Sędzia Rafał Malarski z Olsztyna, jako pierwszy sędzia Sądu Najwyższego, który złożył do prezydenta RP oświadczenie o woli dalszego zajmowania stanowiska. Nowa ustawa wygasiła mandat sędziom, którzy skończyli 65 lat. Dotyczy to 27 z 76 sędziów Sądu Najwyższego. Każdy z nich może wystąpić do prezydenta RP do 3 maja o przedłużenie stanowiska o 3 lata.
Sędzia Malarski powiedział nam, iż ma zastrzeżenia do wielu punktów reformy wymiaru sprawiedliwości, uważa że polegają one głównie na zmianach personalnych, jednak jest przekonany, że sądy są nadal niezależne a sędziowie niezawiśli. Natomiast nie ma gwarancji, że nie trafi się na leniwego sędziego.
Sędzia Rafał Malarski był w grupie 23 sędziów, których w stanie wojennym zwolniono z pracy z powodu działalności w Solidarności. Do sądownictwa wrócił w 1990 roku. Do Sądu Najwyższego awansował w 2002 roku. Przez dwie kadencje, do kwietnia 2018 roku był Komisarzem Wyborczym w Olsztynie.
Przypomnijmy, że sędzia Malarski m.in. anulował karę dożywocia Jackowi Wachowi i nakazał przeprowadzić ponowny proces w jego sprawie. Sprawa Wacha jest precedensowa w polskim sądownictwie. Został on prawomocnie skazany za udział w porwaniu i zabójstwo w 1999 roku suwalskiego gangstera Tomasza S. Rozkawałkowane zwłoki oskarżony miał ukryć w różnych miejscach m.in. zatopić w jeziorze Pluszne pod Olsztynkiem.
W 2014 r. Wiesław S. przyznał się jednak do tej zbrodni i wskazał prawdziwe miejsce ukrycia zwłok. Badania DNA potwierdziły, że są to rzeczywiście szczątki Tomasza S., a zwłoki, które rzekomo poćwiartował Wach, miały należeć do kogoś innego.
Ponadto rozpatrywał kasację w sprawie Stanisława Kani I Czesława Kiszczaka oraz położył kres bezkarności mafiozów wyłudzających miliardy podatku VAT z budżetu państwa.
W czwartek 19 kwietnia ukaże się w miesięczniku “Debata” obszerny wywiad Adama Sochy z sędzią Rafałem Malarskim.
(as)
Skomentuj
Komentuj jako gość