Wojewodowie z Olsztyna i Gdańska podarowali sobie stołki w radach nadzorczych
- Szczegóły
- Opublikowano: piątek, 16 luty 2024 13:35
Wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz (PO) powołała wojewodę warmińsko-mazurskiego Radosława Króla (PSL) do rady nadzorczej funduszu ochrony środowiska w Gdańsku. Król wysłał Rutkiewicz do rady funduszu w Olsztynie - informuje trójmiejska "Gazeta Wyborcza". Po publikacji wojewodowie wycofali się z tych rad.
To stary trick wynaleziony już dawno przez włodarzy samorządowych. Włodarz (wójt, burmistrz, prezydent) daje stołek w lukratywnej radzie włodarzowi z innej gminy, a ten w zamian daje mu radę w spółce komunalnej jemu podlegającej. W ten sposób obchodzą prawo, które zakazuje włodarzom zasiadania w spółkach należących do gminy, w której rządzi.
Rośnie presja na przejęcie kuwet po "tłustych kotach" z PiSu
Mimo gorących zapewnień w kampanii wyborczej Donalda Tuska oraz pozostałych liderów obecnej koalicji, iż odpartyjnią i odpolitycznią spółki Skarbu Państwa, mimo wyszydzania „tłustych kotów” z PiSu i wzywania ich przez Szymona Hołownię do pakowania „kuwet”, armie wygłodniałych pieczeniarzy z PO, PSL, SLD i Polski2050 wywierają coraz większą presję na swoich liderów, by ci powołali ich do rad nadzorczych i zarządów.
Na nic zdało się tupnięcie nogą przez premiera Tuska, który kazał zwolnić ministrowi cyfryzacji córkę europosłanki Rózy Thun (weszłą z listy PO, ale obraziła się na Tuska i przeszła do Hołowni, chociaż nadal głosuje przeciwko Polsce) z Centralnego Ośrodka Informatyki, gdzie miała być wicedyrektorem. Jednak to może kosztować budżet 250 tys. zł, bo taką odprawę zagwarantowała sobie Thun w umowie, mimo że nie przepracowała ani jednego dnia. Toteż na razie ani nie pozwolono jej podjąć pracy, anie nie wręczono jej wypowiedzenia.
W krótkim czasie z pracą na państwowym garnuszku pożegnał się prof. Tadeusz Sójka z Polska2050, który przepracował ledwie kilka dni w Orlenie.
Szymon Hołownia ogłosił "zakaz powoływania" ludzi Polski 2050 do władz państwowych spółek. "Zmiany zaczynamy od siebie. Żadna osoba zatrudniona czy należąca do Polski 2050 nie otrzyma nominacji do rad nadzorczych. Jeśli dziś takie osoby tam są, podadzą się do dymisji" - napisał lider Polski 2050 w serwisie X.
Osoby, które już tam zasiadają, mają podać się do dymisji. PiS zareagowało natychmiast, publikując listę nominatów (na zdjęciu). Niektórzy z nich odpowiedzieli na pytanie money.pl o ewentualne odejście.
za money.pl
Czytaj więcej: Wojewodowie z Olsztyna i Gdańska podarowali sobie stołki w radach nadzorczych
"Ruszyła analiza możliwości zatrudniania w polskiej policji osób, które nie są polskimi obywatelami".
...
"Gdy Pomorze nie pomoże, to pomoże może morze, a gdy morze nie pomoże, to pomoże może las. J...