Jakiej Polski chcemy?
- Szczegóły
- Opublikowano: poniedziałek, 15 styczeń 2024 20:02
- Bogdan Bachmura
Mam nadzieję, że kiedyś dojdzie do poważnej debaty i prac nad koniecznymi zmianami w Konstytucji RP. Mam nadzieję, że nie będzie tak, jak z Konstytucją 3 Maja, i znów Polak okaże się mądry po szkodzie. Mam wreszcie nadzieję, że wszystkie spory ostatnich lat o Konstytucję przyniosą pożytek wynikający z rozeznania jej najsłabszych punktów.
Dobrym przykładem może tu być spór o prawo łaski, czyli prerogatywę Prezydenta RP wynikającą z art. 139 Konstytucji. Wszystkie argumenty za i przeciw ułaskawieniu panów Michała Kamińskiego i Maciej Wąsika są na stole, więc daruję sobie ich analizę.
Ważne, aby w wyzwalającym skrajne, polityczne emocje sporze dostrzec istotę rzeczy: pożytek, jaki możemy wynieść z sytuacji bez której pewnie takiej okazji byśmy nie mieli.
Początkiem tego węzła gordyjskiego jest oczywiście pytanie, dlaczego Prezydent RP zastosował prawo łaski w sposób precedensowy w III RP, i czy powinien to robić na nagłe zapotrzebowanie swojego obozu politycznego, będąc świadomy zamieszania jakie to wywoła. Takie sytuacje wymykają się prawnym regulacjom i dotyczą tego, co rozumiemy przez „ducha” państwa prawa, a raczej tego, co przestaliśmy rozumieć.
Oczywiście najlepiej by było, aby autorzy Konstytucji doprecyzowali pierwsze zdanie art. 139. Wtedy sprawa byłaby jasna. Pytanie, dlaczego tego nie zrobili? Czy mamy uwierzyć, że nadający kształt prawny tym zapisom prawnicy byli głupi, albo celowo chcieli nas wsadzić na minę? To by było zbyt proste, żeby nie powiedzieć prostackie potraktowanie sprawy.
Podzielam opinię, że brak wyczerpującej formuły pierwszego zdania wynikał z przekonania autorów, iż słowa „osób skazanych” użyte w zdaniu drugim w sposób logiczny dotyczą także zdania pierwszego. Dlaczego zatem nie zrobiono tego w sposób łopatologiczny? Bo w 1997 r. nikt nie mógł przypuszczać, że w tak stosunkowo krótkim czasie zdrowy rozsądek zostanie zastąpiony partyjnym syndromem psa Pawłowa.
Takie jest moje zdanie dotyczące zapisu art. 139 Konstytucji. Odmienne argumenty są powszechnie znane. Jakie zatem pożytki mogą wynikać z tej bezsensownej, jak się dzisiaj wydaje, prawno-politycznej kakofonii opinii? Nadzieja jest taka, że po opadnięciu kurzu bitewnego, ale pewnie już w zupełnie innych warunkach politycznych, będzie nas stać na refleksję, jaki zapis rzeczonego artykułu Konstytucji: rozszerzający prerogatywę prezydenta, czy też ją zawężający, jest dla nas korzystny.
To, że nie zadajemy sobie tego pytania dzisiaj, jest miarą naszego mentalnego uwikłania w interesy partii, które utożsamiamy z ochroną naszej politycznej wolności. Tymczasem akt łaski jest wyjątkową prerogatywą, łamiącą konstytucyjną zasadę trójpodziału władz (podobnie jak art. 103 umożliwiający posłom pełnienie funkcji ministerialnych) gdzie prezydent, jako przedstawiciel władzy wykonawczej, wkracza w obszar zarezerwowany dla władzy sądowniczej.
W takich przypadkach stosuje się zasadę interpretacji zawężającej prerogatywy jednej władzy kosztem drugiej. Ale jak widać w ferworze sporu politycznego nad przypadkiem Kamińskiego i Wąsika do dyskursu publicznego ta reguła specjalnie się nie przebiła. A skoro tak, to warto sobie zadać pytanie, dlaczego w ogóle ona powstała i czy jest dla nas, z punktu widzenia ochrony naszych politycznych wolności korzystna, czy też nie?
Mówiąc inaczej, czy chcemy żyć w państwie, gdzie prezydent, uwikłany w bieżącą grę polityczną, ma władzę rozsądzania na każdym etapie postępowania sądowego kto jest przestępcą, czy też zostawimy to sądom? A prezydentowi akt łaski, który w Anglii, kolebce liberalnego konstytucjonalizmu, nazywany jest „królewskim miłosierdziem”, stosowanym wyłącznie wobec osób uznanych za prawomocnie winne.
To w istocie jeden z wielu problemów związanych ze słabością Konstytucji, której braki Jarosław Kaczyński brutalnie obnażył. Na razie nie ma nadziei na takie zmiany, aby zapisy Konstytucji, a nie partia rozstrzygały, co jest państwem prawa, a co nie. Na takie elity musimy jeszcze poczekać. Pytanie, czy znów do momentu, aż wszystko będzie pozamiatane.
Bogdan Bachmura
nie wstydź się, napisz jakie jest Twoje stanowisko w tej sprawie?
Kto ma rację?
Popierasz Pawła czy Macieja?
Pozdrawiam,
Unkas
Ps. T...
https://fakto.pl/index.php/video/dr-jaskowski-o-tym-kto-korzysta-na-wojnie-ukrainskiej