Wszyscy olsztyńscy radni obecni na VII sesji 25 marca napisali wyjaśnienie, iż zarówno w dniu wyborów do rady miasta 16 listopada 2014 roku, jak w dniu sesji byli i są mieszkańcami gminy Olsztyn. Teraz te wyjaśnienia przewodnicząca rady przekaże wojewodzie i w gestii wojewody będzie leżało, czy przyjmie te wyjaśnienia do wiadomości, czy też zarządzi ich weryfikację.
Przypomnijmy, iż na ręce przewodniczącej rady miasta Haliny Ciunel wpłynął wniosek radnego PiS Jarosława Babalskiego o wygaszenie mandatów tym radnym, którzy nie są mieszkańcami gminy Olsztyna oraz wniosek posła PiS Jerzego Szmita o powołanie komisji doraźnej rady miasta, która sprawdziłaby, gdzie radni faktycznie stale zamieszkują, czy w gminie Olsztyn, czy poza gminą Olsztyn.
Pierwotnie przewodnicząca rady zapowiadała przed sesją, iż wprowadzi odpowiedź na te wnioski do porządku obrad VII sesji, jednak już na sesji zmieniła zdanie i umieściła tę sprawę w ostatnim punkcie obrad, w sprawach różnych.
Oto stenogram z sesji rady w tej sprawie:
Przewodnicząca Halina Ciunel: (odczytuje wniosek posła Jerzego Szmita). Zwróciłam się do radców prawnych o opinię, co do postępowania w tej sprawie. Uzyskałam odpowiedź, że
regulacje Kodeksu Wyborczego nie określają procedury w tej kwestii. Rada nie ma obowiązku przeprowadzenia żadnych czynności dowodowych w celu ustalenia okoliczności zamieszkania radnych, Jedynie może umożliwić radnemu złożenie wyjaśnień w formie oświadczenia, ale to prawo radnego, a nie obowiązek. To rada musi ustalić procedurę, jak to ma wyglądać.
Dopiero w przypadku bezczynności rady, wojewoda wzywa, po upływie 30 dni do zajęcia przez radę stanowiska, a wobec jego braku, wydaje zarządzenie.
W dniu sesji (25 marca) wpłynęło pismo do rady od wojewody warmińsko-mazurskiego. Czytamy w nim: „W związku z uzyskaną informacją, uprzejmie proszę o wyjaśnienie, czy informacja, że radni stale zamieszkują teren innej gminy znajduje potwierdzenie, że zamieszkują stale na obszarze innej gminy. Proszę o udzielenie informacji, czy zostały podjęte jakieś działania w celu wyjaśnienia tej sprawy".
- Wystąpiłam do wszystkich radnych o złożenia wyjaśnienia w formie oświadczenia, zgodnie z art. 25 kodeksu cywilnego, który mówi, że miejscem zamieszkania jest miejscowość, w której osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu. Każdy obecny na sesji radny takie oświadczenie złożył.
Z analizy oświadczeń wynika, że wszyscy oświadczyli, iż w dniu wyborów do rady gminy 16 listopada zamieszkiwali gminę Olsztyn i aktualnie zamieszkują na terenie gminy Olsztyn.
Dlatego poddaję pod głosowanie propozycje złożenia przez radę miasta oświadczenia woli, iż rada miasta nie widzi podstaw do powołania komisji doraźnej w celu zbadania prawdziwości oświadczeń.
I takie oświadczenie otrzyma wojewoda. Rada Miasta nie ma narzędzi do weryfikacji złożonych przez radnych oświadczeń.
Radny Dariusz Rudnik:
- Nie jest to temat łatwy od strony prawnej i przyjemny, wnioskuje o udostępnienie radnym opinii prawnych, musimy mieć pełną jasność, co do odpowiedzialności prawnej. Streszczenie opinii prawnych przez panią przewodniczącą, takiej jasności nie dają. Proszę ogłosić przerwę, wydrukować opinie i udostępnić radnym
W oświadczeniu nie ma uprzedzenia radnych o odpowiedzialności za składanie nieprawdziwych oświadczeń. Składanie więc tych oświadczeń teraz jest dublowaniem oświadczeń, które składaliśmy startując w wyborach, dla PKW.
Podejmowanie takiej uchwały, że rada nie mając kompetencji do zweryfikowania oświadczeń i na tej podstawie podejmuje uchwałę, że widzi czy nie widzi konieczności wygaszania mandatów, jest karkołomne.
Przewodnicząca Halina Ciunel: - To są opinie prawne, a nie ekspertyzy, opinia nie jest dokumentem informacji publicznej. Kodeks Wyborczy nie przewiduje odpowiedzialności prawnej przy składaniu tego typu oświadczeń, dlatego nie było klauzuli, bo i tak nie miałaby zastosowania.
Wniosek, ani radnego Babalskiego, ani posła nie jest początkiem procedury pozbawiania mandatu. Dopiero wojewoda po otrzymaniu wyjaśnień na podstawie złożonych oświadczeń może wszcząć procedurę uchylenia mandatu, chyba żeby ktoś z radnych stwierdzi teraz, że źle zrozumiał i nie mieszka w gminie Olsztyn, to wówczas rada mogłaby dzisiaj wygasić takiej osobie mandat, a w obecnej sytuacji, tylko wojewoda może wszcząć procedurę. Dlatego oświadczenia zostaną niezwłocznie przekazane do wojewody i to wojewoda zdecyduje, co dalej zrobi.
Na szczeblu rady miasta nie możemy dzisiaj żadnych innych działań podjąć.
Radny Marek Nowacki:
Nalegam, by do tekstu wprowadzić zdanie: „świadomy odpowiedzialności za składanie oświadczeń niezgodnych z prawdą". Niech to zostanie dla historyków i przyszłych pokoleń. Odwołuję się do zasad naszych przodków, żyjemy w czasach permisywizmu, dekadencji, tak jak przed I i II wojną światową, brak norm stawał się normą, brak fundamentów – fundamentów. Jeśli kto zamieszkuje w Kieźlinach, czy gdzieś, niech podzieli się tą wiedzą i nie naraża rady na szwank, chodzi o nasze dobre imię.
Radca prawny Jakub Zięty: - Nikt do złożenia takiego oświadczenia nie może Państwa zmusić. Dopisać można takie zdanie, ale zmusić do złożenia nie można. Państwo złożyliście wyjaśnienie zaistniałych okoliczności, a nie oświadczenie, które wymaga przepis prawa.
Przewodnicząca Halina Ciunel: - Jeśli ktoś chce, może sobie to wpisać, o co prosi radny
W czasie przerwy radni zapoznali się z opinią prawną i po przerwie przegłosowali oświadczenie w treści zaproponowanej przez przewodnicząca rady miasta.
Radni podejrzewani o zamieszkiwanie poza gminą Olsztyn: z PO - Joanna Misiewicz, Marcin Kuchciński, Robert Szewczyk i Tomasz Głażewski, z klubu prezydenckiego - Agnieszka Jabłońska, z klubu Cz. Małkowskiego - Monika Rogińska-Stanulewicz.
Radni ci na sesji 25 marca napisali w oświadczeniu, iż stale mieszkają w gminie Olsztyn.
KOMENTARZ
W starożynej Grecji, cytuję za największym autorytetem w tej dziedzinie, Mogensem Hermanem Hansenem i jego dziełem DEMOKRACJA ATEŃSKA W CZASACH DEMOSTENESA:
"Jeśli osobę nieuprawnioną przyłapano na próbie wzięcia udziału w obradach Zgromadzenia wtrącano ją do więzienia i stawiano przed Sądem Ludowym, który mógł w szczególnie drastycznych przypadkach skazać ją na śmierć".
Jak to dobrze, że demokracja od czasów Demostenesa poczyniła takie postępy, że prawda, honor, uczciwość, godność nie znaczą dzisiaj nic. Dieta radnego jest prawem najwyższym i jedynym. Jej zdobycie i utrzymanie - cnotą.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość