANKOWSKI
PS
Może i Szwecja ma najwięcej zakażeń, ale na tle innych krajów europejskich wypada bardzo, bardzo korzystnie. Ich podejście do tzw. "pandemii" warte jest przynajmniej zastanowienia a nie podgrzewania histerycznych nastrojów w społeczeństwie.
1. https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/europa/news-szwecja-z-najwyzszym-wskaznikiem-zachorowan-na-covid-19-w-eu,nId,5128900#crp_state=1
2. - https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/europa/news-szwecji-grozi-izolacja-ma-najwiecej-zachorowan-na-covid-19-w,nId,5254271#crp_state=1
3. - https://www.bankier.pl/wiadomosc/Szwecja-ma-najwiecej-zachorowan-na-Covid-19-w-Europie-Nie-mielismy-tak-surowych-restrykcji-8119517.html?utm_source=RSS&utm_medium=RSS&utm_campaign=Wiadomosci
4. - https://tvrepublika.pl/Szwecja-placi-za-brak-lockdownu-Grozi-jej-izolacja,119325.html
5. - https://epidemia.pl/2021/05/25/koronawirus-szwecja-zostala-w-tyle-notuja-najwiecej-zakazen-w-europie/
6. - https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-szwecja-zostala-w-tyle-notuja-najwiecej-zakazen-w-europie-6643408128277472a
7. - https://300gospodarka.pl/news/koroanwirus-szwecja-unia-europejska-obostrzeia
8. - https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/8172011,szwecja-najwiecej-zachorowan-na-covid-19-w-europie.html
9. - http://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/polska/7649-pandemia-epidemia-czy-zakazna-choroba-najnowsze-slajd-kafelek.html
Skomentuj
Komentuj jako gość