38-letni pracownik budowlany z Elbląga został tymczasowo aresztowany pod zarzutem pomocy w dokonywaniu aborcji. Reklamował się w prasie i oferował ciężarnym środki poronne. Czytaj komentarz Łukasza Adamskiego.
Izabela Niedźwiedzka z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie poinformowała w środę, że tabletki sprzedawane przez budowlańca wywoływały poronienia. - Z informacji, które prowadzący sprawę już posiadają wynika, że zatrzymany Krzysztof K. mógł działać od kilku lat, a z jego usług skorzystało kilkanaście kobiet. Nie wykluczone jednak, że mogło być ich znacznie więcej - powiedziała Niedźwiedzka.
Zatrzymany nie posiadał wykształcenia medycznego, mimo to doskonale orientował się w dawkowaniu oferowanych ciężarnym specyfików, jak również jak fałszować dokumenty. Policjanci zabezpieczyli juz medykamenty, którymi handlował. Za dotychczas przedstawione zarzuty mieszkańcowi Elbląga grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
fronda.pl
Komentarz Łukasza Adamskiego.
"Działałem w obronie życia" – mówi w telefonicznym wywiadzie z więzienia Scott Roeder, zabójca Georga Tillera, znanego jako „Doktor Aborcja”. Sympatycy Roedera zbierają fundusze na adwokata, który zgodzi się użyć w procesie argumentu o obronie koniecznej. Tiller był najsłynniejszym w USA lekarzem ,który dokonywał tzw. późnych aborcji czyli najbardziej barbarzyńskiej formy eksterminacji dzieci nienarodzonych. Polega ona na tym ,że w ostatnim trymestrze ciąży ( kiedy dziecko jest już w pełni ukształtowane) wywołuje się poród, po czym gdy główka dziecka jest już na zewnątrz ciała matki, łamię mu się karczek. Wielkim orędownikiem takiej metody jest Barack Hussein Obama. Gdy raz się zobaczy zwłoki porozrywanego ciałka małego dziecka to nie można przez dług czas zmrużyć oka.
Oczywiście to dotyczy normalnego człowieka, a nie jakiegoś lewicowego, bezdusznego spadkobiercy ideologii Adolfa Eichmana. Aborcjoniści nie widzą, rzecz jasna, związku między zabójstwem a aborcją. Trudno się temu dziwić, skoro sprytnie zmienili język nazywając dzieci płodami, co ułatwia z pewnością ich spędzenie. Dziecko to tak nie fajnie brzmi, nieprawdaż? Niszczą więc wystawy pro-life, gdzie można się przekonać na własne oczy czym jest w rzeczywistości „prawo do własnego brzucha” czy „prawa kobiet”. Dlatego też lewica tak bardzo domaga się by kobieta, która chce aborcji nie miała możliwości zmiany swojej decyzji po ujrzeniu swojej pociechy na USG ( Obama chce zabronić lekarzom pokazywania kobieton na 48 godzin przed „zabiegiem” ich dziecka na USG).
Przykład robotnika „dr. Mengele” ( śmiem tak nazywać każdego bandytę, który pomaga w zabijaniu dzieci bądź do tego namawia kobiety), który sprzedawał w Elblągu kobietom tabletki poronne pokazuje jak bardzo ideologia lewicowa jest zbrodnicza. Ten facet słysząc zapewne, że aborcja jest prawem kobiety zakazywanym przez "katolickich faszystów", pomyślał sobie, że sprzedając środki poronne stoi po stronie postępu i światłości. „Nie tylko sobie zarobię na usuwaniu płodów, ale również dam dziewczynie nowe życie. Ten płód czy jak mu tam, niech se spływa do kibla a ona za to znów będzie mogła zaliczać fecetów na dyskotece” pomyślał sobie zapewne robol- aborcjonista. Nawet jeśli nie wgłębiał się w kwestię „praw człowieka” ( najprawdopodobniej nigdy nie słyszał takiego określenia) to musiał w jakiejś fast foodowej papce dla mózgu w TV usłyszeć jakiś „autorytet moralny” bądź inną gnidę z lewicy mówiącą o aborcji jako świadomym rodzicielstwie. Aborcjoniście z Elbląga grozi 5 lat więzienia. Dostanie zapewne zawiasy. Lewicowe Juliusy Streichery natomiast nadal będą swoją zbrodniczą propagandą zabijać setki dzieci i doprowadzać setki kobiet, które dokonały skrobanek do depresji proaborcyjnej, która niejednokrotnie prowadzi je do samobójstwa. Ale co tam, w końcu Speer, Streicher czy Rosenberg też nie rozumieli dlaczego znaleźli się na ławie oskarżonych w Norymberdze.
– Zdecydowałem się na takie działanie, ponieważ życie dzieci nienarodzonych było w bezpośrednim niebezpieczeństwie – wyjaśnia 51-letni Roeder oskarżony o zamordowanie Tillera. – Obrona niewinnego życia. To był mój motyw. To dość proste” Trudno katolikowi przechodzi to przez gardło, ale może Roeder jest usprawiedliwiony. Skoro wyroki za dokonywanie aborcji są niższe niż za kradzież samochodu to może pojęcie "wojny sprawiedliwej" powinniśmy odnosić w stosunku do „cywilizacji śmieci”? Warto zaznaczyć, ze po czynie Roedera kilka kobiet zrezygnowało z zabicia swojego malutkiego synka bądź córeczki.
Amerykanie przyzwyczaili nas, że gdy prawo i sprawiedliwość zawodzi, biorą sprawy we własne ręce. Immanuel Kant pisał: „Kto popełnił zbrodnię, musi umrzeć, w takim przypadku żaden inny wyrok nie czyni zadość sprawiedliwości, nie istnieje bowiem równowaga między śmiercią a życiem nawet najbardziej lichym. Nie ma równości między zbrodnią a odpłatą, o ile złoczyńca nie zostanie wyrokiem sądu skazany na śmierć”. Aborcja jest zbrodnią. Kropka.
Łukasz Adamski
Skomentuj
Komentuj jako gość