Sezon urlopowy w pełni i właśnie ten idealny wręcz moment wykorzystał zręcznie prezydent Olsztyna, Piotr Grzymowicz, aby przeprowadzić w znanym sobie stylu konsultacje społeczne na temat „Aktualizacji Założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe miasta Olsztyna". Pan prezydent dowiódł po raz kolejny jak bardzo szanuje olsztyniaków i jak bardzo zależy mu na rzeczywistym dialogu obywatelskim organizując konsultacje społeczne w ważnych dla miasta sprawach gospodarczych w lipcu.
Formalnie każdy mieszkaniec Olsztyna miał możliwość zapoznania się w ciągu trzech tygodni z dokumentem liczącym 344 stron i jego streszczeniem umieszczonym na stronie internetowej www.konsultacje.olsztyn oraz złożenia swoich uwag drogą pisemną na ręce Pełnomocnika Prezydenta Olsztyna ds. Gospodarki i Infrastruktury Elektroenergetycznej.
Tak się jednak składa, że lipiec to pora wakacji letnich i na trzy dni przed zakończeniem konsultacji na internetowej platformie konsultacyjnej brak było jakiegokolwiek komentarza dotyczącego omawianego dokumentu. Natomiast w poniedziałek 27 lipca br., konsultacje zostały już uznane za zakończone.
Tymczasem, konsultowany w pełni sezonu urlopowego dokument, anonsuje po raz kolejny i to bardzo wyraźnie budowę spalarni paliwa śmieciowego w Olsztynie w oparciu o założenia przyjęte w oprotestowanym przez mieszkańców Olsztyna Planie Gospodarki Niskoemisyjnej. Są tam również zapisy innych inwestycji niewiele mających wspólnego z planem zaopatrzenia miasta w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe oraz dalekosiężne zmiany w systemie rozliczania dostaw ciepła czy energii elektrycznej, które w nieunikniony sposób mocno uderzą po kieszeni mieszkańców Olsztyna za parę lat.
Spalarnia śmieci w „mieście ogrodów" i w samym centrum unikalnego pod względem walorów przyrodniczych i turystycznych regionu Polski jest olbrzymim nieporozumieniem i błędem. Bezkrytyczne przyjmowanie przez władze samorządowe Olsztyna rekomendacji Unii Europejskiej i bezmyślne naśladowanie przestarzałych już wzorców rozwiązań zastosowanych w wysoko rozwiniętych gospodarkach zachodnich w oderwaniu od rzeczywistych potrzeb i możliwości lokalnej społeczności doprowadzić może nie tylko do katastrofy ekologicznej, ale również do zapaści finansowej miasta na długie lata.
Szkoda, że władze Olsztyna nie liczą się zupełnie ze zdaniem jego mieszkańców i z olbrzymią determinacją forsują brzemienne w konsekwencje decyzje, uciekając się do pseudo-konsultacji społecznych, byleby tylko „wszystko zostało zapisane w papierach".
Absurdalność i zła wola władz miasta w metodzie prowadzenia konsultacji społecznych w Olsztynie nie zna granic. I to nie tylko z powodu ustalania i utajniania niedorzecznych terminów konsultacji, lecz przede wszystkim z powodu totalnej hipokryzji olsztyńskiego samorządu fingującego prowadzenie otwartego dialogu społecznego. Winę za to zakłamanie ponoszą również radni miejscy poprzedniej kadencji (2010-2014), którzy w 2013r. zaakceptowali modyfikację uchwały Rady Miasta w sprawie określenia zasad i trybu przeprowadzania konsultacji społecznych i usankcjonowali tym samym ich fasadowość i fikcyjność.
Protest przeciwko budowie spalarni w Olsztynie trwa. Tu przeczytasz pismo skierowane właśnie do prezydenta miasta Olsztyna w związku z zakończonymi konsultacjami.
Marianna Hołubowska
PS.
Na marginesie zadajmy sobie jeszcze takie oto pytanie: dlaczego w sprawie „Aktualizacji Założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe miasta Olsztyna" konsultowane są w sposób szczególny olsztyńskie organizacje pozarządowe?
Warto bowiem przypomnieć, że zgodnie z Zarządzeniem prezydenta Olsztyna, konsultowany dokument został oddzielnie przekazany do zaopiniowania przez olsztyńskie organizacje non-profit, a według danych z Ratusza (pani Monika Michniewicz) ich liczba stale rośnie i jest ich aktualnie ponad 1000.
Czy wszystkie olsztyńskie organizacje pozarządowe otrzymały konsultowany dokument czy też zostały one wybrane losowo? Jeśli tak, to według jakiego kryterium? Czy te organizacje, do których wiadomość z Ratusza dotarła, odpowiedziały? Jeśli tak, to czy miały one coś rzeczowego do przekazania w tej konkretnej sprawie?
Pytania te są jak najbardziej zasadne, albowiem gdy w 2011r. prezydent Olsztyna zlecił opracowanie pierwszej wersji Założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe miasta Olsztyna, lokalne organizacje pozarządowe nie zostały wówczas poproszone o zaopiniowanie tego dokumentu. Co więcej, na ponad 1000 zarejestrowanych w Olsztynie organizacji pozarządowych, jedynie reprezentanci Stowarzyszenia Świętej Warmii wykazywali i wykazują konsekwentne zainteresowanie tą problematyką na forum konsultacji społecznych na przestrzeni ostatnich trzech lat i konsekwentnie protestują przeciwko budowie spalarni śmieci w Olsztynie.
Skąd zatem ta nagła potrzeba prezydenta Olsztyna aby pozyskać opinię organizacji pozarządowych, dla których tematyka „zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe miasta Olsztyna" jest praktycznie obca?
Skomentuj
Komentuj jako gość