Janusz Chełchowski, były dyrektor olsztyńskiej Polikliniki, były prorektor WSPol, na którym ciąży oskarżenie prokuratury o popełnienie 5 przestępstw, wylądował w prywatnej krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego jako prof. nadzw. dr hab. inż. Janusz Ch., wykładowca Nauk o Bezpieczeństwie.
Przypomnijmy, iż tego olsztyńskiego działacza Platformy Obywatelskiej minister resortu spraw wewnętrznych odwołał z funkcji dyrektora Polikliniki w Olsztynie dopiero wtedy, gdy zadłużenie szpitala sięgnęło rekordowej kwoty 90 milionów złotych. Stało się to w 2014 roku, po 10 latach dyrektorowania (2004-2014).
Jako, że w 2014 roku nadal rządził premier Donald Tusk towarzyszowi partyjnemu na otarcie łez dano stołek prorektora ds. nauki w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie.
O dziwnej karierze Ch. napisałem w „Debacie” w 2016 roku (TUTAJ). Ch. z Polikliniką związany był od urodzenia, przyszedł bowiem na świat w szpitalu MSW w 1961 roku, do którego nie trafiali zwykli śmiertelnicy, a funkcjonariusze MO, SB, działacze partyjni. Ch. wypiera się, iż sekretarz KW PZPR w Olsztynie Wincenty Chełchowski, to ojciec czy inny krewny. Jednak jego kariera wskazuje na coś innego. Natychmiast po studiach na Politechnice Gdańskiej, świeżo upieczony inżynier budownictwa zostaje kierownikiem budowy Polikliniki w 1986 roku. W 1990 roku dyrektor Antoni Celmer powołał go na zastępcę dyrektora Polikliniki i Ch. był nim przez 10 lat. Gdy nastał rząd AWS przeczekał ten czas jako prezes nomenklaturowej spółki Warmińskie Przedsiębiorstwo Budowlane. W tym czasie na Wydziale Zarządzania UWM (2002 rok) dostaje doktorat za pracę: „Zarządzanie projektem inwestycyjnym finansowanym przez budżet państwa” (czyli za opisanie ślimaczącej się latami budowy Polikliniki, którą prowadził).
Gdy do władzy dochodzi SLD w 2004 roku Ch. powraca do Polikliniki, ale już na stanowisko dyrektora. W chwili objęcia posady szpital miał zadłużenie 12 milionów złotych. Przez 10 lat Chełchowski pobił rekord w polskim szpitalnictwie doprowadzając do zadłużenia Polikliniki do 90 mln złotych, za co dostał tytuł i statuetkę „Super Menedżer”.
W tym czasie pozwalniał z pracy wybitnych lekarzy z tytułami profesorskimi a zatrudnił zwykłych lekarzy za takie same pensje. Niektórych ze zwolnionych fałszywie oskarżył. W sprawie ordynatora laryngologii prokuratura przez rok prowadziła śledztwo, przesłuchała personel, dziesiątki pacjentów, by na koniec je umorzyć i uznać oskarżenie za bezpodstawne.
Jako Super Menedżer, pracował jednocześnie na pełnych dwóch etatach: jako dyrektor Polikliniki i wykładowca na WSPol. Za pieniądze budżetu państwa robił habilitację na Wydziale Dowodzenia i Operacji Morskich Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni pt. „Model restrukturyzacji resortowej służby zdrowia MSW w Polsce”.
„Ta habilitacja to po prostu monografia dotycząca resortowej służby zdrowia” – napisał mi w recenzji profesor związany z bezpieczeństwem państwa. - „Nic nie wnosi do nauki”. J. Chełchowski na 272 stronach książki przedstawił strukturę i organizację resortowej służby zdrowia, analizę finansową jednostek, streszczenie ustaw regulujących funkcjonowanie służby zdrowia, wyniki badań ankietowych w jednostkach resortowych oraz proponowane modele restrukturyzacji resortowej służby zdrowia. Na tę habilitację Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie wyłożyła 80 tysięcy złotych a następnie wydała ją w formie książkowej, płacąc kolejne ponad 6 tys. złotych.
Dopiero po zmianie rządu Januszowi Ch. przyjrzała się prokuratura i postawiła mu 5 zarzutów:
Pierwszy zarzut - z art. 296 §1 kk i art. 231 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk - dotyczy wyrządzenia w okresie od 29 października 2012 r. do 13 czerwca 2014 r. znacznej szkody w majątku Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej z Warmińsko-Mazurskim Centrum Onkologii w Olsztynie, w związku z pełnieniem przez Janusz Ch. funkcji dyrektora tego podmiotu leczniczego.
Cztery pozostałe zarzuty - z art. 231 §2 kk i art. 284 §1 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk. – dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z pobieraniem pełnego wynagrodzenia za pracę w szpitalu i prowadzeniem w tym samym czasie zajęć dydaktycznych u innego pracodawcy, wbrew warunkom uzyskanej zgody na dodatkowe zatrudnienie w charakterze nauczyciela akademickiego.
Proces w toku.
Dopiero po tym, jak prokuratura postawiła Janusza Ch. w stan oskarżenia został on odwołany z funkcji prorektora WSPol, a teraz wylądował w krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Tę akademię i postać Janusza Chełchowskiego omówił w swoim Komentarzu Tygodnia red. Witold Gadowski.
Red. Gadowski powiedział:
„Ciągle prowadzi działalność prof. zwyczajny dr hab. Sławomir Mazur, Dziekan Nauk o Bezpieczeństwie krakowskiej Akademii Nauk im. Frycza Modrzewskiego. To Akademia, która założył komuch Majchrowski. Sławomir Mazur to pułkownik LWP, oficer polityczny, doktor habilitowany Akademii Politycznej im. Feliksa Edmundowicza Dzierżyńskiego. Inż. Janusz Ch. jest tam wykładowcą Nauk o Bezpieczeństwie, synalek partyjnego kacyka, były dyrektor szpitala MSW w Olsztynie oskarżony przez prokuraturę o nadużycia i wielomilionowe zadłużenie szpitala, do niedawna prorektor Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, dr hab. Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni”.
Link do Komentarza Tygodnia, proszę słuchać od 30 minuty.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość