Od 10 lat próbujemy, jako Stowarzyszenie Święta Warmia, powstrzymać władze Olsztyna od budowy spalarni odpadów. Być może naszą walkę rozstrzygnie rynek, bowiem na drugi z kolei przetarg na budowę spalarni wpłynęły tylko dwie oferty i ta tańsza jest dwa razy droższa od ceny jaką skalkulował olsztyński MPEC. Przyjęcie nawet tej tańszej oferty oznaczałoby kosmiczny wzrost cen za odbiór odpadów i za ciepło. Już obecna stawka 18 złotych za odpady selektywne wzburzyła wielu mieszkańców.
Koszt budowy spalarni to ok. 500 mln zł. Spalarnia ma powstać w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego. MPEC ma zapewnioną pomoc publiczną z NFOŚiGW w kwocie 233 mln złotych (na podpis czeka wniosek o kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego). MPEC ma wejść do spółki celowej aportem w postaci działki przy Lubelskiej i Elektrociepłowni w Kortowie i odpowiadać za:
1. dostarczanie odpadów do spalania, które produkuje olsztyński ZGOK w ilości 100 tys. ton rocznie (50 tys. ton ma pochodzić ze ZGOK-u, a drugie 50 tys. ton mają dostarczyć Regionalne Instalacje Przetwarzania Odpadów Komunalnych w woj. warmińsko-mazurskim).
2. odbiór ciepła odzyskanego z odpadów i
3. zapłatę partnerowi prywatnemu wynagrodzenia. Ten kontrakt wiązałby Olsztyn przez 25 lat i mieszkańcy musieliby płacić haracz, niezależnie od tego, czy będą śmieci do spalania czy nie. Są miasta na świecie, które przypłaciły taki kontrakt ruiną (w USA Alanesburg – zadłużony na 310 mln dolarów i Detroit – zadłużyło mieszkańców na 1,3 mld dolarów, w 2019 roku spalarnia zostanie zamknięta).
Jest w tym coś symbolicznego, że w tym samym momencie, w kwietniu 2019 roku, w którym nastąpiło otwarcie ofert na budowę spalarni w Olsztynie, Rada Miejska Madrytu wyznaczyła datę zamknięcia spalarni odpadów na 2025 rok. Mieszkańcy walczyli o to od wielu lat. 23-letni zakład rocznie spala 300 tys. ton odpadów z Madrytu. Badania pokazały, że spalarnia emituje toksyczne spaliny. Madryt stawia na przetwarzanie stu procent odpadów i lepszego wykorzystania odzyskanych zasobów, takich jak biogaz.
„Debata” tematem gospodarki odpadami zajmuje się od 2009 roku. Dokładnie 10 lat temu też w maju trafiłem do spółki ZGOK przy ul. Lubelskiej (wówczas była to spółka tylko olsztyńska) wraz z radnymi w związku z groźbą strajku pracowników, którzy domagali się podwyżki. Poznałem tam głównego technologa ZGOK-u a zarazem naukowca z Wydziału Ochrony Środowiska UWM dra Marka Agopsowicza. Wówczas był to jeden z nielicznych specjalistów w Polsce, który na własne oczy poznał na kilku kontynentach zakłady unieszkodliwiania odpadów i spalarnie. Powiedział mi wtedy, że władze miasta Olsztyna chcą budować spalarnię odpadów, co on uważa za ogromny błąd. Pokazał mi na terenie zakładu przy Lubelskiej małą spalarnię odpadów medycznych za 6 mln złotych, która regularnie przekraczała dopuszczalne emisje toksyn z powodu częstych awarii. Później zrobił, na moją prośbę, dla kilku stowarzyszeń wykład tłumacząc, dlaczego spalarnie to złe rozwiązanie.
Od tamtej pory na łamach „Debaty” ukazały się dziesiątki artykułów na temat gospodarki odpadami i spalarni (uzbierałą się spora księga, prezes olsztyńskiego MPEC-u pokazał nam grupy segregator z tymi tekstami, które skrzętnie gromadzi, ale niestety bez zrozumienia). Powstał społeczny ruch antyspalarniowy. Udało nam się wówczas zastopować budowę spalarni na odpady zmieszane. W tym miejscu pragnę podziękować społecznikom, którzy zaangażowali się w ruch antyspalarniowy: Mariannie Hołubowskiej, Marii Cejmer, byłej wiceburmistrz Pasymia, Wojciechowi Koziołowi, Tadeuszowi Poźniakowi, Jackowi Pachuckiemu, panom Markowi Przybyszowi i Wojciechowi Łachaczowi. Panowie za własne pieniądze wydawali ulotki i zbierali podpisy pod apelem do władz miasta.
Czy teraz uda nam się zatrzymać budowę spalarni na odpady resztkowe? Szanse są niewielkie, gdyż garstka społeczników i naukowców ma przeciwko sobie potężne koncerny spalarniowe obracające miliardami złotych, które zrobią wszystko, by zdobyć kolejne miliardy ze środków unijnych przeznaczone na dofinansowanie tego typu inwestycji. Koncerny te są w stanie pozyskać rządy a co dopiero mówić o władzach miast czy naukowcach, którzy wydadzą pozytywne opinie.
Świadczy o tym schizofrenia polskiego rządu. Z jednej strony ministrowie środowiska przypominają gminom, że w 2020 roku muszą wykazać się 50% odzyskiem odpadów jeśli nie chcą płacić wysokich kar oraz, że zarówno przepisy krajowe, jak i europejskie (dyrektywy 2008/98/WE) mówią wprost, że ODPADY NIE SĄ PALIWEM (mają bardzo niską kaloryczność i do ich spalania trzeba używać oleju lub gazu) a SPALONE ODPADY NIE SĄ ZALICZANE DO ODZYSKU. Ministerstwo środowiska ostrzega, że niedługo nie będzie czym palić. W tej chwili wolno spalić 30% odpadów. Obecnie nasila się walka o zaprzestanie produkcji opakowań z plastyku, którego ogromne wyspy już pływają po oceanach. Ona musi się powieść, inaczej sami się wytrujemy jedząc zatrute plastykiem ryby. Po wyeliminowaniu z produkcji opakowań plastykowych spalarnie nie będą miały czym palić.
Ale miasta, które zawarły długoletnie kontrakty i tak będą musiały płacić przez cały czas obowiązywania umowy (Olsztyn chce kontraktu na 25 lat)
Z drugiej strony minister energii Krzysztof Tchórzewski podczas odbywającego się w listopadzie 2018 roku w Warszawie Międzynarodowego Kongresu Ochrony Środowiska Envicon zapowiedział, że rząd „chce stworzyć warunki do spalania odpadów w elektrociepłowniach budowanych w mniejszych miastach powiatowych, a nawet w ośrodkach gminnych”. Inwestorzy mają otrzymać stałą premię do ceny energii elektrycznej na 15 lat.
Nic dziwnego, iż zachodnie koncerny spalarniowe, którym kończy się paliwo we własnych krajach a surowe przepisy bezpieczeństwa eliminują je z rynku, przenoszą się do Polski. Francuski holding Veolia, który zarządza sieciami ciepłowniczymi w 41 miastach w Polsce, już szykuje się do budowy spalarni w 20 miejscowościach, właśnie złożyli dokumentację w Urzędzie Miasta w Zamościu. Na protesty mieszkańców koncern odpowiada, że zajmie się ich edukowaniem. „Do wzięcia jest nawet 12-14 mld zł z UE na spalarnie odpadów” - oceniła Małgorzata Mika-Bryska, dyrektor ds. regulacji i relacji publicznych w Veolia Energia Polska. Jak dodała, jest to istotna część funduszu modernizacyjnego na energetykę. Ta kasa będzie dostępna od 2021 roku.
Na temat sensu budowy spalarni w Olsztynie, z jakimi zagrożeniami taka inwestycja się wiąże oraz czy istnieją inne, lepsze i bezpieczniejsze metody na odpady Stowarzyszenie Święta Warmia i Fundacja „Debata” zorganizowały Konferencję Naukowo-Społeczną 7 maja w Hotelu Kopernik. Proponowaliśmy prezydentowi Piotrowi Grzymowiczowi wspólną organizację tej konferencji. Po ponad 3 miesiącach negocjacji usłyszeliśmy stanowcze NIE. Zorganizowaliśmy ją więc sami przy pomocy WFOŚiGW w Olsztynie.
Zaproszenia wysłaliśmy do burmistrzów i wójtów 36 gmin-udziałowców spółki ZGOK, osobiście wręczyłem zaproszenia wszystkim radnym Rady Miasta Olsztyna i prezydentowi Piotrowi Grzymowiczowi, zaproszenia dostali też wszyscy radni sejmiku, marszałek województwa, wojewoda, prezes MPEC-u i prezes ZGOK-u, zaproszenie dostali też przewodniczący rad osiedlowych w Olsztynie i prezesi 3 największych olsztyńskich spółdzielni mieszkaniowych, prezesi RIPOK-ów działających w województwie warmińsko-mazurskm, pani dziekan Wydziału Nauk o Środowisku UWM, minister środowiska, minister przedsiębiorczości i technologii (odmówiła), Pani Inspektor WIOŚ w Olsztynie, parlamentarzyści z Warmii i Mazur, stowarzyszenia ekologiczne, wszystkie olsztyńskie media oraz oczywiście mieszkańcy Olsztyna.
Z samorządowców udział potwierdzili i przybyli, za co serdecznie dziękuję:
1.Pani Marzena Newelska Zastępca Burmistrza Lidzbarka Warmińskiego.
2.Pani Katarzyna Łuczkowska z UM Górowo Iławeckie
3. Pani Agnieszka Kaczmarczyk z Gminy Rozogi.
4. Pani Monika Jabłońska z Gminy Stawiguda
5. pan Sławomir Kowalczyk wójt Świątek
6. Pan Cezary Łachmański Burmistrz Miasta Pasym
7. Pan Jarosław Kowalski Burmistrz DM
8. Pan Krystian Korzycki Zastępca Burmistrza Miasta Mrągowo .
9. Pan Tomasz Kołodziejczyk Zastępca Wójta Gminy Lidzbark Warmiński
10. Inspektorzy WIOŚ z Olsztyna
Prezes ZGOK pan Marek Bryszewski najpierw przyjął zaproszenie a wczoraj dostałem maila, iż nie może być.
(Z olsztyńskich radnych na konferencji byli: Jarosław Babalski i Radosław Nojman (PiS), Zbigniew Dąbkowski i Marian Zdunek (klub radnych prezydenta Piotra Grzymowicza Ponad Podziałami, z olsztyńskiego środowiska naukowego była pani prof. Irena Wojnowska-Baryła).
Konferencja składała się z dwóch bloków. I blok spalarniowy rozpoczęła emisja 20-minutowego fragmentu wielokrotnie nagradzanego filmu dokumentalnego BBC pt Trashed, z listopada 2015 roku nt. funkcjonujących w świecie spalarni odpadów (niestety, nie jest dostępny w sieci, możliwość obejrzenia zawdzięczamy dr Bogdanowi Sedlerowi). W filmie podano przykłady spalarni w Islandii i Francji, które zatruły glebę w promieniu 2 km od spalarni, a tym samym zwierzęta i ludzi. Spalarnie zamknięto, ale działalność rolniczą trzeba było zlikwidować.
Po filmie Dr inż. Bogdan Sedler (prezes Zarządu Fundacji Naukowo-Technicznej "Gdańsk") przedstawił „Powody, dla których nie należy budować spalarni odpadów”. Czytaj TUTAJ
Propozycja dr. inż. Bogdana Sedlera utylizacji odpadów poprzez gazyfikację TUTAJ
oraz wyniki raportu z listopada 2018 roku organizacji ToxicoWatch z Holandii. (Miał ten raport osobiście zaprezentować jego autor pan Abel Arkenbout, ale w tym samym czasie odbywa się międzynarodowa konferencja w Genevie COPs).
Dr hab. inż. Grzegorz Wielgosiński, profesor Politechniki Łódzkiej, który przekonał prezydenta Olsztyna do budowy spalarni i gościł na jego dwóch konferencjach, również przyjął nasze zaproszenie. W swojej prezentacji udowadniał, że dioksyny nie są groźne a spalarnie odpadów są absolutnie bezpieczne. Na temat wystąpienia profesora więcej TUTAJ.
oraz zapis filmowy jego prezentacji.
Pan Mgr Lechosław Lerczak z Polskiego Klubu Ekologicznego z Poznania przedstawił nam jak funkcjonuje spalarni Suez w Poznaniu (dodam, że ten koncern startuje też w przetargu na budowę spalarni w Olsztynie).
Przedstawiliśmy też wyniki raportu organizacji z Anglii UKWIN United Kingdom Without Incineration Network z 2018 roku pt. Ocena wpływu spalania odpadów na klimat w Zjednoczonym Królestwie.
I raport Zero Waste Europe o zanieczyszczeniach powietrza spowodowanych przez spalarnie.
W II bloku dr hab. inż Sławomir Stera i mgr Dorota Stera przedstawili autorską propozycję Modelu Gospodarki Odpadami Komunalnymi dla Olsztyna i 36 gmin centralnych, zgodny z Gospodarką o Obiegu Zamkniętym. Autorzy informują o rozmowach z potencjalnymi producentami urządzeń do mycia i sortowania odpadów w celu wyprodukowania prototypów. Ich model pozwala na odzysk surowców na poziomie ponad 90%!
Oraz filmowy zapis jego prezentacji w Olsztynie.
Zastosowany w Nakle nad Notecią ulepszony system inż. Andrzeja Bartoszkiewicza EKO-AB pozwala na odzysk 35% surowców: (makulatury, tworzyw sztucznych, metali, szkła), ale nadal odpady resztkowe stanowią ok. 35% i są przekazywane do spalarni w Bydgoszczy. Nakłady inwestycyjne w Nakle na organizacje selektywnej zbiórki odpadów wyniosły 2 mln złotych, w tym wkład własny to 643 tys. zł. Koszt postawienia i wyposażenia kontenerów - mini-PSZOK-ów to 450 tys. złotych. Koszt działania całej gospodarki odpadami w roku 2017 wyniósł w Nakle 4,5 mln złotych. Podatek śmieciowy – 16,50 zł od osoby. Ten model teraz chce, po modyfikacji, wdrożyć Dobre Miasto. Władze Nakła przedstawiły swój model mieszkańcom Dobrego Miasta (TUTAJ ZAPIS FILMOWY ZE SPOTKANIA)
Przypomnijmy, że zakład olsztyńskiej spółki ZGOK wybudowany za 180 mln złotych daje zaledwie 13% odzysku surowców. To oznacza, że w 2020 roku Olsztyn nie spełni wymogu odzysku surowców na poziomie 50%, tym samym miasto zapłaci karę (czytaj – mieszkańcy w postaci kolejnej podwyżki podatku śmieciowego, który dzisiaj wynosi w Olsztynie 18 zł/osoba/mc).
Adam Socha
na zdjęciu: protest przeciwko budowie spalarni na sesji Rady Miasta Olsztyna
Materiały z konferencji:
SPALARNIE – FAKTY, MITY I MANIPULACJE
(polemika Adama Sochy z wystąpieniem na konferencji prof. Grzegorza Wielgosińskiego, reprezentanta lobby spalarniowego)
Jak truje spalarnia, która miała być najbezpieczniejsza w Unii Europejskiej
Raport holenderskiej organizacji ToxicoWatch z listopada 2018 roku.
Raport Zero Waste Europe o zanieczyszczeniu powietrza w Europie przez spalarnie
Jak działają spalarnie w Polsce. Polsat - Interwencje
Jak mieszkańcy prowincji GIPUZKOA w kraju Basków obronili się przed budową spalarni
żródła:
https://www.epa.gov/dioxin/learn-about-dioxin
https://noharm-uscanada.org/
http://www.ejnet.org/dioxin/
http://www.eecpoland.eu/pl/
http://www.zb.eco.pl/inne/spalarni/arg.htm
http://www.zb.eco.pl/inne/spalarni/spis.htm
http://www.otzo.most.org.pl/
http://www.energyjustice.net/incineration
https://www.ecologique-solidaire.gouv.fr/sites/default/files/FREC%20anglais.pdf
https://www.no-burn.org/industryindecline/).
Skomentuj
Komentuj jako gość