Z rozmowy z rektorem UWM w Radio Olsztyn (TUTAJ) 9 marca, dowiedzieliśmy się, że wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin otrzymał skargę na uchwałę senatu UWM zmieniającą zasady wyboru rektora, w ten sposób, że z góry zapewnia reelekcję obecnemu rektorowi.
Przypomnijmy, iż 2 marca minął termin rejestrowania kandydatów. Z 600 profesorów i doktorów habilitowanych oraz 1500 doktorów zatrudnionych na UWM zgłosił się tylko jeden kandydat, obecny rektor prof. Ryszard Górecki.
Prof. Górecki w rozmowie z dziennikarzem Radia Olsztyn Krzysztofem Kaszubskim powiedział, że on osobiście był za wyborem rektora w drodze konkursu, jednak senat w głosowaniu tajnym odrzucił tę propozycje. Rektor oświadczył, że zmiana ordynacji nie była inspirowana przez niego.
- Mamy dość inteligentną procedurę wyboru rektora - ocenił prof. Górecki. - wzorowaną na procedurze przyjętej na Uniwersytecie Gdańskim i KUL-u.
Dalej w rozmowie rektor powołał się na argumenty przedstawione przez grupę dziekanów, którzy uważali, że wybory muszą być merytoryczne, a nie polityczne, że muszą znać osobę, która potrafi zarządzać uczelnią, by nie wybrać osoby przypadkowej.
Prof. Górecki odnosząc się do skargi zawartej w liście do wicepremiera Gowina ubolewał, że gdyby ta skarga trafiła jesienią ubiegłego roku, to chętnie by się przychylił do zmiany ordynacji.
- W momencie, gdy dyrektor Departamentu Prawnego ministerstwa zwrócił się do mnie, bym rozważył zmianę procedury wyborów rektora, było już za późno – ubolewał w rozmowie z Radiem Olsztyn prof. Górecki. - Gdyby minister w ubiegłym roku nie zatwierdziła naszego statutu, naszej procedury, można by jeszcze ją zmienić.
Jak udało się nieoficjalnie ustalić portalowi „Deb@ty” skarga była anonimowa i zarzucała złamanie przez senat UWM Ustawy o szkolnictwie wyższym. Jednak poprzednia minister Lena Kolarska-Bobińska z PO dopuściła do uprawomocnienia się uchwały. Gdy obecny minister zwrócił się o opinię prawną do prof. Marka Chmaja ten miał napisać, że poprzedni minister sam pozbawił się narzędzi prawnych unieważnienia uchwały senatu UWM, nie reagując w terminie.
"Przez wiele lat najważniejszym dla niego miejscem pracy był Uniwersytet Warmińsko-Mazurski (UWM), gdzie rektorem był prof. Ryszard Górecki –późniejszy senator PO i członek wielu senackich komisji - czytamy w Gazecie Finansowej. - To właśnie ta znajomość przyniosła Chmajowi i jego kancelarii wiele profitów w następnych latach i przyczyniła się do poszerzenia jego znajomości w kręgach rządzącej PO.
I to właśnie te znajomości zadecydowały o karierze Chmaja. Gdy zaczęliśmy dzwonić do warszawskich kancelarii prawnych i rozmawiać z konstytucjonalistami z różnych ośrodków w Polsce szybko okazało się, że aby otrzymać zlecenia napisania opinii prawnych dla Sejmu i Senatu, czy spółek skarbu państwa trzeba mieć odpowiednie znajomości w kręgach politycznych. I Chmaj zawsze starał się budować takie znajomości. Najpierw pozostawał w kręgu towarzyskim SLD, które niepodzielnie rządziło Polską w latach 2001-2005, by potem używając języka Bronisława Komorowskiego „przeflancować się” na kręgi towarzyskie PO".
GF podała, że prof. Chmaj wypromował na doktora słynego oszusta Jędrucha". CAŁY TEKST TUTAJ.
Ustawa o szkolnictwie wyższym przewiduje dwa tryby wyboru głowy uniwersytetu - przez kolegium elektorów (jak do tej pory) oraz w drodze konkursu.
Przypomnijmy, że rok temu Senat Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie zdecydowaną większością głosów przyjął uchwałę, która ogranicza liczbę elektorów biorących udział w wyborach władz uczelni. Poprzednio o wyborze rektora decydowało kolegium 400 elektorów wybranych wcześniej w głosowaniu spośród nauczycieli akademickich, doktorantów, studentów oraz pracowników, którzy nie są nauczycielami. Obecne władze doszły do wniosku, że taka procedura jest zbyt skomplikowana i należy ją uprościć.
Za wyborem rektora w drodze konkursu, na 66 senatorów w tajnym głosowaniu opowiedziało się tylko sześciu. Za to aż 51 członków senatu UWM zagłosowało za uchwałą składająca wybór rektora w ręce obecnych członków senatu plus dodatkowo wybrani elektorzy.
Uchwałę podjęto na wniosek Wydziału Prawa i Administracji. W ubiegłym roku jeden z doktorantów z tego wydziału wysłał skargę do ministra nauki i szkolnictwa wyższego, koleżanki partyjnej senatora Ryszarda Górekiego, Leny Kolarskiej-Bobińskiej na władze tego wydziału. Autor twierdził, że nepotyzm na tym wydziale osiągnął niebywałą skalę, nawet jak na polskie standardy. Podał bardzo długa listę nazwisk. Podnosił też, że na wydziale kwitnie wymiana krzyżujących się usług: profesor X przepycha doktorat dziecku profesora Y, w zamian profesor Y przepycha doktorat dziecku profesora X. Resort w ogóle nie badał skargi. Zadowolił się odpowiedzią rektora UWM, który wziął w obronę władze wydziału i stwierdził, że wymienione małżeństwa pracowników wydziału zostały zawarte w trakcie pracy na tym wydziale.
Rektora wybierze Uczelniane Kolegium Rektorskie. W jego skład wchodzą wszyscy senatorowie obecnej kadencji plus wybrani w lutym 41 elektorów z wydziałów. Głos ma także 5. studentów, jeden doktorant i jeden pracownik nie będący nauczycielem akademickim. Łącznie to 120 osób. Studenci i doktoranci reprezentują w tej grupie 20%.
Wybory na UWM-ie odbędą się 16 marca.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość