Zaniepokojony sytuacją w Teatrze im. Jaracza, jego miłośnik a zarazem radny olsztyński Maciej Tobiszewski z PiS wraz posłem PiS Jerzym Małeckim rozmawiał na ten temat z wiceminister Wandą Zwinogrodzką, której podlegają sceny narodowe.
Przypomnijmy, że do 20 lipca jest termin składania aplikacji w konkursie na dyrektora Teatru im. S. Jaracza w Olsztynie. Marszałek województwa zdecydował się rozpisać konkurs po protestach Związku Zawodowego Pracowników Teatru oraz wynikach kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, która potwierdziła naruszanie praw pracowniczych przez dyrektora Janusza Kijowskiego. Inspekcja skierowała też zawiadomienie do prokuratury w związku z podejrzeniem naruszania praw związkowych.
Zdaniem radnego marszałek zbyt późno ogłosił konkurs. Spowoduje to zawieszenie repertuaru, jedynym nowym spektaklem będzie Anna Karenina w reżyserii Janusza Kijowskiego.
- Rewolucję w teatrze wywołała niewielka grupka aktorów, która rozbiła zespół - ocenia radny Tobiszewski. - Tylko co powstanie na miejsce zburzonego? Jak czytam, że chcieliby lewicowego teatru, to mi skóra na plecach cierpnie. Dyrektor nie może być politykiem, a niestety Janusz Kijowski wchodził w buty polityka i nie raz mu o tym mówiłem. Może mieć swoje poglądy polityczne, ale nie może im podporządkowywać repertuaru. To jest scena narodowa, tu jest miejsce na najwybitniejsze dzieła dramaturgii polskiej i światowej a nie na lewackie eksperymenty. Teatr ma nas łączyć a nie dzielić, wzniecać nienawiść w społeczeństwie.
- Nowy dyrektor będzie musiał zażegnać konflikt w zespole, nie dopuścić do utraty przez teatr statusu sceny narodowej a co za tym idzie dotacji ministerialnej i dokończyć proces przekształcenia policealnego Studium Aktorskiego w oddział Akademii im. Zelwerowicza w Warszawie – dodaje radny Tobiszewski.
Adam Socha
PS. Osobno publikujemy na portalu wywiady z aktorami Grzegorzem Gromkiem – wiceprzewodniczącym Związku Zawodowego Pracowników Teatru oraz Arturem Steranko, który wraz z 11 innymi aktorami i pracownikami podpisał list otwarty broniący dyrektora Kijowskiego. Wywiady zostały przeprowadzone przed decyzją zarządu województwa o ogłoszeniu konkursu na stanowisko dyrektora oraz przed ogłoszeniem wyników kontroli inspekcji pracy. Wywiady są przedrukiem z czerwcowego miesięcznika „Debata”.
Skomentuj
Komentuj jako gość