Deficyt Olsztyna sięgnął kwoty 204.650.000 zł! Szukając środków finansowych na inwestycje prezydent przekłada pieniądze z jednej do drugiej „szuflady”! Radni musieli podjąć decyzje on-line.
W środku sezonu ogórkowego nagle (25 lipca poprzez komunikator e-mail zawiadomiono Radnych) na wniosek prezydenta Olsztyna zwołano na dzień 29 lipca 2022 roku (piątek godz. 13:00) XLIX Nadzwyczajną Sesję Rady Miasta Olsztyna. Program zawierał:
1. Projekt uchwały Rady Miasta Olsztyna zmieniający uchwałę w sprawie budżetu Miasta Olsztyna na 2022 rok (nr. 796/22);
2. Projekt uchwały Rady Miasta Olsztyna w sprawie zmiany wieloletniej prognozy finansowej Miasta Olsztyna (nr. 797/22);
3. Projekt uchwały Rady Miasta Olsztyna w sprawie uchwalenia „Miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie dawnych Koszar Dragonów przy ul. Gietkowskiej w Olsztynie” (nr 798/22).
26 lipca poinformowano Radnych o piśmie prezydenta wnioskującego o zdjęcie projektu uchwały nr. 798/22. Już przed sesją było wiadomo, że ten punkt podczas głosowania spadnie (tak też się stało). U kogoś z decydentów zapaliła się czerwona latarnia i zdrowy rozsądek wziął górę. W czas uniknięto więc kolejnej kompromitacji i wycofano się z uchwalania MPZP bez procedury oceny przez merytoryczną komisję. Tyle z kalendarium zdarzeń poprzedzających sesję nadzwyczajną.
Czym jest sesja nadzwyczajna?
Określa to Ustawa o samorządzie gminnym, art. 20 ust. 3. W skrócie jest to metoda na szybkie załatwienie sprawy. Wszak wszystko w Olsztynie toczy się według zamysłu miłościwie nam panującego „Patrona”. Przyznacie Państwo, że gorączka jaka udzieliła się prezydentowi i koalicji PO-KO zarządzającej miastem była nadzwyczajna. Lato chyba wszystko tłumaczy, może co niektórzy zbyt długo przebywali na słońcu, stąd ta nagłość działań. Ale, czy sytuacja rzeczywiście wymagała aż takich nadzwyczajnych działań? Czy może chodziło o coś innego? Tu odwołam się do Państwa intuicji i proszę abyście sami rozwikłali tę zagadkę.
Na marginesie dodam, że sesja odbyła się w trybie zdalnym za pomocą komunikatora Microsoft Teams. Z jakich miejsc w tym czasie łączyli się radni i jak przygotowali się do podjęcia tak ważnych decyzji finansowych pozostanie ich słodką tajemnicą. W końcu urlopy należą się nam wszystkim - nieprawdaż?
Jeszcze jedna według mnie rzecz z pogranicza kabaretu. Prezydent złożył wniosek o zwołanie Sesji Nadzwyczajnej po czym uczestniczył w niej podróżując samochodem. Efekt był taki, że komunikacja z nim była utrudniona (przerwy w przekazie). Tak wygląda planowanie przedsięwzięć przez prezydenta! Czy to jest poważne traktowanie swoich obowiązków?
Na spotkaniu z Tuskiem tego samego dnia (chwilę później) prezydent Olsztyna był już na swoim stanowisku. Najwidoczniej uznał, że tu dyspozycyjność jest priorytetem. Trudno się dziwić. Kariera polityczna przecież jest ważniejsza niż wakacyjna Sesja RM Olsztyna.
Wróćmy jednak do meritum. Oczywiście, że podczas sesji poprosiłem prezydenta o wyjaśnienie tej bieżączki. W odpowiedzi usłyszałem, że proces inwestycyjny (kalendarz) wymagał zwołania tej natychmiastowej sesji nadzwyczajnej. Przekonało to Państwa? Mnie NIE! Sesja była potrzebna, aby radni PO-KO i Demokratyczny Olsztyn wyrazili akceptację na przesunięcia środków finansowych na zadania inwestycyjne zapisane w WPF. O tym, że zabraknie pieniędzy było wiadomym już w czerwcu jeśli nie wcześniej.
Chodzi o:
• przebudowę części ul. Pstrowskiego i budowę ul. Plażowej (brakuje ok. 8,5 mln). Koszt inwestycji 38,6 mln zł
• budowę wiaduktu drogowego w ciągu ul. Trackiej (brakuje ok. 3,45 mln). Koszt inwestycji 8,7 mln zł.
Niestety w wyniku tych zmian poczekać muszą inne zadania zapisane wcześniej w WPF:
1. Przebudowa dachu na SP 2,
2. Przebudowa dachu na budynku Pałacu Młodzieży z wykonaniem nowych izolacji ścian fundamentowych,
3. Zadaszenie Amfiteatru.
Pierwotnie z powodu braku pieniędzy Prezydent Olsztyna rozważał zaciągnięcie kolejnego kredytu (tak donosiły lokalne media). Ostatecznie zdecydowano się na przesunięcia w WPF odkładając w czasie np. remont na dachu SP 2 itd. Nerwowość przy podejmowaniu tej decyzji jest, aż nadto widoczna. Takie działania świadczą o fatalnej kondycji finansów publicznych Olsztyna.
Zdaje się, że „Sternik” stracił już grunt pod nogami.
W efekcie zmian „drepczemy”, szukając środków finansowych na inwestycje przekładając pieniądze z jednej do drugiej „szuflady”! Deficyt sięgnął tymczasem kwoty 204.650.000 zł! W ramach swojego czasu (5 minut) na wypowiedź zwróciłem się do prezydenta o wyjaśnienie (przypomnienie) - Co zdecydował Pan w sprawie nadwyżki operacyjnej?1 Przypomnę, że w czerwcu było to ok. 143 mln zł!
Dlaczego mając taką możliwość nie zabezpieczono stosownych środków na przedmiotowe inwestycje? Uważam, że były to kluczowe pytania tej Sesji. Prezydent tymczasem rozwodził się na banałach udzielając odpowiedzi radnym z „kamaryli” RM. Odpowiedzi na moje pytanie praktycznie nie było. Były za to zwroty wymijające. To już norma, że kiedy padają niewygodne pytania to prezydent odpowiada w sposób impertynencki. Sprawy związane z finansami publicznymi Olsztyna mają się źle! Z piasku bicza Pan nie ukręci. Wszyscy to wiedzą. Najwyższa już pora przestać bujać w obłokach obarczając za własne błędy innych.
Tak wyglądała ostatnia wakacyjna Sesja nadzwyczajna „moimi oczami”!
Jarosław Babalski
Radny Miasta Olsztyna
Skomentuj
Komentuj jako gość