Oczywiście plan nie Komorowskiego, lecz jego odkrywającego się zaplecza, które wykorzystuje wyłącznie dłoń Komorowskiego do podpisywania papierów, a ostatnio także przez niego przemawia. Na czym ten ciemny plan polega? Ocena czegokolwiek, co zdarzyło się, nie jest zbyt trudnym zagadnieniem. Prognozowanie zaś tego, co wydarzy się, to sprawa trudna i raczej stanowi domenę takich ludzi jak Jackowski z Człuchowa. Niestety, nie tym razem gdy chodzi o prognozowanie ruchów, jakie planuje zaplecze Platformy Obywatelskiej. Komorowski wiedział doskonale, że nie wygra w pierwszej turze i dlatego jego szoguni przygotowali znacznie wcześniej plan awaryjny, w tym wysublimowane ruchy legislacyjne. O nich właśnie będzie mowa.
W mediach głównego ścieku płyną same mętne informacje o tym, co zrobił prezydent. Z medialnego szamba wydobywa się wyłącznie informacja o referendum. Informacje dotyczące aktualnej sytuacji są niekompletne, okrojone – kompletny brak szacunku dla prezydenta i jego starań, bo przecież nie prezydent jest najważniejszy tylko koryto.
Jakie kroki marketingowe uczyniła zorganizowana grupa podtrzymująca władzę rękami prezydenta:
I. Do Sejmu trafił projekt ustawy w sprawie zmiany konstytucji w zakresie art. 96 ust. 2, w którym prezydent proponuje wykreślić z obecnego zapisu słowa ,,i proporcjonalne".
Obecne brzmienie :
2. Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.
Prezydent proponuje nowe brzmienie:
2. Wybory do Sejmu są powszechne, równe i bezpośrednie oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.
W uzasadnieniu czytamy, że proponowana zmiana otworzy możliwość kreowania dowolnego systemu wyboru posłów, już bez potrzeby zmiany Konstytucji.
II. Do Senatu trafiło postanowienie prezydenta o zarządzeniu referendum ogólnokrajowego na podstawie art. 125 ust. 2 Konstytucji RP. Pytania dotyczą następujących kwestii:
1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
Nie mogę wyjść z zachwytu nad tymi pomysłami, a gdy pomyślę co jeszcze ma przygotowane w zanadrzu zorganizowana grupa podtrzymująca władzę i podpowiadająca prezydentowi, to natychmiast przychodzą mi na myśl słowa Siary Siarzewskiego o rozmachu.
Dla uproszczenia powyższe propozycje będą zwane dalej jako ,,Haki".
Wnioski płynące z Haków.
1. Haki powstały znacznie wcześniej, na długo przed pierwszą turą wyborów i stanowią pewnego rodzaju wariant działań podtrzymujących władzę Platformy Obywatelskiej.
2. Haki stanowią niebezpieczną pułapkę, niezależnie od tego, co zrobią inni uczestnicy życia politycznego.
3. Bez względu na to, kto zostanie prezydentem, Haki mają wzmocnić rolę grupy podtrzymującej władzę i osłabić konkurencję.
4. Hak I ma szczególne znaczenie, gdyż grupa podtrzymująca władzę w sejmie i senacie będzie dokonywała zmian systemu ordynacji wyborczej bez konstytucyjnych przeszkód tak, aby zawsze utrzymać się na krzesłach(w Japonii były pierwsze próby). Raz JOW-y, raz mieszana, a innym razem jeszcze inna ordynacja ale taka, aby nigdy nie oddać władzy w zarządzaniu masą upadłościową po kondominium Bantustanu.
5. Hak II stanowi emanację zamiarów PO aby:
a) zamurować scenę polityczną – pytanie 1. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej?
b) uniemożliwić innym działanie – pytanie 2. Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego sposobu finansowania partii politycznych z budżetu państwa?
c) bez ograniczeń robić wielkie interesy – pytanie 3. Czy jest Pani/Pan za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?
6. Realizacja Haków przy obecnej arytmetyce sejmu i niezdecydowanym społeczeństwie jest mało prawdopodobna, jeśli w ogóle możliwa:
a) aby przegłosować w Sejmie zmianę Konstytucji zgodnie z art. 235 ust. 4, w obecnym Sejmie nie znajdzie się 2/3 głosów za Hakiem I
b) aby wynik referendum stał się wiążący zgodnie z art. 125 ust. 3 Konstytucji w głosowaniu musi wziąć udział ponad połowa uprawnionych do głosowania, gdy na wstępie uzasadnienia do postanowienia o zarządzeniu referendum prezydent wskazuje, że jest to niemożliwe ze względu na niską frekwencję w obecnych wyborach prezydenckich.
c) Hak II.1 będzie kosztował ok. 110 milionów zł (słownie siedemdziesiąt pięć tysięcy osiemset sześćdziesiąt dwa obiady u Sowy) – to największy wydatek w historii świata na przeprowadzenie sondażu, gdyż skutek prawny odpowiedzi na to pytanie będzie żaden.
d) Hak II jest niepoprawny pod względem konwencji, którą ostatnio podpisał Komorowski, gdyż pytania nie uwzględniają płci społeczno-kulturowej – to tak na marginesie.
7. Nad urnami dzieją się cuda. Grupa podtrzymująca władzę uruchamia kolejny wynalazek i Komorowski zostaje wybrany. Haki będą realizowane ze strojoną siłą.
8. Podczas drugiej tury nie działają Siły Wyższe. Duda zostaje wybrany. Haki mają spełnić następującą rolę:
a) PIS nie zagłosuje za zmianą Haka I.
b) referendum będzie nieważne ze względu na niską frekwencję oraz niemożliwą do zrealizowania kwestię Hak II.1 (Kwaśniewski powiedziałby: Bronisławie i grupo podtrzymująca władzę, nie idźcie tą drogą)
Haki mają zdyskredytować w oczach opinii publicznej zarówno PIS jak też organizację Kukiza pokazując w ten sposób, że stary układ jest nie do ruszenia i dlatego Platforma Obywatelska, mieniąca się wielkim reformatorem i orędownikiem zmian, musi wygrać bardziej znacząco przyszłe wybory parlamentarne. Jednym słowem ,,ZMIANA" stanie się synonimem ugrupowania podtrzymującego władzę a Niesiołowski jak trzeba zostanie ojcem hipisów, bikiniarzy i tych tam, o których Błochowiak Anita mówiła też.
Proszę zwrócić uwagę na daty planowanego referendum i wyborów, które odbędą się praktycznie miesiąc po ogłoszeniu plajty referendum. Wszelkie media będą miały wówczas doskonałą pożywkę do obśmiewania PIS'u i ugrupowania Kukiza, i to w okresie kampanii wyborczej.
PIS oraz tworzący się blok Kukiza zamiast realizować kampanię wyborczą według własnego planu, będą zmuszeni do usprawiedliwiania się z porażki systemu referendalnego jako narzędzia w rękach ludu.
Szanowni czytelnicy, sprawa jest tak poważna, że nie omieszkał wspomnieć o tym sam Komorowski, który zmienił hasło wyborcze na ,,Prezydent naszej wolności". Tak proszę państwa, wolność albo Rakowiecka. Nawet przez to hasło przemawia strach grupy podtrzymującej władzę i podpowiadającej prezydentowi. Powiem więcej, że nawet gdy Platforma uderzy się w piersi, to i tak Kukiz dostanie.
Cóż zatem robić? Haki są mocne i realizowane z wielkim rozmachem. Powiem tak, Alleluja na wybory marsz, jak wskazuje alfabet:
A -Andrzej Duda
B – bezpieczeństwo w przyszłym sejmie przy udziale Pawła Piotra, Janusza Ryszarda, Grzegorza Michała, Mariana Janusza, Jacka i Pawła Jana jako posłów wraz z ekipą odpowiednich fachowców do robienia wielkiego sprzątania po PO, o Rakowieckiej nie wspominając.
Prawnik-konstytucjonalista
Spotkanie Bronisława Komorowskiego z Nikołajem Patruszewem
Do tego nieoficjalnego spotkania doszło w lipcu 2011 roku. Nikołaj Patruszew, ówczesny sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji to były szef rosyjskiej FSB, znany z wrogiego stosunku do NATO i kojarzony z mordami politycznymi w Rosji, bliski przyjaciel Władimira Putina. Przebywał w Polsce również w styczniu 2011 roku, na zaproszenie gen. Stanisława Kozieja, szefa BBN. Patruszew gościł wtedy na obchodach 20-lecia BBN. Lipcowe spotkanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, miało jednak charakter prywatny.
Patruszew pełnił też funkcję prezesa związku siatkarskiego w Rosji, przyjechał w lipcu 2011 roku do Sopotu, gdzie odbywał się mecz siatkówki Brazylia – Rosja. Jak podała „Gazeta Polska", po mieście poruszał się incognito, z polską ochroną, samochodem Porsche na polskich numerach rejestracyjnych wypożyczonych z salonu samochodowego, którego właścicielem był biznesmen związany pośrednio ze znanym z afery sopockiej, prezydentem miasta Jackiem Krzysztofem Karnowskim. W tym samym czasie, również z wizytą prywatną przebywała w Trójmieście kanclerz Niemiec Angela Merkel, którą gościł w swojej nadmorskiej rezydencji prezydent Komorowski.
Tuż przed wyjazdem do Polski, Patruszew spotkał się z ówczesnym premierem Władimirem Putinem, prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, szefem Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Michaiłem Fradkowem oraz ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem. W spotkaniu brał też udział były agent KGB Siergiej Czemiezow, którego koncern kontrolował zakłady, w których remontowano silniki rozbitego pod Smoleńskiem samolotu Tu-154M. Prezydent pytany przez dziennikarzy, nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że spotkał się z Nikołajem Patruszewem.
Skomentuj
Komentuj jako gość