Alina Czyżewska, członkini Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska napisała list do pracowników teatru, którzy wystąpili w obronie dyrektora teatru Janusza Kijowskiego.
„Obserwuję sytuację z daleka, dzięki mediom, ale także poprzez rozmowy z koleżankami i kolegami związanymi z Waszym teatrem zawodowo (aktorzy, reżyserzy). Nie mam zatem pełnej wiedzy o tym, co się dzieje w olsztyńskim teatrze, dlatego – zainspirowana Państwa listem otwartym – chciałabym dopytać o kilka spraw. Pytam, ponieważ czuję się do tego zobligowana jako obywatelka tego kraju, (...) często powtarza się ten frazes o niedemokratyczności teatrów, pod którym właściwie nie wiadomo, co się kryje, a który ma usprawiedliwiać nieprawidłowości, brak dialogu i szacunku, folwarczne stosunki i zamykanie ust osobom krytykującym dyrektorów. Cokolwiek ten frazes miałby znaczyć, niezaprzeczalnym jest fakt, że teatr funkcjonuje w systemie demokratycznym. Dyrektor teatru realizuje zadania publiczne, a nie prowadzi folwark. Podlega kontroli i ocenie społecznej, toczącej się w debacie publicznej. A my mamy nie tyle prawo, co obowiązek troski o dobro wspólne. Na tym polega demokracja.
1. Piszą Państwo o fali hejtu, skierowanej wobec Dyrektora. Hejt, czyli mowa nienawiści, to przekaz mający na celu rozpowszechnianie, podżeganie, propagowanie lub usprawiedliwianie nienawiści do osób lub grup. Jest karalny. Jeżeli natknęli się Państwo na hejt wobec Dyrektora, namawiam do zgłoszenia tego faktu poprzez stronę: http://projekt.hejtstop.pl/internet.
Ja nie zauważyłam hejtu, a jedynie wyciągnięte na światło dzienne fakty: o niepokojąco wysokich stawkach pobieranych za reżyserię, honoraria za niespotykane w innych teatrach „doradztwo artystyczne”, o zakupionych drogich autach służbowych, w tym terenowym, przy jednoczesnym odmawianiu podwyżek najmniej zarabiającym pracownikom Teatru, o poniżaniu, złym traktowaniu pracowników. Nie jest to hejt, a jedynie informacje, niewygodne fakty oraz opinie, których wyrażanie gwarantuje wolność słowa. O jakim konkretnie hejcie Państwo mówią? (...) Ja nie dostrzegłam w całej sytuacji żadnego hejtu, lecz obrażanie. A konkretnie, obrażanie pracowników przez Dyrektora we wpisach na Facebooku.
2. Nikt – w czytanych przeze mnie artykułach – nie odmawia Dyrektorowi zasług, które Państwo wymieniacie: remont, techniczne wyposażenie, frekwencja, starania o utworzenie zamiejscowego wydziału AT i inne. Zarzuty dotyczą zupełnie innych rzeczy, do których Państwo się nie odnosicie. Zgodnie z tym, co Państwo piszą, Teatr w Olsztynie jest pewnie jednym z najlepiej wyposażonych teatrów w kraju. I nikt tego Teatrowi już nie odbierze. Czy z obecnym, czy z innym dyrektorem – pozostanie dalej jednym z najlepiej wyposażonych teatrów. Nie wiem, jak technicznie wypada porównanie z teatrami w Legnicy, Bydgoszczy czy Kielcach, ale życzę Teatrowi w Olsztynie, by był równie często zapraszany i nagradzany na festiwalach. Dyrektorzy tych instytucji zarabiali/zarabiają dużo mniej niż Wasz dyrektor.
Czy mogą Państwo przypomnieć mi, na jakie festiwale były zapraszane i gdzie były nagradzane spektakle w niezwykle kosztownej reżyserii Dyrektora Waszego Teatru?
3. Oprócz „osobowości twórczej Dyrektora”, o której Państwo wspominają, pracowały w Państwa Teatrze inne osobowości, które współtworzyły markę Waszej instytucji, na przykład Mariusz Sieniewicz, Andrzej Fabisiak, Elżbieta Lenkiewicz. Słyszy się, że ich brak to wielka strata dla Teatru. Co się stało, że już z Wami nie pracują? Jaki wpływ na to miała osobowość twórcza Dyrektora?
4. Wspominają Państwo o 450 spektaklach w minionym sezonie. Czy to oficjalne dane? Jak Państwo je policzyli?
5. Dyrektor napisał na swoim Facebooku, że jest obrzucany stekiem obelg, pomówień i insynuacji. Uważam, że krzywdzące i niesprawiedliwe jest, kiedy wyrabiamy sobie opinię na podstawie plotek, a nie faktów. Dlatego zapytałam Wasz Teatr o fakty: o wszelkie umowy, jakie zawierał Dyrektor z Teatrem w czasie ostatniej kadencji. Ze zdumieniem przeczytałam w odpowiedzi, że Dyrektor nie zrealizuje mojego wniosku, ponieważ udostępnienie mi tych umów to zadanie zbyt czasochłonne, wymagające przeorganizowania pracy w Teatrze i zakłóciłoby funkcjonowanie Teatru.
To dziwne. Jak mamy ocenić, czy przedstawiane w mediach informacje to pomówienia, skoro Dyrektor odmawia ich udostępnienia (mimo prawnego obowiązku, wynikającego z Konstytucji i Konwencji Praw Człowieka)?
Ale pojawia się kolejna wątpliwość: czy ta instytucja jest dobrze zarządzana, skoro wyszukanie w systemie kilku umów miałoby sparaliżować pracę Teatru? Znajome kadrowe mówią mi, że to kwestia 15 minut… Jak w takim razie, Państwa zdaniem, można ocenić zarządzanie Teatrem, skoro prosta, obowiązkowa czynność administracyjna rzekomo miałaby sparaliżować instytucję?
A może jest inne wytłumaczenie? Może jest coś do ukrycia? Będę wdzięczna za odpowiedź.
Z poważaniem, Alina Czyżewska”
List otwarty 12 pracowników teatru-obrońców dyrektora Kijowskiego.
„Wobec fali hejtu skierowanego przeciwko Dyrektorowi Teatru Januszowi Kijowskiemu czujemy się w obowiązku zabrać głos w tej sprawie. Informacje, które ukazują się w mediach są jednostronne i nie w pełni oddają rzeczywistość, a jednocześnie uderzają w dobre imię Teatru Jaracza.
Dzięki staraniom obecnej Dyrekcji Teatr uzyskał status Narodowej Instytucji Kultury. Przeprowadzony został generalny remont sceny, budynku szkoły oraz rewitalizacja budynku Teatru.
Dzięki tej inwestycji Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie to obecnie jeden z najnowocześniejszych i najlepiej wyposażonych budynków teatralnych w kraju.
Starania Dyrektora o utworzenie Zamiejscowego Wydziału Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, w miejsce istniejącego od 27lat Policealnego Studium Aktorskiego im. Aleksandra Sewruka, są w końcowej fazie realizacji.
Przedstawienia dyplomowe studentów cieszą się ogromnym zainteresowaniem i otrzymują nagrody na festiwalach szkół teatralnych (m.in. Toruń, Sankt Petersburg, Kemerowo)
Od strony artystycznej Teatr utrzymuje stały, bardzo wysoki poziom, który przyciąga znaczących realizatorów, krytyków i inne osoby ze środowiska opiniotwórczego.
Od kilku lat, dzięki trafnym wyborom repertuarowym, liczba widzów w naszym teatrze sukcesywnie rośnie. W ubiegłym roku zagraliśmy ponad 450 spektakli, które obejrzało ponad 60.000 widzów. Przekłada się to na ogólną frekwencję na poziomie 80%.
Teatr jako instytucja artystyczna nigdy nie był i nie będzie instytucją demokratyczną. Osobowość twórcza Dyrektora Artystycznego ma największy wpływ na kształt artystyczny Teatru i jego wizerunek. Organy demokracji takie jak Związek Zawodowy Pracowników, Związek Zawodowy Aktorów Polskich oraz ZASP - Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji mają prawo podejmować dyskusję i mieć odmienne zdanie. Niepokoi nas jednak, że wewnętrzne sprawy Teatru wypłynęły na forum publiczne i nabrały niewłaściwych rozmiarów.
Dbając o dobre imię Teatru apelujemy do mediów, aby nie eskalować konfliktu i zaczekać na rozstrzygnięcie, które jest w gestii Marszałka Województwa Warmińsko - Mazurskiego w Olsztynie.
Z poważaniem
Wieloletni pracownicy Teatru im. Stefana Jaracza
w Olsztynie
Artur Steranko
Anna Lipnicka
Cezary Ilczyna
Marian Czarkowski
Dariusz Poleszak
Jarosław Borodziuk
Paweł Parczewski
Zbigniew Marek Hass
Grażyna Nowak,
Lidia Okuszko
Ewa Barczak
Maria Filipkowska
Skomentuj
Komentuj jako gość