W Naczelnym Sądem Administracyjnym została rozstrzygnięta sprawa nazewnictwa dwóch ulic w Olsztynie: dawnej Pstrowskiego i Poznańskiego na Osiedlu Generałów. Urząd Miasta kwestionował też zmianę ul. Dąbrowszczaków na Erwina Kruka.
Miasto Olsztyn argumentowało, że nowa nazwa ul. Pstrowskiego - Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej (wojewoda ją następnie skrócił do „Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady AK”) - jest dłuższa, niż wynika z przepisów lokalnych, i kłopotliwa w zastosowaniu. Wojewódzki Sąd Administracyjny w kwietniu uznał, że o ile wojewoda nazwę mógł zmienić, to nie powinien już jej potem poprawiać. A to oznacza powrót do długiej nazwy. Od tego wyroku odwołał się ratusz do NSA.
NSA stwierdził, że opinia IPN nie ma wiążącego charakteru w procesie dekomunizacji ulic. Znaczenie mają społeczne, powszechne odczucia danej wspólnoty. W sprawie Wincentego Pstrowskiego – socjalistycznego symbolu współzawodnictwa pracy – uznał, że wzoru etosu pracy, nawet gdy po latach miała ona znamiona wyzysku, nie można uznać za propagowanie komunizmu. To samo dotyczy prof. Poznańskiego, działacza partyjnego i akademickiego, którego zastąpił prof. Antoni Jutrzenka-Trzebiatowski, działacz Solidarności i senator I kadencji.
W sprawie ul. Dąbrowszczaków Wojewódzki Sąd Administracyjny w kwietniu uznał, że ta nazwa ma zostać. Jak uzasadniała sędzia Katarzyna Matczak, nie można nie zauważyć okoliczności, że Dąbrowszczacy to nie tylko komuniści, jak próbuje się wskazywać w opinii IPN i zarządzeniu wojewody. "Komuniści stanowili ok. 40 proc. Natomiast zdecydowana większość to byli ochotnicy o najróżniejszych poglądach politycznych; socjaliści, związkowcy, robotnicy, nawet działacze sanacyjni. Zatem nie można mówić, że ta formacja symbolizuje tylko i wyłącznie ustrój komunistyczny, totalitarny" - podkreśliła.
Zdaniem sędzi to, że niektórzy z Dąbrowszczaków byli szkoleni w ZSRR i uczestniczyli w komunistycznych strukturach w czasach PRL, nie znaczy, że "odium tych kilku osób może być przeniesione na całą 5-tysięczną formację ludzi, którzy ginęli i walczyli z faszystami".
Sędzia weszła tu w kompetencje historyków. Jak stwierdził Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do Trybunału Konstytucyjnego w związku z nowelą ustawy o IPN: "Sądy nie powinny rozstrzygać sporów historycznych".
Komentarz do tego wyroku Bogdana Bachmury.
Wojewoda Warmińsko-Mazurski zaskarżył decyzję WSA do NSA. NSA nie wyznaczył jeszcze wokandy w sprawie odwołania wojewody warmińsko-mazurskiego, ale w innym odwołaniu, dotyczącym Gdańska, rozpatrywał zmianę nazwy ul. Dąbrowszczaków na Lecha Kaczyńskiego. Sąd stwierdził, że działania ustawy nie można jednak z góry ograniczać do „prominentnych” osób komunistycznych czasów, takich jak Stalin, do tego grona należy zaliczyć też Dąbrowszczaków czy Mariana Buczka. Jak tłumaczyła sędzia NSA Barbara Adamiak, trudno znaleźć kogoś, komu te nazwy nie kojarzą się z komunizmem. To rozstrzygnięcie jest prawmocno, więc trudno sobie wyobrazić, by ten sam sąd przy rozpatrywaniu kasacji wojewody wydał inną decyzję.
Przypomnijmy, że Wojewoda w związku z niewywiązaniem się Rady Miasta Olsztyna z obowiązku ustawowego dekomunizacji ulic, zmienił łącznie nazwy sześciu ulic: ul. Gotowca, rektora Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie - obecnie ks. Borkowskiego, proboszcza katedry, Malewskiego, działacza społecznego i politycznego na Warmii, zastąpił pisarz Zbigniew Herbert, ul. Pstrowskiego, przodownika pracy, stała się ul. Żołnierzy 5. Wileńskiej Brygady AK, ul. Dąbrowszczaków po zmianie jest ul. Erwina Kruka, zmarłego niedawno mazurskiego pisarza, w miejsce ul. Diernowa, żołnierza Armii Czerwonej, który ponoć zginął na przedmieściach Olsztyna, czego nie potwierdzają historycy) jest ul. św. Franciszka z Asyżu, a prof. Poznańskiego
na Jutrzenki-Trzebiatowskiego.
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość