Politycy PO wywołali w Senacie awanturę o Mieszka I. „Zabijaka, gwałciciel i wątpliwej jakości chrześcijanin” - grzmiał senator PO z Elbląga Jerzy Wcisła, absolwent Instytutu Teologicznego. Z okazji zbliżającej się 1050. rocznicy chrztu Polski, senatorowie przyjęli specjalną uchwałę i podkreślili, że przyjęcie przez Mieszka I chrześcijaństwa dopełniło procesu państwotwórczego w wymiarze ideowym i etycznym. Posłowie Platformy w czasie obrad Senatu wywołali awanturę i nazwali Mieszka I „wątpliwej jakości chrześcijaninem”.
W uchwale Senatu RP przypomniano, że książę Mieszko I z dynastii Piastów zjednoczył plemiona polskie w jeden organizm państwowy, określił w walce i przez zabiegi dyplomatyczne jego terytorium. Senatorowie uznali, że jest on twórcą polskiej państwowości zasługuje na hołd podczas obchodów rocznicowych.
Innego zdania byli jednak senatorowie PO. Jerzy Wcisła i Barbara Zdrojewska podkreślali, że według nich Mieszkowi I nie należy się żaden hołd ani cześć.
- Mieszko I był raczej wątpliwej jakości chrześcijaninem. Przyjął chrześcijaństwo bardziej z powodów politycznych niż moralnych czy etycznych - mówił Jerzy Wcisło z PO.
Możemy się zaledwie domyślać, jak zachowywał się Mieszko. Można domniemywać, że był to zabijaka i zapewne palił, gwałcił - dodawała Barbara Zdrojewska.
Jerzy Wcisła postanowił zaistnieć na scenie politycznej Polski plotąc głupoty na temat Mieszka I. I zaistniał! Panie senatorze, zapewniamy pana, że Mieszko I nie był członkiem PiS! Kim jest senator z Elbląga? Ur. się 9 w 1958 w Grodzicznie. Ukończył technikum samochodowe w Gdańsku (1979), a w 1992 studia z zakresu katolickiej nauki społecznej w Gdańskim Instytucie Teologicznym (filii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego) Został także absolwentem politologii na Wydziale Nauk Społecznych Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi.
W latach 1979–1991 był zatrudniony na różnych stanowiskach w Spółdzielni Transportu Samochodowego w Nowym Dworze Gdańskim. Później związany z prasą lokalną jako redaktor naczelny „Gazety Żuławskiej” i „Gazety Elbląskiej”. Później kierował biurem poselskim Stanisława Gorczycy (PO), a w 2006 objął stanowisko dyrektora Biura Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Elblągu.
Zaangażował się w działalność polityczną w ramach Platformy Obywatelskiej, stanął na czele miejskich struktur tej partii. W latach 2010–2013 oraz 2014–2015 zasiadał w radzie miejskiej Elbląga, był m.in. jej przewodniczącym od 2010 do 2013.
W wyborach parlamentarnych w 2015 z ramienia Platformy Obywatelskiej został wybrany do Senatu IX kadencji w okręgu wyborczym nr 84. Otrzymał 43 368 głosów (41,37%), pokonując Sławomira Sadowskiego z PiS (36,23%) i niezależnego Jana Bobka (22,40%).
Nie wypada, by ludzie rządzący państwem byli tak bezdennie głupi
— mówi portalowi wPolityce.pl Jan Pietrzak, komentując aferę wokół uchwały Senatu dot. Chrztu Polski.
wPolityce.pl: Burza śmiechu wybuchła w interecie po senackiej debacie na temat uchwały dotyczącej Chrztu Polski. Senatorowie opozycji wskazywali, że Mieszko I nie był wzorem chrześcijanina, zapewne „rabował, napadał i gwałcił” i pytali, czy uchwała w jego sprawie jest potrzebna. Jak Pan to ocenia?
Jan Pietrzak: To, co w czasie tej debaty mówili politycy opozycji, w głowie się nie mieści. To jest wręcz humorystyczne, bowiem tak daleko posunięta ignorancja jest śmieszna, ale także żenujące. Nie wypada, by ludzie rządzący państwem byli tak bezdennie głupi.
Nie za mocno?
Ale jak oceniać używanie tak idiotycznych argumentów.
Może zasadne jest pytanie, jak zachowywał się Mieszko I, gdy Senat ma przyjmować uchwałę w jego sprawie.
Ale to jest zupełnie drugorzędne w tej sytuacji. Kim był i jakie miał cechy Mieszko I, czy kochał żonę czy nie, to nie ma znaczenia. On dokonał aktu politycznego wiekopomnego, olbrzymiego, dzięki któremu Polska w ogóle istnieje. Polska istnieje od początku jako kraj chrześcijański. Polska jest katoilickim, chrześcijańskim krajem. Nigdy nie była inna. I to zawdzięczamy Mieszkowi I.
Ale może rabował i gwałcił przy tym.
Szukanie w ten sposób wątpliwości dotyczących Mieszka jest absurdem. Nie można oceniać Mieszka jak współczesnych polityków, nie można pytać czy oddał dług, czy zdradzał żonę. Takie mówienie świadczy o zidioceniu opozycji. Nie mam wątpliwości, że partie opozycyjne to grupa bardzo niemądrych ludzi. Cała opozycja to ludzie głęboko niemądrzy. To jest coś niebywałego.
Dlaczego Pana to tak mocno oburza? Wątpliwości dotyczące historycznych postaci również powinny być wyjaśniane przy takich okazjach…
Co to za argumenty są? Historia ma swoje zamknięte karty, coś się zdarzyło. A my dziś politykę Mieszka oceniamy w kategoriach politycznych, narodowych. Musimy więc patrzeć na to, a nie zastanawiać się nad charakterem Mieszka, czy nie pochlapał się tym czy innym przy jedzeniu. To jest coś tak głupiego, że trudno to nawet komentować. Opozycja jest głupia, gdy takie rzeczy mówi. Jest czymś niesłychanym, że ja, który całe życie zajmował się władzą, muszę się obecnie częściej zajmować opozycją, a nie rządzącymi. Dla mnie to niebywały przeskok. W kabarecie muszę mówić o opozycji.
Dlaczego?
Tak głupiej opozycji Polska jeszcze nie miała…
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Ataki na Mieszka I wywołały lawinę memów:
Skomentuj
Komentuj jako gość