Jarosław Babalski złożył rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Olsztyna. To reakcja na złożenie przez 8 radnych wniosku o jego odwołanie z tej funkcji. Wniosek miał być głosowany na kwietniowej sesji. Radny w tekście rezygnacji napisał m.in.: "Oświadczam, że rezygnuję w poczuciu wypełnienia złożonego ślubowania radnego w sprawowaniu godnego, rzetelnego i uczciwego wykonywania obowiązków dla dobra miasta Olsztyna i jego mieszkańców".
Ośmiu olsztyńskich radnych złożyło wniosek o odwołanie Jarosława Babalskiego z funkcji wiceprzewodniczącego rady miasta. Wniosek złożyli radni z klubów Koalicji Obywatelskiej oraz prezydenckiego Ponad Podziałami. Jarosław Babalski był wiceprzewodniczącym z ramienia PiS
W treści wniosku czytamy:
"Radny Jarosław Babalski wielokrotnie przez swoje zachowanie i wypowiedzi naraził na szwank dobre imię Rady Miasta Olsztyna. Przykładem może być nazwanie „opłakiwaniem krętacza" udziału olsztynian w spotkaniu oddającym hołd zamordowanemu prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi w trzecią rocznicę jego śmierci. Na podobną ocenę zasługuje publiczna krytyka stanowiska Rady Miasta „w sprawie poparcia dla stanowczych działań władz państwowych Rzeczpospolitej Polskiej na rzecz ochrony niepodległości Ukrainy przed agresją" oraz odmawianie Radzie prawa do zabierania głosu w tej sprawie.
Ponadto pan Jarosław Babalski swoimi wypowiedzeniami w trakcie sesji i posiedzeń komisji nagminnie obrażał pracowników Urzędu Miasta.
W naszym przekonaniu takie zachowania dyskwalifikują pana Jarosława Babalskiego jako wiceprzewodniczącego Rady Miasta. Ponadto uważamy, że odwołanie pana Babalskiego z tej funkcji nie wpłynie na sprawność funkcjonowania Rady".
Przypomnijmy, że Jarosław Babalski został wybrany do rady z listy PiS jako bezpartyjny. Dopiero po wielu latach otrzymał legitymację PiS. Od początku pracy w radzie miasta krytykował politykę prezydenta Piotra Grzymowicza. Swoją aktywnością, dociekliwością i przygotowaniem zarówno w pracach komisji rady, inwestycji oraz gospodarki komunalnej, jak i na sesjach wyróżniał się na tle pozostałych radnych klubu PiS, ale i całej rady i w zasadzie był w radzie miasta głównym oponentem prezydenta Grzymowicza. Niemal na każdej sesji dochodziło między panami do ostrej wymiany zdań. Z tego powodu Wyborcza stale przypominała, że Babalski był członkiem PZPR oraz pracował w Ludowym Wojsku Polskim.
Po stronie radnego Babalskiego staje Radosław Nojman, przewodniczący klubu radnych PiS, w którym miejsce zajmuje obecny wiceprzewodniczący.
— W mojej ocenie, Jarosław Babalski bardzo dobrze pełni swoją funkcję. To jeden z najaktywniejszych radnych, można powiedzieć patrzący na ręce Prezydentowi Olsztyna, jego ekipie oraz radnym koalicji współzarządzającej naszym miastem, a to na pewno wielu się nie podoba. I to w tym kontekście rozpatruję próbę jego odwołania. Swoją drogą uważam, że pozbawienie najliczniejszego, opozycyjnego klubu stanowiska wiceprzewodniczącego Rady Miasta Olsztyna dobitnie pokaże sposób traktowania radnych mających często zdanie odmienne od większości
— skomentował dla Gazety Olsztyńskiej Radosław Nojman, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Olsztyna.
Jarosław Babalski powiedział nam, że odpowie na zarzuty podczas sesji rady miasta.
Głosowanie wniosku odbędzie się na sesji kwietniowej i będzie tajne, więc poznamy tylko procentowe wyniki.
Wiceprzewodniczący rady otrzymuje przeszło 3,9 tys. zł miesięcznie, a po odwołaniu będzie to przeszło 500 zł mniej.
(sa)
Skomentuj
Komentuj jako gość