Okazuje się, że budowa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Tracku będzie aż o 21 milionów złotów droższa! Tej kwoty nie zwróci nam unia i spółka ZGOK musi wziąć dodatkowy kredyt. Kwota zakontraktowana z Komisja Europejską na tę inwestycję, to 157 milionów złotych, z tego unia ma pokryć 63%
To kolejna dziwna rzecz, jakie dzieją się w związku z tą inwestycją. Najpierw pierwszy przetarg unieważniono, w drugim wybrano ofertę Konsorcjum Control Process S.A z Krakowa i Vauche S.A. z Francji. Jednak, jak odkryła „Deb@ta", Konsorcjum to fikcja, w rzeczywistości zakład buduje tylko spółka z Krakowa, a miejsce Vauche zajął ZGOK, który sam ogłosił przetarg na urządzenia do technologii biosuszenia i zakupił ją za dodatkową kwotę 21 milionów złotych, czyli za kredyt.
Ale to nie jedyna zaskakująca wiadomość, jaką w poniedziałek 30 marca usłyszeli radni PiS, Elżbieta Wirska, Jarosław Babalski i Dariusz Rudnik, którzy wizytowali budowę zakładu w Tracku, od wiceprezesa ZGOK-u Ryszarda Szymańskiego.
Okazuje się, że Olsztyn będzie „królikiem doświadczalnym". Będziemy pierwszym miastem w Polsce, który zakupił technologię biosuszenia od firmy Eggersmann. Największą niewiadomą tej technologii są odory. Doświadczają tego właśnie mieszkańcy Gdańska. Prezes ZGOK Adam Sierzputowski zapewnia, że ta nowatorska, nie znana w Polsce technologia eliminuje odory. Jednak w przypadku technologii sterylizacji Bioelektry w ogóle odorów nie ma! Przekonali się o tym własnymi nosami przedstawiciele rad osiedli, spółdzielni mieszkaniowych i organizacji pozarządowych, którzy 25 marca zwiedzali zakład. Tymczasem, na ostatnim zebraniu Rady Osiedla Kościuszki, w czwartek 26 marca, prezes MPEC-u Konrad Nowak odrzucił możliwość przeniesienia do Olsztyna technologii Bioelektry, jako zbyt innowacyjnej, jeszcze nie sprawdzonej!
- Tego pociągu nie da się już zatrzymać – stwierdził dobitnie prezes Nowak, mając na myśli nie tylko zakup technologii biosuszenia, ale także budowę spalarni.
Obecny na tym spotkaniu radny Jarosław Babalski, który przyjechał wprost z Różanki, za Iławą, z zakładu Bioelektry stwierdził, że jeszcze jest możliwość wstawienia do hali urządzeń Bioelektry, gdyż nadal w Tracku w pustych halach hula wiatr.
Zaoponował wówczas prezes ZGOK Adam Sierzputowski, który poinformował zebranych, że właśnie trwa montaż maszyn i w lipcu zakład ruszy. W tym stanie rzeczy w poniedziałek 30 marca radny Jarosław Babalski pojechał do Tracka wraz z radną Elżbietą Wirską i radnym Dariuszem Rudnikiem, by osobiście przekonać się, jaki jest stan zaawansowania robót.
- Tak jak mówiłem, w halach hula wiatr – powiedział nam radny Babalski po powrocie z Tracka. - Nie ma mowy o dotrzymaniu terminu lipcowego. Poślizg będzie kilkumiesięczny. Wstawiane są dopiero taśmociągi, prasowalnica i belownica. Natomiast nadal nie ma urządzeń do „serca" zakładu, czyli do biosuszenia. „Są w drodze" - twierdzi wiceprezes ZGOK Ryszard Szymański.
Każda hala składa się z 3 części: 1. przyjmowanie odpadów, 2. urządzenia stosowane w technologii danej instalacji i 3. sortownia odpadów. Proces przyjmowania odpadów i linie sortownicze w zasadzie w każdej instalacji są takie same, więc żaden problem do części technologicznej hali, w której ma się odbywać biosuszenie, wstawić autoklawy Bioelektry.
- Byłem też zaskoczony, gdy usłyszałem od wiceprezesa Szymańskiego, że przy linii sortowniczej będą stali ludzie i ręcznie będą wybierać odpady – komentuje radny Babalski. - W Bioelektrze to wszystko robią maszyny. Na to wiceprezes Szymański odparł: „Ale ludzie będą mieli pracę". Przypomnijmy, że we wtorek 31 marca o 17.00 w ratuszu odbędzie się otwarte zebranie z mieszkańcami, kończące konsultacje nad dokumentem PROGRAM GOSPODARKI NISKOEMISYJNEJ. O jego istnieniu wie w mieście tylko garstka ludzi, a dokument ten zawiera między innymi zgodę mieszkańców na budowę spalarni odpadów. Jeśli na zebraniu 31 marca mieszkańcy nie zgłoszą sprzeciwu, to dokument ten następnie zostanie przyjęty przez radę miasta i stanie się obowiązujący. Dlatego Forum Rozwoju Olsztyna 23 marca złożyło wniosek do prezydenta Olsztyna o przedłużenie konsultacji, wniosek ten zgłosili tez na sesji rady miasta 25 marca radni PiS.
Wygląda jednak na to, że prezydent ich nie przedłuży, więc każdy kto chce zatrzymać budowę spalarni musi albo we wtorek wysłać protest poprzez stronę internetową PLATFORMA KONSULTACJI SPOŁECZNYCH na witrynie Urzędu Miasta, albo osobiście pofatygować się we wtorek 31 marca do ratusza, na 17, sala 219.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość