Radna Elżbieta Wirska na ostatniej sesji 27 kwietnia wezwała prezydenyta Olsztyna do ubezpieczenia się od odpowiedzialności cywilnej, na wypadek wniesienia przez mieszkańcó Olsztyna powództwa przeciwko prezydentowi z powodu poniesionych przez nich strat, wynikłych z powstania takiej inwestycji, jak spalarnia śmieci. W odpowiedzi zdenerwowany Piotr Grzymowicz nazwał zapytanie radnej „wystąpieniem politycznym”. Oto wystąpienie radnej Elżbiety Wirskiej.
Olsztyn, 21.04.2016
Elżbieta Wirska
Radna Miasta Olsztyna
Prezydent Piotr Grzymowicz
Urząd Miasta Olsztyna
Zapytanie Radnej
Szanowny Panie Prezydencie, jak Pan wie, w dniu 17 maja 2011 roku weszła w życie Ustawa „o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa”. Ustawa ta ma przeciwdziałać niekompetencji i niefrasobliwości urzędników oraz podnieść jakość podejmowanych przez nich rozstrzygnięć administracyjnych.
Panie Prezydencie, chcę zwrócić dobitnie uwagę, że podejmowane przez Pana inwestycje znalazły się pod baczną obserwacją strony społecznej. Coraz silniejsze są głosy społeczne, że projekty w zakresie gospodarki odpadami w Olsztynie, a przede wszystkim planowany zakład termicznej utylizacji odpadów komunalnych, zwany popularnie spalarnią („eko-ciepłownią”), jest projektem nieracjonalnym, narażającym mieszkańców Olsztyna na nieuzasadnione straty finansowe i z dużym prawdopodobieństwem, na niebezpieczeństwo ekologiczne.
W związku z tą oceną sytuacji, zapytanie moje brzmi:
Czy dokonał Pan ubezpieczenia swojej osoby (zachęcił Pan współpracowników do ubezpieczenia) od odpowiedzialności cywilnej, w przypadku, gdy powództwo przeciwko Panu wniosą mieszkańcy Olsztyna z powodu poniesionych przez nich strat, wynikłych z powstania takiej inwestycji, jak spalarnia („eko-ciepłownia”)? - Przecież w sytuacji, gdy gmina zażąda od Pana zwrotu za straty, jako urzędnika podejmującego decyzje, to Pana osobiste zabezpieczenie majątkowe może być niewystarczające (?), a powództwo mieszkańców musi być zrealizowane. Przypominam, że ostatnio opisano w mediach sprawę pociągnięcia do odpowiedzialności finansowej urzędnika w mieście Ostródzie i sprawa pociągania urzędników (a nie urzędu) do odpowiedzialności karnej za rażące naruszenia może już nie być precedensem w Polsce, a stanie się normą. Do takiej normalności dążymy.
Domyślam się, że może Pan jeszcze nie czuć zagrożenia za rozliczenie beztroskich działań, bo ma Pan jedną wypracowaną tarczę ochronną przed odpowiedzialnością za decyzje podejmowane w mieście – są to uchwały radnych. Wykorzystuje Pan tę „tarczę” z premedytacją. Już kilkukrotnie, na forum Rady Miasta Olsztyna, przy krytyce Pana decyzji gospodarczo-finansowych, byliśmy świadkami Pana argumentacji, że: prezydent nie jest przyczyną sekwencji żadnych zdarzeń w Olsztynie, bo za decyzjami Prezydenta stoją uchwały Rady Miasta, czyli głosujący radni. Wskazywał Pan z przewrotną, według mnie, satysfakcją na radnych (czyli i na mnie), jako osoby ostatecznie odpowiedzialne za zaistniałe decyzje w mieście, pomijając fakt, że to Pan wygenerował te uchwały i stosował często „przyśpieszone” procedury uchwalania, nie zapewniając pełnej informacji publicznej.
Praktyka wykazuje, że uchwały Rady miasta Olsztyna w większości są formułowane przez jednostki podległe Panu, a radni, w szczególności koalicji władzy, polegają na zaufaniu do Pana i nie zawsze analizują rzetelnie - to znaczy samodzielnie - skutków działania uchwał projektowanych przez Pana zespół. W dobrej wierze i w zaufaniu do Pana, pod pręgierzem czasu, radni często głosują wbrew interesowi mieszkańców Olsztyna i nieświadomie- swojemu.
Zarzucam dzisiaj Panu, Panie Prezydencie Miasta Olsztyna, że niejednokrotnie przygotowuje Pan projekty uchwał, tak by radni nie mieli możliwości przeanalizowania odpowiednio wcześniej zasadności ich motywacji. Tak mieliśmy w przypadku projektu uchwały planowanej na XXI sesję Rady Miasta w dniu 30 marca, nr rob 292/16, pt. „w sprawie realizacji przez gminę Olsztyna zadania własnego z zakresu zagospodarowania odpadów komunalnych..„ , której treść wzbudziła wiele zastrzeżeń prawnych, zaskoczenie wśród radnych i wspólników spółki ZGOK. Sprawa dotycząca przekazania zadania własnego miasta Olsztyna była na tyle złożona, że żaden radny nie był w stanie dokonać rzetelnej analizy w ciągu kilku dni, bo tyle wynosił czas od przekazania projektu do dnia sesji. Większość radnych nie rozpoznała dobrze problemu gospodarowania odpadami i polega na zaufaniu do Pana. Nadużywa Pan zaufania radnych koalicjantów, którzy dobrej wierze głosują za pana pomysłami. Odpowiedzialność za głosowanie spływa jednak na całe kolegialne ciało radnych i obciąża też radnych zgłaszających sprzeciw w głosowaniu.
Tymczasem przypominam, że już dzisiaj jako miasto stoimy przed groźbą konieczności zapłaty odszkodowania w wysokości 320 mln zł dla hiszpańskiej firmy, która rozpoczęła budowę linii tramwajowej. Dlatego wszelkie kolejne działania inwestycyjne nie mogą być prowadzone beztrosko.
Jako radna podejmę wszystkie działania, by nie być identyfikowana z pana decyzjami w zakresie budowy spalarni („eko-ciepłowni”) w Olsztynie. Będę również wspierać działania społeczne prowadzące do rozliczenia personalnego za decyzje naruszające dobro publiczne w naszym mieście, jakim jest prawidłowa gospodarka odpadami, efektywna i optymalna strategia energetyczna miasta, czy dbałość o mienie komunalne. W sytuacji, gdy realizacja inwestycji „spalarniowej” doprowadzi do zauważalnych strat mieszkańców Olsztyna (w tym do wyprzedaży majątku komunalnego MPEC), dostarczę dowody, że wprowadzał pan radnych w błąd, a negatywne skutki uchwał, wzięły się nie z woli radnych, a z ze złej woli i manipulacji Prezydenta Miasta Olsztyna nad radnymi koalicji i opozycji rady miejskiej.
Z poważaniem
Elżbieta Wirska
Skomentuj
Komentuj jako gość