"Prywatnie pani Urszula jest żoną Marka Michniewicza, z którym ma syna Marka Bogumiła, który 23.08.2014 r. został ochrzczony przez ks. Marcina Pysza z parafii ewangelickiej w Piszu". To cytat z artykułu pt. „Nasza pani Poseł”, który ukazał się w Czasopiśmie Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Szczytnie, „Nasz Informator”, w nr. 5 z 2015 roku (Urszula Pasławska należy do tej parafii). Autorem artykułu jest ks. Alfred Borski. Na okładce pisma jest zdjęcie posłanki PSL z odesłaniem do artykułu na jej temat na str. 36.
Po opublikowaniu na portalu debata.olsztyn.pl 23.10. artykułu pt. „Odpowiadam na sprostowanie posłanki PSL Urszuli Pasławskiej” czytelnik zamieścił na forum link do nr. 5 tego Czasopisma (dziękuję!).
Przypomnę, iż w piśmie przedsądowym Urszula Pasławska zaprzecza, iż jest żoną Marka Michniewicza. W tym piśmie czytamy:
„wprowadza Pan czytelników w błąd wskazując, że moja Mocodawczyni w życiu osobistym pozostaje żoną Pana Marka Michniewicza. Twierdzenie to jest oczywistą nieprawdą, gdyż Pan Marek Michniewicz nigdy nie był mężem mojej Mandantki. Moja Mandantka natomiast nie będąc w związku małżeńskim z jakimkolwiek mężczyzną, nie miała prawnej możliwości ustanowienia rozdzielności majątkowej”.
Posłanka żąda przeprosin i usunięcia tekstów na jej temat z portalu. Odmówiłem spełnienia tych żądań. Pozostaje pytanie, dlaczego przez kilka ostatnich lat Urszula Pasławska i Marek Michniewicz upowszechniali w mediach informacje, iż są w związku małżeńskim, by teraz, po moich publikacjach, temu zaprzeczać i grozic mi procesem sądowym?
Nie sposób nie skojarzyć następujących faktów:
Marek Michniewicz, korzystnie, bo BEZPRZETARGOWO kupuje dwa atrakcyjne ośrodki wypoczynkowe DARGIN w Harszu nad Jeziorem Dargin należącym do Jastrzębskiej Spółki Węglowej (20 grudnia 2012 roku) i GUZIANKA nad jeziorem Bełdany należącym do NBP (procedura sprzedaży rozpoczęła się latem 2014 roku).
W tym czasie Podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa była Urszula Pasławska (od 20 czerwca 2012 do 2 stycznia 2015 roku).
CBA powinno zbadać i wyjaśnić, czy na formę sprzedaży (bezprzetargowo) i cenę, nie miało wpływu to, iż Marek Michniewicz był postrzegany zarówno w Ministerstwie Skarbu Państwa oraz w Jastrzębskiej Spółce Węglowej i NBP (za prezesa Marka Belki), jako mąż wiceminister Urszuli Pasławskiej?
Tym tylko jestem w stanie wytłumaczyć, dlaczego teraz Urszula Pasławska (w świetle artykułu ks. Alfreda Borskiego) zaprzecza, iż jest żoną Marka Michniewicza. Wówczas, gdy była wiceministrem, przeświadczenie urzędników decydujących o sprzedaży nieruchomości Skarbu Państwa, iż Marek Michniewicz jest jej mężem, mogło mieć znaczenie przy podejmowaniu decyzji o formie i cenie zbycia tych nieruchomości.
Teraz, po moich publikacjach, posłanka zaprzeczając swojemu związkowi z Markiem Michniewiczem i grożąć mi sądem, tylko utwierdza mnie w moich podejrzeniach.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość