W Krakowie toczy się proces, który wytoczyła dyrektorka przedszkola stowarzyszeniu rodzin katolickich za naruszenie jej dobrego imienia. Naruszenie miało nastąpić przez umieszczenie informacji w internecie, iż dyrektorka dyskryminuje katolickie dzieci poprzez utrudnianie dostępu do lekcji religii i zakazaniu nauczania pastorałek, kolęd oraz wystawienia jasełek. Poniżej pismo stowarzyszenia do mediów.
Pragniemy przekazać Państwu informację o postępowaniu sądowym, które się toczy przed Sądem Okręgowym Wydziale I Cywilnym w Krakowie przeciwko mojej osobie tj. Annie Leszczyńskiej-Lenda, prezesowi Koła nr 9 Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Bieżanowie.
Wobec wielu zaniedbań instytucjonalnych, jako Koło podjęliśmy się w 2013 roku reprezentacji rodziców wobec dyrekcji przedszkola nr 135 w Krakowie z ulicy Stępnia. W konsekwencji podjęcia się statutowych obowiązków Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Archidiecezji Krakowskiej mamy sprawę sądową. Oto ta historia, przedstawiona w wielkim skrócie:
W październiku 2013 r. dotarła do nas gorsząca wiadomość. Nauczycielom w Przedszkolu nr 135 zabroniono nauki kolęd i pastorałek, jak również przygotowania jasełek na spotkania grupowe z rodzicami.
Rodzice umieszczając w przedszkolu państwowym swoje maluszki liczyli na ich p e ł n y rozwój - w tym rozwój duchowy-religijny (co im gwarantuje KONSTYTUCJA RP) - poprzez organizowanie zajęć jasełkowych w okresach Bożego Narodzenia, śpiew pastorałek, kolęd i nauki religii.
Okazało się jednak, że p. Dyrektor zwyczajnie zabraniała, utrudniała, szykanowała różnymi metodami i sposobami wychowawców, którzy chcieli takie zajęcia realizować. Nawet na zajęciach plastycznych dzieciom wolno było malować wyłącznie d i a b e ł k i lecz a n i o ł k ó w już nie !
Pani Dyrektor argumentowała swoje decyzje (w sądzie) tym, że 4-5 latki nie rozumieją tekstu kolęd i trzeba im dopiero wyjaśniać - a to byłoby nauczaniem religii… a to byłoby… niewłaściwe dla dzieci (rzekomo nie wierzących ..?) – plątała się w wypowiedziach ..by nie przyznać, że edukacja genderowska wyklucza takie zajęcia. Zaleca za to edukację seksualną (teatrzyki z przebieraniem się w stroje innej płci – dziewczynki za chłopców, chłopcy za dziewczynki, by rozmydlić tożsamość płciową już od lat przedszkolnych) – w ramach lekcji o rodzinie!
Zastraszani rodzice w końcu poszli po rozum do głowy i wezwali pomoc- Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Ksiądz Proboszcz Bogdan Markiewicz w rozmowie ze mną potwierdził tę informację i dodał, że te zakazy wprowadzono po raz drugi tj. miały miejsce także w roku szkolnym 2012/2013. Dotarła do nas informacja, że nauką religii objętych jest tylko kilkanaścioro dzieci na 4 funkcjonujące grupy po średnio 25 przedszkolaków, pięciolatków i sześciolatków, którym przepisy MEN gwarantują lekcje religii.
Powodem były utrudnienia w zapisywaniu dzieci na te zajęcia. Odmiennie, jak w latach ubiegłych należało to osobiście zrobić w sekretariacie, w terminie praktycznie dwutygodniowym, do końca września. Nauczycielom nie wolno było przyjmować deklaracji, a nawet przypominać rodzicom o zapisach. Nie wisiało w tej sprawie żadne ogłoszenie. Gdy rodzice się orientowali, że spóźnili się z zapisem słyszeli odpowiedź, że już nie ma miejsca. Wiele osób wtedy interweniowało u mnie, były jednak osoby, które zrezygnowały z tych starań. Podkreślić należy, że zapisy na inne zajęcia dodatkowe, dokonywać można było bez takich limitów czasowych i to bezpośrednio u wychowawców. Sama zaś informacja, o innych niż religia zajęciach dodatkowych, zamieszczona została na tablicy ogłoszeń, co stanowiło zwyczajową formę dla tego typu komunikatów. Informacja o zapisach na zajęcia religii nie została udostępniona w ten sposób.
Nie były to jedyne antykatolickie działanie, dlatego wypełniając nakaz sumienia i realizując misję stowarzyszenia, w odpowiedzi na oczekiwania zaniepokojonych rodziców zamieściłam – za zgodą parafii w grudniu 2013 roku – w przedświątecznym numerze Płomienia ( gazetka wewnętrzna parafii wydawana jako pomoc duszpasterska ), w materiale o Mikołaju zadałam dodatkowo pytania poruszające precyzyjnie trzy kwestie.
Cytuję: „a ja w związku ze zbliżającymi się światami chciałabym zapytać, licząc że ktoś mi odpowie, dlaczego w Przedszkolu nr 135 nie mogą dzieci z wychowawcami śpiewać kolęd? Dlaczego w Przedszkolu nr 135 nie można przygotowywać jasełek ? Dlaczego w Przedszkolu nr 135 nie mogą na ścianach wisieć krzyże?”
Kilka dni później, w niedzielę 22 grudnia 2013 mieszkańcy Bieżanowa zaprotestowali w sprawie składając podpisy przy kościele. W ogłoszeniach parafialnych wcześniej przeczytano apel stowarzyszenia o potrzebie wyrażenia stanowiska w poruszanych kwestiach. Podpisy złożyło około 250 osób. Listy z podpisami wysłano do Prezydenta Krakowa.
W oparciu to wydarzenie, petycje i pisma do Prezydenta Krakowa, Kuratorium, informacje z przebiegu sporu umieszczane na stronie internetowej koła, prawie rok później od Kancelarii Widacki otrzymałam pozew sądowy od dyrektor przedszkola, jakobym godziłam w dobre imię, co spowodowało utratę w oczach opinii publicznej zaufania. Z treści pozwu wynika także, że następstwem utraty zaufania było przegranie konkursu na dyr. przedszkola. Pominięto fakt, że pani dyrektor poniosła porażkę także w 2013 roku, gdy jako Koło nie podejmowaliśmy żadnych kroków.
Pozew zawiera roszczenia finansowe ( żąda się ode mnie kwoty 10 tys. na schronisko dla zwierząt i przeprosin w mediach ), na co ja jako Prezes Koła w Bieżanowie nie mogę sobie pozwolić. Z zarządem i członkami Koła niepokoimy się zaistniałą sytuacją. Doświadczamy różnych przeszkód w obronie prawdy. Jakże trudno jest wielu z nas stanąć po stronie wiary, praw katolików, oddać siły intelektualne i wiedzę w służbie Chrystusa! W sposób nieprawdopodobny zawodzą instytucje, ludzie, nawet osoby duchowne. W Polsce przecież nikt za postawę katolicką głów nie ucina!
Ksiądz Kardynał Stanisław Dziwisz zna problem bieżanowskiego Koła, mówił: nie chodźcie nigdy na rozprawy sami. Niech świadkami będą inni ludzie.
Dlatego informując Państwa o procesie proszę w miarę możliwości czasowych o obecność prasy lub obserwatorów na sali sądowej.
Z pozdrowieniami
Anna Leszczyńska-Lenda
Prezes Koła SRK
MOWY KOŃCOWE WYGŁOSZONE 17 MAJA. Wyrok zostanie ogłoszony 31 maja br.
Skomentuj
Komentuj jako gość