Co zapamiętam z tej kampanii?
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 10 lipiec 2020 19:44
- Adam Socha
Zadzwonił do mnie Krzysztof Skowroński, szef radia wnet.pl. Pytał o ocenę kampanii w Olsztynie. Zapytał też, co najbardziej mi utkwi w pamięci z tej kampanii?
Trzy rzeczy: 1. Okładka Faktu, 2. Brak debaty kandydatów. 3. „Zbombardowanie miłością” przez Rafała Trzaskowskiego elektoratu PiS-u.
1. Okładka Faktu
Do tej pory media obu stron atakowały POLITYKÓW, wyciągając im z życiorysów prawdziwe i kreując fałszywe fakty. Każdy, kto wchodzi do tego zawodu musi się liczyć z tym, że uprawiając go często będzie uczestnikiem walki w kisielu i musi mieć skórę słonia, jeśli chce przetrwać. Takie ryzyko zawodowe.
W przypadku okładki „Faktu” ze zdjęciem prezydenta Andrzeja Dudy i wielkim tytułem: „Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał jej rękę w krocze” redakcja do zniszczenia wizerunku przeciwnika politycznego użyła LUDZI PRYWATNYCH, potraktowała przedmiotowo dwie ofiary pedofila, matkę i córkę. Kobiety, które w przeszłości przeżyły traumę, zwróciły się do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o ułaskawienie w przeszłości ich dręczyciela w zakresie jedynie zniesienia zakazu kontaktowania się. Uwierzyły bowiem w jego przemianę w więzieniu, czego miał dawać liczne przykłady, po odbyciu kary i terapii antyalkoholowej. Mężczyzna prosił córkę o wybaczenie i córka, dzisiaj dorosła osoba, wybaczyła ojcu. Wszystkie powołane do tego organy, instytucje i osoby wydały mężczyźnie pozytywną opinię. Ułaskawienie od zakazu zbliżania się nie oznaczało zatarcia kary i mężczyzna ten nadal figuruje w spisie pedofilów.
Redakcja „Faktu” doskonale wiedziała o tym, że prezydent nie ułaskawił pedofila, bo to słowo oznacza, że skazany za pedofilię uniknął kary więzienia za swój czyn. Celem było bowiem wdrukowanie przekazu, że właśnie ułaskawił pedofila, że prezydent to obrońca pedofilów. To co do tego obrazu nie pasowało w artykule pominięto. Za to szczegółowo, z detalami przytoczono z akt śledztwa, na czym polegało molestowanie nieletniej córki.
Kobiety, matka i córka, nie mające nic wspólnego z polityką, zostały wrzucone w jej tryby, jako „mięso armatnie”. Redaktor naczelna „Faktu” Katarzyna Kozłowska i jej zastępczyni Aldona Toczek nie liczyły się z tym, jaką te kobiety będą przechodzić powtórnie traumę. miały ich cierpienie gdzieś. Liczył się cel, a tym celem było skuteczne zniszczenie wizerunku Andrzeja Dudy i nie dopuszczenie do jego reelekcji. I ta operacja o kryptonimie „pedofil” zapewne urwie ileś tam głosów Dudzie i może zdecydować o porażce, bowiem hasło „prezydent obrońca pedofili” stało się głównym hasłem czarnej kampanii i jedynym „hakiem”, który znaleziono na prezydenta Dudę.
2. Brak debaty kandydatów. Pierwszy raz w historii wyborów prezydenckich w III RP. To ogromna strata dla nas wyborców.
3. „Zbombardowanie miłością” przez Rafała Trzaskowskiego elektoratu PiS-u
Sztab Trzaskowskiego znalazł metodę na Andrzeja Dudę. Na początku "Golden boy" Platformy i jej wiceszef popełnił błąd grożąc, że będzie "wypalał żelazem" zbrodnie pisowskie. Szybko się z tego wycofał. Zastosował socjotechnikę, jakiej używa się w sektach przy werbunku nowych członków. Jak wiemy, ofiarami sekt są ludzie z poczuciem niższości, szukający grupy, która ich bezwarunkowo zaakceptuje. W sektach zostają na początku „zbombardowani miłością”. Tak obezwładnieni stają się bezwolnymi ofiarami.
Rafał Trzaskowski też przez całą kampanię wykreował się na człowieka, który wszystkich kocha i szanuje a rząd PiS-u to nawet będzie kochał wbrew niechęci tego rządu. Ta taktyka przyniosła powodzenie. Trzaskowskiemu udało się skutecznie uwieść wyborców niezdecydowanych. Brudną robotę za niego wykonywali inni, np. Fakt i bojówki sztabu Trzaskowskiego na wiecach Dudy, karanie za otwarte poparcie Andrzeja Dudy (wycofanie zlecenia dla gdańskiego piekarza Grzegorza Pellowski, czy cofnięcie wsparcia niepełnosprawnej podopiecznej przez Fundację Dum Spiro Spero w Bydgoszczy Annie Derewienko). To jest prawdziwe oblicze tej "miłości" Trzaskowskiego i PO do bliżniego swego.
Adam Socha
Wyniki głosowania:
2-5 zł 25%
10-20 zł 30%
Więcej niż 20 zł 2%
Nic nie wrzucam 43%
Na liście najbardziej zadłużonych miast w Polsce,
Olsztyn zajmuje 11. lokatę z deficytem budżetowym w wysokości 14,05 proc.
Gorzów Wiel...