Szpital Miejski w Olsztynie dramatycznie powiększył zadłużenie. Strata łączna wynosi 30,5 mln złotych i przekracza wartość funduszu założycielskiego o 5 mln 441 tys. zł. „Szpital nie będzie w stanie dalej funkcjonować bez zewnętrznego finansowania przez najbliższych kilka lat” – stwierdza Raport dyrektora szpitala. W środę Rada Miasta Olsztyna przyjęła kolejny plan naprawczy.
Przed sesją radni PiS wiceprzewodniczący Rady Miasta Olsztyna Jarosław Babalski (na zdjęciu od lewej) i przewodniczący klubu radnych PiS Radosław Nojman zwołali przed Szpitalem Miejskim konferencję prasową.
- Plan naprawczy sprzed roku okazał się fiaskiem – powiedział wiceprzewodniczący Babalski. - Wówczas koalicja rządząca miastem wyraziła zgodę na poręczenie dla szpitala 10 mln zł (z odsetkami to 12 mln zł). W połowie 2020 roku miasto wyraziło zgodę na pokrycie zadłużenia w kwocie 6 mln zł – pod hipotekę działki na ul. Wojska Polskiego. Do obecnego planu naprawczego też nie mamy zaufania. Rada Społeczna Szpitala, na której czele stoi prof. Gornowicz, radny z klubu prezydenta Grzymowicza, bezrefleksyjnie zatwierdza plany kolejnych dyrektorów. W ostatnich dwóch latach zmieniło się 6 dyrektorów, w tym 4 pełniło obowiązki.
„Zadłużenie to skutek błędów zarządczych poprzedników” – stwierdził obecny dyrektor szpitala Marian Stempniak. Przypomnijmy, że w sierpniu 2020 roku odeszła na emeryturę wieloletnia dyrektorka Joanny Szymankiewicz – Czużdaniuk, zostawiając szpital z 21 mln zł zadłużenia.
Nowym dyrektorem Szpitala Miejskiego został wybrany w konkursie Andrzej Bujnowski. Był nim tylko 3 miesiące i został nagle odwołany. Jako przyczynę ratusz podał: „utrata zaufania Prezydenta Olsztyna”. Oficjalna wersja mówiła, że przyczyną utraty zaufania w oczach Piotra Grzymowicza, było zawieszenie wykonywania aborcji, po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Według moich informacji prawdziwą przyczyną tak krótkiej kariery Bujnowskiego było naruszenie zastanych i funkcjonujących od dziesiątków lat szpitalnych układów personalnych i związanych z tym pieniędzy.
Od 1 marca 2021 roku dyrektorem jest Marian Stempniak, specjalizujący się w obejmowaniu upadłych finansowo placówek. W Raporcie o stanie Szpitala Miejskiego zapowiada on m.in. restrukturyzację zatrudnienia. Ciekawe, czy tym razem dostanie od prezydenta Piotra Grzymowicza i przewodniczącego Rady Społecznej Szpitala prof. Mirosława Gornowicza „zielone światło”, czy też podzieli los Bujnowskiego, jeśli ruszy „święte krowy”?
W Raporcie dyr. Stempniaka czytamy czytamy m.in.
Generowanie ujemnego wyniku finansowego przez Miejski Szpital Zespolony w Olsztynie od wielu lat doprowadziło do kryzysu ekonomiczno-finansowego.
Strata na podstawowej działalności powoduje, że Szpital nie będzie w stanie dalej funkcjonować bez zewnętrznego finansowania przez najbliższych kilka lat.
Prognozuje się, że w latach 2021-2022 Szpital osiągnie wynik finansowy ujemny, który nie przewyższy kosztów amortyzacji, a w roku 2023 Szpital osiągnie dodatni wynik finansowy netto. Należy podkreślić, że odzyskanie przez Szpital zdolności do samofinansowania działalności jest ściśle uwarunkowane realizacją założeń Planu na rok 2021 oraz uzyskaniem kredytu na restrukturyzację zobowiązań, pozyskiwania nowych źródeł przychodów i osiągnięcia założonego poziomu wzrostu finansowania działalności przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Głównym problemem finansowym, z którym obecnie zmaga się jednostka to brak zdolności do obsługi zadłużenia wymagalnego. Niezbędne są zatem działania prowadzące do restrukturyzacji tego zadłużenia. Głównym celem powinno być pozyskanie dodatkowych środków finansowych w formie kredytu o charakterze długoterminowym. Nieunikniony jest więc w konsekwencji dalszy wzrost zadłużenia z tytułu kredytów. Najistotniejsze jest jednak to, aby osiągnąć bezpieczniejszą strukturę finansowania, czyli zwiększyć ciężar długu po stronie zobowiązań długoterminowych w miejsce krótkoterminowych.
Korzystniejsza struktura zadłużenia, to jest dodatkowy niezbędny czas na przeprowadzenie koniecznych działań restrukturyzacyjnych prowadzących ostatecznie do wytworzenia przez Szpital dodatniego wyniku z podstawowej działalności operacyjnej.
Poziom zadłużenia wobec dostawców stwarza ciągle realną groźbę odcięcia Szpitala od źródeł zaopatrzenia w leki, podstawowe materiały oraz wycofania się dotychczasowych kontrahentów ze współpracy. Pogarszanie sytuacji, bez dodatkowego finansowania jest nieuniknione. Spowoduje wzrost sądowych nakazów zapłaty i zajęć komorniczych, prowadząc do dalszego zwiększenie kosztów i pogłębianie się straty, a jednocześnie mocno osłabią pozycję negocjacyjną Szpitala. Problemy z dostawcami bezpośrednio przenoszą się na efektywność gospodarowania i sprawność organizacyjną całej jednostki.
Jak najszybsze pozyskanie finansowania o charakterze długoterminowym pozwoli Szpitalowi uzyskać cele, które w znaczący sposób wpłyną na obniżenie kosztów i szybką poprawę wyniku finansowego.
Celem programu naprawczego dla Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie jest przeprowadzenie procesu systemowych zmian organizacyjnych, ekonomicznych, finansowych, majątkowych i technicznych dostosowanych do efektywnej realizacji zadań jednostki. (...)
Elementem niezbędnym do urzeczywistnienia tak zdefiniowanej przyszłości jest przebrnięcie przez zawsze trudny proces restrukturyzacji, który narusza istniejący system wraz ze sferą funkcjonujących przyzwyczajeń. W okresie realizacji programu naprawczego restrukturyzacja staje się podstawowym kryterium koncepcji zarządzania, rozumianej jako wymuszona krytyczną sytuacją potrzeba silnej zmiany w sposobie funkcjonowania samego podmiotu leczniczego w ramach jego struktury wewnętrznej. Działania restrukturyzacyjne w jednostce, prowadzące do zwiększenia efektywności i w konsekwencji zbilansowania na poziomie operacyjnym Szpital będzie prowadził w czterech głównych obszarach:
• restrukturyzacji zatrudnienia,
• restrukturyzacji zadłużenia,
• usług medycznych,
• zarządzania i organizacji.
Rada Miasta przyjęła program naprawczy. W głosowaniu nie wzięli udziału radni PiS.
(sa)
Skomentuj
Komentuj jako gość