Sąd Okręgowy w Olsztynie będzie musiał ustalić, czy dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Gietrzwałdzie artysta Jacek Adamas „szerzy szowinizm, nacjonalizm i nienawiść do Rosjan oraz Niemców”. Taki zarzut został wydrukowany na ulotkach i plakatach przez organizatorów referendum w sprawie odwołania wójta gminy. Organizatorzy referendum postawili te zarzuty w związku z wystawą w GOK-u prac jednego z największych polskich plakacistów o światowej renomie Wojciecha Korkucia. Dyrektor GOK-u domaga się od autorów plakatów i ulotek usunięcia ich, przeprosin i sprostowania w mediach oraz wpłaty 10 tys. złotych na cele charytatywne. Sąd musi rozpatrzyć wniosek w ciągu 24 godzin.
Wniosek sądowy jest adresowany na Dariusza Janaszkiewicza, szefa grupy referendalnej. Dariusz Janaszkiewicz powiedział portalowi debata.olsztyn.pl, że od nas dowiaduje się, iż do sądu wpłynął taki wniosek. Zajmie stanowisko, gdy go otrzyma z sądu. Pełnomocnikiem prawnym Jacka Adamasa jest mec. Lech Obara. We wniosku pełnomocnika czytamy, że zniesławiająca Jacka Adamasa ulotka, artykuł w „Gazecie Gietrzwałdzkiej” oraz plakaty w witrynie domu redaktor naczelnej „Gazety” Teresy Samulowskiej nawiązują do wernisażu wystawy plakatów autorstwa Wojciecha Korkucia, światowej klasy artysty, które miało miejsce w GOK w Gietrzwałdzie 24 lutego 2017r. Autorzy artykułu umieścili na plakacie zdjęcie z wernisażu, na którym znajduje się Wojciech Korkuć i wnioskodawca, z koszulkami z nadrukami „Achtung Russia”, będącymi powieleniem jednego z plakatu tego artysty. Ma to świadczyć o nawoływaniu do nienawiści do Rosjan. Ponadto, pod zdjęciem, znajduje się plakat promujący wernisaż, nawiązujący do plakatu autorstwa Wojciecha Korkucie „Made in Germany”, co ma - według autorów inkryminowanego materiału – wywoływać nienawiść do Niemców. Autorzy artykułu, ulotek i plakatu pośrednio odpowiedzialnością obarczają wójta gminy, który zatrudnił Jacka Adamasa i nawołują do odwołania wójta.
Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów “Lech Obara i Współpracownicy” podnosi we wniosku, że autorzy ulotek, artykułu i plakatów wykorzystali w nich dzieła Wojciecha Korkucia „Achtung Russia” i „Made in Germany” w ten sposób, że pozbawili je kontekstu, a swoim komentarzem narzucili czytelnikowi ich sens, całkiem odmienny od rzeczywistego. Czytelnik, nie mający możliwości zweryfikowania tej informacji w oparciu o treść plakatu, uznaje ją za jedyną.
Jak wyjaśniał kurator wystawy Piotr Bernatowicz w oświadczeniu załączonym do wniosku, i co potwierdzą zeznania świadków, twierdzenia autorów inkryminowanego materiału nie odpowiadają rzeczywistemu stanu rzeczy, czy wręcz mogą świadczyć o ich złej wierze. Wojciech Korkuć bowiem w swoich plakatach poprzez udaną artystyczną formę promuje właśnie postawę walki z ideologiami szowinistycznymi oraz wszelkimi przejawami tych ideologii we współczesnym świecie. Piętnuje także osoby, które w przemocy i wojnie widzą narzędzia na realizację swoich interesów, mówi o tym m.in. jego słynny plakat „Achtung Russia!” (który wszedł już do kanonu polskiego plakatu obok dzieł Henryka Tomaszewskiego, Wojciecha Fangora, Waldemara Świerzego), ostrzegający świat przed imperialną polityką Putina.
W tym kontekście obiektywnie nieprawdziwa jest informacja, aby wnioskodawca szerzył szowinizm, nacjonalizm i nienawiść, organizując dla mieszkańców Gietrzwałdu wystawę plakatów Wojciecha Korkucia, jak podają to autorzy inkryminowanego materiału agitacyjnego. Uzasadnia to uprawnienie wnioskodawcy do domagania się ochrony przed tym naruszeniem jego interesów.
Do wniosku załączone zostały oświadczenia artysty Wojciecha Korkucia oraz opinia o jego sztuce plakatu kurator wystawy Piotr Bernatowicza.
Poniżej zdjęcia ulotki referendalnej, witryny księgarni państwa Samulowskich, oświadczeń Wojciecha Korkucia i opinia dr Bernatowicza.
Adam Socha
ulotka grupy referendalnej
Witryna księgarni państwa Samulowskich
Poznań 14.04.2017r. dr Piotr Bernatowicz
historyk sztuki i krytyk
Opinia w sprawie twórczości Wojciecha Korkucia
Szanowna Pani/ Szanowny Panie,
Wojciech Korkuć należy do najbardziej utalentowanych współczesnych polskich plakacistów. Jest absolwentem warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, uczniem wybitnego polskiego plakacisty prot- Mieczysława Wasilewskiego. Został wielokrotnie uhonorowany w „European Design Annual”, magazynie Print, amerykanskim konkursie „Creativity". Wśród licznych nagród, jakie ma swoimvdorobku, wymienić należy brązowy
medalem na prestiżowym 11 Międzynarodowym Triennale Plakatu w Toyamie w Japonii w 2015 roku, czy nagrodę w konkursie w ramach Ogólnopolskiej Konferencji Pomnik Symboliczny „Pułkownik Kukliński - zwycięska misja” w roku 2015.
Jest on jednocześnie współzałożycielem „Ruchu Higieny Moralnej”, w ramach którego zaprojektował wiele plakatów o tematyce społecznej. Wojciech Korkuć oprócz dużej wrażliwości estetycznej cechuje się także dużą wrażliwością patriotyczną, czemu dał wyraz w szeregu prac dotykających kluczowych - a często pomijanych w spoiecznym dyskursie - wydarzeń z historii Polski, a także ukazujących polskich bohaterów często skazywanych na śmierć publiczną. Właśnie te plakaty prezentowane były na wystawie pt.: „Uwaga plakat!” prezentowanej w Gietrzwałdzie i Ostródzie w lutym i marcu br. Wojciech Korkuć w swoich plakatach często wykorzystuje symbole totalitarnych reżimów i ideologii: niemieckiego narodowego-socjalizmu oraz komunizmu, które niszczyły Polskę i Polaków w XX wieku. Są one ukazane w kontekście jednoznacznie negatywnym, jako zagrożenia, które czyhaly i, niestety, nadal czyhają na Polskę i szerzej - chrześcijańską cywilizację.
Twierdzenie, że plakaty te promują owe totalitarne ideologie i są wyrazem szowinizmu jest absurdem. Zaprzecza to elementarnej logice i wskazuje na dużą dawkę złej woli u osoby takie twierdzenia wygłaszającej. Jest dokładnie odwrotnie, Wojciech Korkuć w swoich plakatach poprzez udaną artystyczną forme promuje postawę walki ztym ideologiami (nazizem i komunizmem) oraz wszelkimi przejawami tych ideologii we współczesnym świecie. Piętnuje także osoby, które w przemocy i wojnie widzą narzędzia na realizację swoich interesów, mówi o tym m.in. jego słynny plakat „Achtung Russia!” (który wszedł już do kanonu polskiego plakatu obok dziel Henryka Tomaszewskiego, Wojciecha Fangora, Waldemara Swierzego), ostrzegający naród rosyjski przez imperialną polityką Putina.
Jestem przekonany, że gdyby Wojciech Korkuć żył w latach trzydziestych ubiegłego wieku w podobny sposób ostrzegałby naród niemiecki przed imperialną polityką Adolfa Hitlera.
Z tego powodu, jako kurator wspominanych wyżej wystaw, zdecydowałem się na taki, a nie inny wybór plakatów prezentowanych w Gietrzwałdzie i Ostródzie.
dr Piotr Bernatowicz
„Nawoływanie do nienawiści” czy „propagowanie” stanowią znamię przedmiotowe czynów zabronionych penalizowanych w przepisie art. 256 § 1 k.k. Zgodnie z przepisem tym, kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Oznacza to, że są to zachowania i postawy podlegające weryfikacji pod względem zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy; możliwe jest stwierdzenie ich zaistnienia w drodze ustaleń faktycznych a nie wartościowania.
Skomentuj
Komentuj jako gość