Władze Olsztyna i spółki komunalnej MPEC nie ustają w propagandowych chwytach mających zatuszować brak konsultacji społecznych odnośnie planowanej budowy elektrociepłowni-spalarni skutkującej wyprowadzeniem majątku publicznego z MPEC Sp. z o.o. w Olsztynie.
W odpowiedzi na merytoryczne apele strony społecznej skierowane do władz miasta Olsztyna, władz województwa warmińsko-mazurskiego, do radnych sejmiku wojewódzkiego i radnych miejskich, aby zasiąść wspólnie do rozmów na temat reorganizacji systemu gospodarki odpadami w naszym województwie mającego na celu porzucenie koncepcji budowy spalarni odpadów w Olsztynie, władze spółki MPEC zasponsorowały za nasze, publiczne pieniądze nie tylko wycieczkę autokarową do Ełku i Białegostoku, ale także artykuł na całą szpaltę w Gazecie Olsztyńskiej ( 30 czerwca 2016 r.).
Przeciętny olsztyński podatnik zapłacił więc za kolejne propagandowe zagranie władz miasta i MPEC-u mające na celu tylko i wyłącznie powielanie znanych już kłamliwych argumentów, tym razem ustami zwykłych pionków, mieszkańców miasta, którzy w żaden widoczny i odczuwalny sposób nie włączyli się w działania jakie strona społeczna, reprezentowana przez Stowarzyszenie Święta Warmia i sześć innych organizacji społecznych prowadzi z władzami miasta od co najmniej czterech lat.
Sponsorowany artykuł to festiwal manipulacji, którego zamiarem jest przemycenie do umysłów czytelników haseł-kluczy, które głoszą uparcie prezydent Grzymowicz i prezes Nowak. Ot choćby takie, że prowadzą oni jakiś dialog z mieszkańcami Olsztyna. Otóż nie, nie ma żadnego dialogu z mieszkańcami, a tym bardziej rozmów ze stroną społeczną, która od czterech lat domaga się przeprowadzenia prawdziwych, rzetelnych konsultacji społecznych na temat budowy spalarni w naszym mieście, a także w obszarze gospodarki odpadami.
Od czterech lat prezydent Grzymowicz odmawia takich konsultacji, bo przecież musiałby w końcu ujawnić szczegóły kalkulacji finansowych planowanej spalarni w mieście, pokazać konkretne wyliczenia, szacunki kosztów i przychodów, modele przepływów finansowych zaplanowanych na 30 lat do przodu i możliwą wysokość przyszłej ceny ciepła. Pan prezydent i jego ludzie musieliby zaprezentować uzasadnienia ekonomiczne i środowiskowe dla spalarni, zacytować korespondencję z ministerstwami i instancjami unijnymi, gdzie bez uzyskania poparcia społecznego pan prezydent udziela swoich gwarancji. Pan prezydent boi się jednak ujawnienia prawdy i ukrywa się za fasadą ludzi niezorientowanych i w sumie rzeczy naiwnych, którzy stali się z wyboru lub bezwiednie przyczółkiem jego obrony. Powiedzmy szczerze, słabym przyczółkiem i słabą, niewiarygodną obroną.
Cóż bowiem mają do powiedzenia cytowani przez GO uczestnicy „wycieczki” do spalarni w Białymstoku? Mówią tylko i wyłącznie o tym co widzą. Widzą na przykład brak dymu z komina. Stąd prosta refleksja jednej z uczestniczek: „Czego się bać?” Inna osoba, mówiąc o spalarni, dodaje: „przypomina raczej laboratorium niż spalarnię”. Z kolei jeden z uczestników tak się zachwycił budynkiem spalarni, iż orzekł że nie ma już „żadnych obiekcji”. Nie wiadomo wszakże czego dotyczyły jego ewentualne wątpliwości: koloru ścian? Gabarytów bryły budynku? Następny uczestnik stwierdził zaś, iż oczekuje jak najszybszej budowy spalarni w Olsztynie „aby naszego alternatywnego paliwa nie wysyłać do cementowni na Kujawy” przemycając bez ogródek życzenia Ratusza.
Taki właśnie zasób refleksji z ekspedycji sfinansowanej z publicznych pieniędzy zamieściła na zamówienie władz Ratusza i MPEC-u Gazeta Olsztyńska. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Uczestnicy wycieczki, a przynajmniej ci cytowani z nazwiska w artykule to przecież, wydawałoby się, osoby odpowiedzialne, dla których zasadniczo treść powinna być ważniejsza od formy. Tymczasem, wypowiadający się nie zastanawiają się nad kosztami takiego obiektu i nad tym, że to wszyscy mieszkańcy Olsztyna zapłacą słono za spalarnię w naszym mieście i odczują to przez wiele lat w swoich domowych budżetach. Są to koszty nie tylko finansowe, ale ludzkie, zdrowotne, środowiskowe. Cytowane osoby nie zadają pytania o bezpieczeństwo środowiskowe, o emisji zanieczyszczeń i ich pomiary, o koszt zainstalowanych filtrów, o ich wytrzymałość, o kontrole emisji spalin, o organy nadzorujące takie kontrole, o częstotliwość takich pomiarów kontrolnych, o koszty ubezpieczenia takiego majątku. Wystarczy, że jest czysto i nie widać chwilowo dymu z komina, a wszystko jest w porządku.
Tymczasem raport organizacji „Zero Waste Europe” z listopada 2015 r. obnaża skalę zanieczyszczeń powietrza powodowanych przez spalanie i współspalanie odpadów w krajach Unii Europejskiej legitymujących się ponoć niezawodną i sprawdzoną technologią i procedurami, które to technologie stawia się w Polsce na piedestale, tak jak to czyni prezydent Grzymowicz z prezesem Nowakiem.
A czy pan, któremu nie podoba się wywożenie paliwa alternatywnego do cementowni na Kujawach wie, że spalarnie województwa mazowieckiego i pomorskiego wskazują na niedostatek paliwa alternatywnego i Olsztyn mógłby wykorzystać tę szansę negocjując jako bliski producent świetne ceny za dostarczenie im deficytowego paliwa z Olsztyna? Czy ten pan wie, że nawet spalarnia w Białymstoku ma już teraz poważne problemy z dostawą surowca śmieciowego z ościennych gmin, które nie chcą narażać własnych mieszkańców na straty finansowe?
Trudno w tym kontekście mówić o głębszym rozeznaniu w temacie zacytowanych przez gazetę uczestników ekspedycji spalarniowej do Białegostoku. Trudno też uwierzyć w autentyczną neutralność i szczerość ich wniosków. Parę przykładów. Jedna z pań to aktualna radna miejska z koalicji popierającej Prezydenta Grzymowicza, inna pani to była pracownica wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta, a kolejna otrzymała wsparcie finansowe MPEC-u w organizacji festynów w Jakubowie (patrz zdjęcia).
Tymczasem Stowarzyszenie Święta Warmia razem z popierającymi ją organizacjami społecznymi i mieszkańcami Olsztyna wzywają po raz kolejny Pana Prezydenta Grzymowicza do zorganizowania jak najszybciej konsultacji społecznych w kwestii budowy spalarni w naszym mieście przypominając, że dyrektywy unijne wymagają nie tylko spełnienia warunku bezpieczeństwa ekologicznego, ale równorzędnie wymagają uzyskania akceptacji społecznej dla tego typu inwestycji wrażliwejśrodowiskowo (Dyrektywa EU 96/61).
Marianna Hołubowska
Olsztyn
Propaganda spalarniowa w Olsztynie ciągle żywa
- Szczegóły
- Marianna Hołubowska
Komentarze (28)
-
Panie Kowalczyk! Oglądasz Pan siebie w lustrze? Pytam, bo przemawiasz Pan wprawdzie ex cathedra, ale jako teoretyk. Gdzie Pan widziałeś „niemytego chama” jako część ciała? Odsuwam myśl, że przemawiasz Pan jak dawny milicjant, który lepiej wie, „która władza jest do dupy”.
0 Lubię -
Gość - ~
Odnośnik bezpośredni@ SZARY
Sporo czasu = tydzień. Zajmij się swoimi, obraźliwymi występami gościnnymi, które słabe były niestety, i oprotestowane zostały, zarówno przez "Gości", jaki i "nickowców".
Po Tobie, nie można spodziewać się, choćby odrobiny autorefleksji.0 Lubię -
Gość - ~
Odnośnik bezpośredni@ SZARY
Przestań zgrywać szlachetnego szeryfa!
To do Ciebie, był wpis Gościa, zaledwie sprzed tygodnia,
("Dobra decyzja czy ostatnie frajerstwo?")
"SZARY, gdybyś wcześniej sam się «opamiętał» i nie podszywał pod cudze nicki, z kompromitującymi wpisami, dziś nie byłoby sprawy. Powinieneś się wstydzić,
a nie obłudnie szukać teraz rozwiązań".0 Lubię -
Nie zgrywam szlachetnego- wpisy "gości" powiewają mi. Chodzi o AK, który coś tam gada, a potem okazuje się, że nic z tym nie robi. Niepoważny facet, jak na faceta.Więc nie bierz sobie tego gościu (specjalnie małą) tego pisania o "gościach" do siebie. Przecież nickim nie będę się zajmował.
0 Lubię -
Gość - ~
Odnośnik bezpośredni@ SZARY
Zripostowałeś z właściwą sobie podłością. Panie KTOŚ ...0 Lubię -
Gość - katarzyna
Odnośnik bezpośredniKto zapłacił za propagandowy list w sprawie spalarni zamieszczony w "Gazecie Olsztyńskiej" na 09-10 lipca 2016 roku. Myślę, że wielu inżynierów budowlanych nie popiera zapędów "wierchuszki". Może mają odwagę i zwrócą uwagę władzom Warmińsko-Mazurskiej Okręgowej Izbie Inżynierów Budowlanych. Czyżby aż tak rozpaczliwie potrzebował poparcia Pan Prezydent i Rada Miasta. Mnie osobiście obraża takie poparcie w GAZECIE. Dostojna IZBA nie chce udzielać pomocy w sprawach istotnych dla Obywatela Olsztyna ale Panu Prezydentowi udziela pomocy na łamach gazety.
0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniDyskutowanie o sprawach lokalnych nie ma najmniejszego sensu w sytuacji, gdy głosy społeczeństwa nie mają żadnego znaczenia. Widzimy, że na naszych oczach wszystko idzie w kierunku przez nas nie przewidzianym. Mamy więc genialne władze a my jesteśmy głupolami. To jest wniosek, który bezczelnie nam się podsuwa. To zaś, że my przejrzeliśmy ich politykę raczej nie będzie dopuszczone do upowszechnienia.
Podobnie jest ze sprawami ogólnopolskimi, przy czym duża polityka wymaga dodatkowo dużej wiedzy, której nam się celowo nie udostępnia. Pozostaje nam tylko zdziwienie typu, „co tu k… jest grane”, a dyskutowanie na forach tego tematu staje się nawet niebezpieczne, bo władza brutalnieje z godziny na godzinę. Wreszcie „na chama” wezmą to społeczeństwo i pozostanie tylko otwarte pytanie, jak nazwać ten totalitaryzm. Nazwą ze Wschodu czy z Zachodu?0 Lubię -
Gość - Bertrand
Odnośnik bezpośredniKomentarz ostatnio edytowany około 7 lat(a) temu przez Paweł Wolski Paweł WolskiPani Marianna Hołubowska nie piła z panem brudzia, dlatego Admin usunął pana protekcjonalny zwrot.
(...)
a co ty dokładnie chcesz konsultować na tych konsultacjach? Masz kolejnego dr Śnieżyka i innego inżyniera, którzy mają pomysły na ogrzewanie miasta? Ile warte były ich "ekspertyzy" i "koncepcje"? Dlaczego dziś nie chwalicie się tymi "dokonaniami koncepcyjnymi strony społecznej? Ile rzeczywiście osób liczy wasza "strona społeczna"? 3 osoby? 5? Wyglada na to, ze im bardziej "protestujecie" tym więcej kasy ratusz wydaje na propagandę. Mówiąc wprost wasza "strona społeczna" jest odpowiedzialna za koszty dodatkowej propagandy, opracowań, czasu urzedasów, którzy muszą odpowiadać na wasze pytania". Odważnie przyznajcie się do tych kosztów.0 Lubię -
Gość - Bertrand
Odnośnik bezpośredniKomentarz ostatnio edytowany około 7 lat(a) temu przez Paweł Wolski Paweł WolskiPani Marianna Hołubowska nie piła z panem brudzia, dlatego Admin usunął pana protekcjonalny zwrot.
(...) udział w tej wycieczce. o ile się orientuję organizacje pozarządowe otrzymały zaproszenie do udziału. Cała przewielebna redakcja Debaty, cała sekcja "Ciepło" mogła wziąć udział w tym wyjeździe. Jako osoby nieskorumpowane przez nikogo, przez żadną tam Bioelektrę, czy też inne firmy z branży odpadowej lub ciepłowniczej, mogliści choć raz w życiu zajrzeć do spalarni i naocznie zobaczyć, powachać, popytać nie tylko kierownictwo spalarni ale i wszystkich szarych pracowników i okolicznych mieszkańców Białegostoku, jaka jest rzeczywista uciążliwość takiego miejsca. Niestety nikt z was się nie odważył na taką konfrontację. Okazałoby się, że wszystkie lęki i fobie, którymi próbujecie straszyć ludzi i siebie nawzajem nie mają racjonalnych podstaw, że są to sponsorowane wymysły kreowane pod dyktando. Całe szczęście ludzie mają wasze fobie w nosie i wcale nie jesteście żadną "stroną społeczną". Nie robicie niczego co służyłoby mieszkańcom Olsztyna. Oprócz plucia jadem :-). Pozdrawiam serdecznie.0 Lubię -
Gość - Bertrand
Odnośnik bezpośredniSzanowny Pani Adminie
przepraszam za użyte w stosunku do p. Mariannysłowa. Brudzia, rzeczywiście nie piłem i zdecydowanie bym nie chciał. Szkoda, że wyciął Pan też inny fragment mojego wpisu, który nie był protekcjonalny, ale mówił o zaproszeniu "strony społecznej" w postaci Debaty i Świętej Warmii , w szczególności Pani Marianny Szfowej Sekcji Ciepło oraz jej Wielce Szanownej Matki, która również wiele wie na ten temat bo jest na prawie każdym spotkaniu, daj jej Panie wiele lat życia. Naprawdę fajnie byłoby zobaczyć sortownię czy spalarnię z bliska by móc się wypowiadać na ten temat.0 Lubię
Skomentuj
Komentuj jako gość