Senator Lidia Staroń z Olsztyna opublikowała na swoim profilu na facebooku oświadczenie, w którym poinformowała, że teraz czeka ją najtrudniejsza walka w życiu - walka o własne zdrowie. Poniżej publikujemy oświadczenie.
Przypomnijmy, że Lidia Staroń była przez 3 kadencje posłem Platformy Obywatelskiej. Przed wyborami w 2015 roku rozstała się z PO i wystartowała do Senatu w okręgu olsztyńskim z własnego komitetu „Lidia Staroń – Zawsze po stronie ludzi”, jako kandydat niezależny. Wygrała zdecydowanie z faworytem, senatorem PO, rektorem UWM prof. Ryszardem Góreckim, jak i z kandydatką PiS Bożenną Ulewicz. Zdobyła 63 870 głosów.
Do polityki weszła pod hasłem walki o odebranie z rąk biurokracji spółdzielni mieszkaniowych i oddanie ich członkom spółdzielni. Spowodowała nowelizację prawa spółdzielczego. Walczyła z patologiami władzy, m.in. w szeregach własnej partii (np. zgłosiła do prokuratury przeforsowana przez barona PO na Warmię Mazury Jacka Protasa budowy tzw. „Zimnych Term” w Lidzbarku Warmińskim). Ujmowała się za krzywdzonymi przez bezdusznych urzędników, lichwiarzy i komorników-gangsterów. Doprowadziła do skazania i wyrzucenia z zawodu kilku komorników, którzy sprzedali zajęty majątek za grosze.
Była często „ostatnią deską ratunku” dla ludzi, którzy padli ofiara oszustów i przestępców.
Pani Senator Lidii Staroń redakcja "Debaty" i członkowie Stowarzyszenia "Święta Warmia" życzą jak najszybszego powrotu do zdrowia!
Szanowni Państwo,
Od lat walczę o Wasze sprawy, o normalność, o lepsze prawo, walczę o to, żeby nikt nie żerował na krzywdzie innych. Wasze problemy stały się moimi problemami i dlatego zawsze dążę do wytyczonego celu, do tego, żeby wygrała prawda. Nigdy nie przyjmowałam do wiadomości takich stwierdzeń jak "nie da się", "nic nie możemy zrobić", zawsze starałam się znaleźć rozwiązanie, nawet jeżeli kosztowało to wielu miesięcy bardzo ciężkiej, wytężonej pracy.
Niestety codzienna walka z bezprawiem, układami, krzywdzącymi zwykłych obywateli decyzjami urzędników doprowadziły do tego, że nie zdążyłam zadbać o siebie, że czeka mnie teraz najtrudniejsza walka w moim życiu - walka o własne zdrowie...
W związku z tym na krótki czas będę musiała zmienić swoje priorytety i skupić całe siły na mojej walce... mając jednocześnie nadzieję, że już wkrótce pełna nowych sił i energii będę mogła wrócić do wszystkich już rozpoczętych spraw, a także pochylić się nad setkami nowych, które czekają w koleje...
W związku z tym proszę Państwa o zrozumienie, wyrozumiałość, a przede wszystkim duchowe wsparcie...
Jednocześnie pragnę poinformować, że moi pracownicy i moje Biuro wciąż niezmiennie pozostają do Państwa dyspozycji (a ja, w miarę możliwości, będę nadal czuwała nad Państwa sprawami).
Pozdrawiam,
Lidia Staroń
Skomentuj
Komentuj jako gość