Prokurator Okręgowy w Olsztynie pan Cezary Fiertek uwzględnił moją skargę na odmowę wszczęcia śledztwa przez prokuraturę rejonową Olsztyn Południe w sprawie sprzedaży przez prezydenta Olsztyna działki na Pieczewie. "Uprzejmie informuję - czytamy w piśmie p.o. Prokuratora Okręgowego w Olsztynie, - iż w wyniku analizy akt postępowania przygotowawczego stwierdzono, iż decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa była przedwczesna, a postępowanie dowodowe w tej sprawie wymaga kontynuowania". Pan Prokurator nie odniósł się do mojego wniosku o przekazanie sprawy poza właściwość olsztyńskiej prokuratury. Poniżej czytaj moją skargę, którą wniosłem na odmowę wszczęcia śledztwa przez prokuraturę rejonową Olsztyn Południe.
Sz. Pani Elżbieta Pieniążek, Prokurator Regionalna w Białymstoku. Skarga na odmowę wszczęcia śledztwa w sprawie PR 2Ds 481.2016 przez Prokuraturę Rejonową Olsztyn-Południe. Śledztwo to zostało wszczęte z mojego zawiadomienia i dotyczyło sprzedaży przez prezydenta Olsztyna działki pod budownictwo ogólnomiejskie przy ul. Pieczewskiej w Olsztynie za 1.212 tys. złotych. W swoim artykule opublikowanym na ten temat w miesięczniku „Debata”, który wysłałem do Pani Prokurator, jako zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa ujawniłem, że trzykrotnie działka ta była wystawiana na przetarg z innym przeznaczeniem niż pod budownictwo mieszkaniowe i nie znalazła chętnych do nabycia. Po obniżeniu ceny zgłosił się nabywca, który zaraz po zakupieniu działki uzyskał zgodę urzędu miasta na zmianę przeznaczenia działki i pozwolenie na budowę bloku mieszkalnego.
Prezes spółki Arbet, największego olsztyńskiego dewelopera twierdzi, że gdyby miasto wystawiło tę działkę na przetarg pod budownictwo mieszkaniowe, działka zostałaby sprzedana co najmniej dwa razy drożej. Moje podejrzenie „ustawienia” przetargu pod określonego nabywcę wzbudziło to, że pełnomocnikiem inwestora jest Rafał Rafalski, rodzony brat dyrektor Wydziału Rozwoju i Budownictwa Urzędu Miasta Olsztyna Magdaleny Rafalskiej. Ponadto na liście zatrudnionych przez inwestora figuruje jeszcze Andrzej Rafalski.
W uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa prokuratora Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe pana mjr. Piotra Ciaka czytamy, że „zebrany materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie aby prezydent miasta Olsztyna przekroczył swoje uprawnienia lub nie dopełnił obowiązków”. Zdaniem pana prokuratora „zachowanie prezydenta miasta nie wyczerpało znamion czynu opisanego w artykule 231 par. 1 kk”, bowiem w jego zachowaniu „brak jest działania na szkodę interesu publicznego i prywatnego”. „Prezydent miał prawo obniżyć cenę sprzedaży nieruchomości oraz mógł rozszerzyć zakres przeznaczenia sprzedawanej nieruchomości”.
Szanowna Pani Prokurator,
Posłużę się analogią, ostatnio głośnej sprawy komornika, który zajął dłużnikowi przedmioty dużej wartości (m.in. auto) i sprzedał je za grosze. Nidzicki sąd skazał komornika na więzienia i karę grzywny za dopuszczenie się „przekroczenia uprawnień i nie dopełnienia obowiązków, aby osiągnąć korzyści majątkowe”.
Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku sprawy zgłoszonej przeze mnie organom ścigania. Gmina Olsztyn była właścicielem działki, którą wystawiła na przetarg. W ocenie jednego z największych i najbardziej doświadczonych deweloperów w Olsztynie, prezesa Arbetu pana Andrzeja Bogusza, gdyby ta działka została wystawiona na przetarg z przeznaczeniem pod budownictwo mieszkaniowe uzyskałaby cenę co najmniej dwukrotnie większą. Pan Bogusz w rozmowie ze mną twierdził, że miał pytać urzędników Urzędu Miasta Olsztyna, dlaczego urząd nie wystawi tej działki na sprzedaż pod budownictwo mieszkaniowe? Dodajmy, że pani Magdalena Rafalska wcześniej pracowała u tego dewelopera, projektowała dla niego osiedla mieszkaniowe i doskonale musiała się orientować w rzeczywistej wartości tej działki, przy zmianie jej przeznaczenia z celu oświatowego czy ogólnomiejskiego na cel mieszkaniowy.
Jednak urząd miasta uporczywie najpierw wystawiał działkę dwukrotnie na przetarg pod budownictwo na cel oświatowy. Oczywiście nie zgłosił się chętny, gdyż kto będzie budował obiekt oświatowy pomiędzy szkołą podstawową a przedszkolem i żłobkiem? Jest to natomiast znakomita lokalizacja do zamieszkania, zwłaszcza dla młodych rodzin z dziećmi – pod bokiem żłobek, szkoła, przedszkole i park.
Kolejny, trzeci przetarg, w którym urząd miasta rozszerza przeznaczenie działki z celu oświatowego na ogólnomiejskie, też kończy się wynikiem negatywnym. Dopiero na czwarty przetarg, po obniżeniu ceny działki z 1.500.000 złotych na 1.200.000 złotych zgłasza się jeden oferent i kupuje działkę za kwotę 1.212.000 złotych.
Jednak odmiennie niż sędzia w Nidzicy w przypadku komornika, prokurator pan mjr Piotr Ciak nie dopatrzył się w tych przetargach „znamion czynu zabronionego”, „działania na szkodę interesu publicznego” oraz by „przestępstwo było zawinione umyślnie”.
Niestety, prokurator odmówił mi wglądu w akta sprawy, na co też składam skargę. Po raz pierwszy w mojej długoletniej praktyce dziennikarskiej odmówiono mi wglądu w akta zakończonej sprawy, nie objętej klauzulą tajności. Jednak z treści uzasadnienia dowiedziałem się, iż prokurator swoje śledztwo ograniczył tylko do przesłuchania mnie, jako osoby zgłaszającej podejrzenie popełnienia przestępstwa oraz do rozpytania szeregowej urzędniczki Urzędu Miasta Olsztyna, inspektor z Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami pani Danuty Ż.
W mojej ocenie prokurator zaniechał wykonania podstawowych czynności dla ustalenia, czy miało miejsce przestępstwo. Prokurator przede wszystkim nie zamówił opinii u rzeczoznawcy w sprawie określenia wartości rynkowej tej działki, gdyby została wystawiona na przetarg pod budownictwo mieszkaniowe. Nie przesłuchał prezesa Arbetu pana Andrzeja Bogusza, który twierdził, iż ta działka wystawiona na sprzedaż pod budownictwo mieszkaniowe, uzyskałaby cenę co najmniej dwukrotnie wyższą. Nie przesłuchał dyrektor Wydziału Rozwoju i Budownictwa Magdaleny Rafalskiej i nie skonfrontował jej z panem Andrzejem Boguszem na okoliczność jego rozmowy z dyrektor na temat tej działki oraz z pracownikami wydziału geodezji. W artykule-zawiadomieniu do prokuratury wyraźnie napisałem, że w sprawie tej występuje rodzony brat dyrektor Wydziału Rozwoju i Budownictwa pani Magdaleny Rafalskiej, jako pełnomocnik nabywcy działki Przedsiębiorstwa Budowlanego ANGO Andrzeja Michalaka. W artykule-zawiadomieniu wskazałem, że wśród zatrudnionych przez to Przedsiębiorstwo osób jest jeszcze jedna osoba o nazwisku Rafalski, co do której też istnieje domniemanie powiązań rodzinnych (pani Magdalena Rafalska nie odpowiedział mi na pytanie, kim jest dla niej pan Andrzej Rafalski). Prokurator nie przesłuchał żadnej z tych osób. Nie wiemy więc, jaki wpływ na podjęcie decyzji o wystawianiu na przetarg tej działki i określenia jej przeznaczenia miała pani dyrektor Magdalena Rafalska. Nie wiemy, czym się kierowali urzędnicy Urzędu Miasta Olsztyna nie wystawiając na przetarg tej działki z przeznaczeniem pod budownictwo mieszkaniowe, a tylko na cel oświatowy a następnie na cel ogólnomiejski, skoro – jak stwierdził w uzasadnieniu pan prokurator Ciak: „Prezydent mógł rozszerzyć zakres przeznaczenia sprzedawanej nieruchomości”? Skoro mógł rozszerzyć, to dlaczego nie rozszerzył jej przeznaczenia pod budownictwo mieszkaniowe? Czy nie było to umyślne działanie na szkodę interesu publicznego? Czy w interesie publicznym jest, by gmina Olsztyn sprzedawała działki komercyjne po jak najwyższej cenie, czy po jak najniższej? Czy urzędnik, który mając świadomość wartości rynkowej tej działki pod budownictwo mieszkaniowe dopełnił swoich obowiązków nie wystawiając jej na sprzedaż właśnie na ten cel?
Dlaczego prokurator nie zbadał związku pomiędzy wydaniem przez dyrektor Wydział Rozwoju i Budownictwa Urzędu Miasta Olsztyna, którym kieruje pani Magdalena Rafalska, pozwolenia na budowę bloku mieszkalnego nabywcy działki Andrzejowi Michalakowi a zatrudnieniem przez inwestora rodzonego brata Magdaleny Rafalskiej w roli pełnomocnika, pana Rafała Rafalskiego? Dlaczego prokurator nie przesłuchał pana Andrzeja Michalaka i nie zapytał, skąd pan Michalak miał pewność, że nabywając działkę na cel ogólnomiejski uzyska bez najmniejszego problemu, bez najmniejszej zwłoki pozwolenie na budowę mieszkaniówki? Od kiedy pan Michalak zatrudnia panów Rafała i Andrzeja Rafalskich? Dlaczego prokurator nie zbadał stanu majątkowego Magdaleny Rafalskiej oraz jej brata pod kątem art. 228 kk. Dlaczego prokuratora nie przesłuchał innych pracowników Wydziału Rozwoju i Budownictwa pod kątem roli jaką odgrywał w tym wydziale Rafał Rafalski i wpływów jakie tam posiadał, mimo że nie był pracownikiem ratusza?
Taka postawa prokuratury olsztyńskiej wobec spraw z art. 231 i 228 kk dotyczących olsztyńskich urzędników jest niezmienna od początku polskiej transformacji po 1989 roku. Na początku lat 90. głośna była w Olsztynie sprawa największej wówczas i najdroższej inwestycji miejskiej, budowy kanalizacji w zachodniej części miasta. Komisja Rewizyjna Rady Miasta Olsztyna, której przewodniczył radny mgr inż. budownictwa Bogusław Owoc, zarazem dyrektor przedsiębiorstwa budowlanego PBRol. a więc osoba bardzo kompetentna jeśli chodzi o ocenę kosztów inwestycji budowlanych, stwierdziła że koszt tej inwestycji miejskiej został rażąco przekroczony i skierowała protokół do olsztyńskiej prokuratury. Wówczas również poszedłem tropem tego protokołu i ustaliłem, że tego samego dnia, w którym komisja przetargowa na czele z wiceprezydentem Zbigniewem Z. wyłoniła wykonawcę, tego samego dnia wieczorem wiceprezydent podpisał z wyłonionym wykonawcą aneks do umowy na o wiele wyższą kwotę niż ta, którą podał zwycięzca przetargu. Odnalazłem tego wykonawcę. Wynajął pokoik w biurowcu przy ul. Kajki w Olsztynie. W pokoju siedział właściciel firmy – tak się przedstawił – ręce miał wytatuowane tatuażami o poetyce z ZK. Okazało się, że firma tego „biznesmena”, nic nie posiada! Zwycięzca przetargu podzlecił wszystkie roboty podwykonawcom, nb. tym, którzy też startowali w przetargu i przegrali. Co zrobił z tym zawiadomieniem prokurator? Ograniczył się do zlecenia opinii rzeczoznawcy, który napisał, że ceny podane przez wykonawcę są do przyjęcia i na tej podstawie umorzył śledztwo.
Jakżeż radykalnie inaczej toczy się postępowanie prowadzone pod nadzorem tego samego prokuratura pana mjr. Piotra Ciaka przez Komendę Miejską Policji w Olsztynie (syg. D-IV-2779) w sprawie ujawnienia w skanie pozwu poseł PiS Iwony Arent na portalu www.debata.olsztyn.pl jej danych osobowych (adresu). W tej sprawie, która jest zwykłą pomyłką ze strony osoby obsługującej portal, zostało przeprowadzone skrupulatne i drobiazgowe śledztwo. Pomimo przyznania się do winy przez panią Krystynę K., która zajmuje się obsługą portalu debata.olsztyn.pl policja przesłuchała dwukrotnie mnie, jako dziennikarza portalu debata.olsztyn.pl, który otrzymał pocztą pozew poseł Iwony Arent, dwukrotnie wydawcę i p.o. redaktora naczelnego portalu pana Bogdana Bachmurę, raz zastępcę redaktora naczelnego pana Adama Kowalczyka oraz raz redaktora naczelnego portalu do 2012 roku pana Łukasza Adamskiego. Przesłuchanych poddano długiemu, męczącemu przesłuchaniu, podczas którego zadawano pytania dotyczące najdrobniejszych szczegółów funkcjonowania portalu, sposobu pracy każdej z osób przy portalu, a nawet pełnomocniczka poseł Arent posunęła się do żądania ujawnienia hasła dostępu do administratora portalu. Policja wystąpiła pisemnie z dodatkowymi pytaniami o ujawnienie osób mających dostęp do portalu, zbadała też akta rejestrowe Fundacji „Debata”, wydawcy portalu. Obecnie został mi przedstawiony zarzut popełnienia przestępstwa „udostępnienia danych osobowych pani Iwony Arent i jej siostry w skanie pozwu zamieszczonym na portalu debata.olsztyn.pl”. Nie przyznałem się do winy.
Czym tłumaczyć ograniczenie postępowania w sprawie sprzedaży działki do przesłuchania jednej – szeregowej urzędniczki ratusza, w sprawie, w której budżet miasta mógł ponieść stratę rzędu 1,5 miliona złotych, z tak szeroko zakrojonym postępowaniem, gdy chodzi o sprawę o tak niskiej szkodliwości społecznej jak pomyłkowe zamieszczenie danych osobowych poseł rządzącej partii i natychmiastowe ich zakrycie, gdy wydawca otrzymał sygnał z policji o tym fakcie? Czy tym, że doniesienie w swojej sprawie wniosła właśnie poseł rządzącej partii, a w sprawie sprzedaży działki – dziennikarz zwalczany przez tę poseł?
Znajomi prawnicy radzili mi, żebym zawiadomienie w sprawie sprzedaży działki skierował do Prokuratury i CBA w Białymstoku, twierdząc, że są silne powiązania pomiędzy olsztyńskimi prokuratorami a olsztyńskim ratuszem. Tak uczyniłem. Jednak Pani Prokurator Regionalna nie podzieliła moich obaw co do prokuratury olsztyńskiej. Jak Pani widzi moje obawy nie były pozbawione podstaw.
Dlatego proszę Panią Prokurator o spowodowanie wznowienia postępowania w sprawie sprzedaży działki, z przekazaniem jej do prokuratury poza olsztyńskiej. Proszę o spowodowanie wydania mi akt tej sprawy w celu poinformowania opinii publicznej, na czym oparł swoją decyzję prokurator pan mjr Piotr Ciak, odmawiając wszczęcia śledztwa?Proszę również o przekazanie sprawy o ujawnienie danych osobowych poseł PiS pani Iwony Arent, w której postawiono mi zarzuty, do innej prokuratury, z uwagi na zbieg tych dwóch spraw w ręku tego samego prokuratora.
Z poważaniem
Adam Socha, dziennikarz obywatelski
Do wiadomości:
Prokurator Okręgowy w Olsztynie pan Cezary Fiertek
Skomentuj
Komentuj jako gość