No to kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Olsztyna Michał Wypij ma problem. W niedzielę 7.10. Czesław J. Małkowski ogłosił swój program wyborczy, m.in. nie zbuduje spalarni śmieci i rozbierze Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej („szubienice”). Te deklaracje to spełnienie postulatów części twardego elektoratu PiS, który od wielu lat walczy z budową spalarni i o przeniesienie pomnika.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy milczy na temat spalarni, a minister Jadwiga Emilewicz, która wsparła jego kandydaturę, powiedziała Radiu Olsztyn, że popiera projekt budowy w Olsztynie spalarni w formule PPP (Partnerstwa Publiczno-Prywatnego). Natomiast Małkowski jak echo powtarza argument olsztyńskich działaczy PiS, że przyszłością olsztyńskiej energetyki cieplnej jest kotłownia Michelin i że trzeba się dogadać z tą firmą. „Nie wolno niszczyć MPECu. Nie popieram budowy spalarni” - mówi Małkowski.
W sprawie pomnika Małkowski mówi słowo w słowo to samo co działacz PiS Antoni Górski, który najbardziej zaangażował się w doprowadzenie do przeniesienia pomnika. Małkowski powiedział: „ten relikt jest nie do zaakceptowania. Wiem, że narażam się wielu osobom, ale historia nie może być wyznacznikiem przyszłości” - podkreślił Małkowski. Takie deklaracje składał również Michał Wypij podczas obchodów rocznicy 17 września w Olsztynie. Powiedział wówczas: "Czas najwyższy usunąć Pomnik Wdzięczności Armii Radzieckiej z miejsca, które jest wyjątkowym miejscem w Olsztynie".
Małkowski składa również te same obietnice co Michał Wypij, a więc realizowanie budownictwa komunalnego wspólnie z rządowym programem Mieszkanie+, bezpłatne bilety komunikacji miejskiej dla dzieci oraz, że Olsztyn będzie przejezdny.
Już w swoim pierwszym komentarzu na temat kandydatów na prezydenta Olsztyna napisałem, że Małkowski odwoła się do elektoratu prawicowego. Jeśli urwie głosy części tego elektoratu kandydatowi Zjednoczonej Prawicy, to rosną szanse Piotra Grzymowicza.
Chyba, że Michał Wypij zajmie wyraźne stanowisko w sprawie spalarni i „szubienic”. Przypomnę to, co odpowiedział Antoniemu Górskiemu minister kultury, który od ministra domagał się wykreślenia z rejestru zabytków tego obiektu: z wnioskiem o przeniesienie pomnika musi wystąpić właściciel, czyli prezydent miasta.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość