Od dłuższego czasu zastanawiałem się dlaczego zniknęły projekty "zwykłych" spalarni, a pojawiły się różne (eko)elektrociepłownie na paliwo alternatywne, jak w Olsztynie i właśnie doznałem olśnienia - chodzi o artykuł 38a ustawy o odpadach, wprowadzony do porządku prawnego przez nowelizację ustawy o odpadach z dnia 15 stycznia 2015 r., tj. ustawę o zmianie ustawy o odpadach oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r., poz. 122), który brzmi następująco:
„Jeżeli instalacja, przeznaczona do przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych, odpadów zielonych oraz przeznaczonych do składowania pozostałości z sortowania odpadów komunalnych i pozostałości z procesu mechaniczno-biologicznego przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych, nie została ujęta w wojewódzkim planie gospodarki odpadami, odmawia się wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, pozwolenia na budowę, pozwolenia zintegrowanego lub zezwolenia na przetwarzanie odpadów w tej instalacji.”
Naprowadziła mnie interpelacja - CZYTAJ TUTAJ.
Ponieważ nie ma aktualizacji Wojewódzkich Planów Gospodarki Odpadami, i nie wiadomo kiedy będą, więc kombinują z tymi elektrociepłowniami, które nie muszą być wpisane do WPGO.
I teraz wg mnie ciekawy problem: czy taka elekrociepłownia na RDF będzie mogła dostać dofinasowanie z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, skoro w POIiŚ są tylko spalarnie na odpady zmieszane?
i tu mamy chyba odpowiedż na pytanie, co kombinują w Olsztynie - raz mówią wyłącznie o odpadach z kodem 19 12 10, żeby uniknąć zarzutu niezgodnosci z WPGO
- innym razem piszą o 19 12 10 i 19 12 12, żeby otworzyć sobie mozliwość finansowania z POIS.
Reasumując: spalarnia w Olsztynie jest niezgodna z aktualnym WPGO, bo jej tam expressis verbis nie ma.
P.R., Towarzystwo Na Rzecz Ziemi
Na zdjęciu: projekt architektury przyszłej "ekociepłowni" w Olsztynie.
Skomentuj
Komentuj jako gość