Z powodu braku quorum nie odbyło się posiedzenie Komisji Prawa i Samorządności Rady Miasta Olsztyna. - To patologia – komentuje członek tej komisji Marek Nowacki z PiS. - To efekt cudownego rozmnożenia komisji i zapisania się radnych koalicji do wielu jednocześnie, po to żeby wziąć całą władzę i zapewnić sobie o 20% wyższe diety.
Pierwotnie do komisji zapisali się radni:
Jarosław Stanisław Babalski - PiS
Krzysztof Marek Nowacki - PiS
Dariusz Stanisław Rudnik - PiS
Grzegorz Paweł Smoliński - PiS
Elżbieta Ewa Wirska – PiS
Robert Jan Szewczyk - PO
Łukasz Jacek Łukaszewski – PO
Była to jedyna komisja, w której większość mieli radni PiS, ale na znak protestu przeciwko zmarginalizowaniu opozycji, radni ci nie wybrali przewodniczącego.
Bez skrupułów wykorzystali to radni koalicji i dopisali się do składu komisji. Są to: Zbigniew Dąbkowski – PP, Marian Zdunek – PP, Wanda Jabłońska – PP, Tomasz Głażewski – PO, Robert Szewczyk – PO.
Z komisji wypisał się Grzegorz Smoliński – PiS. Teraz koalicja ma przewagę głosów 7 : 4. Jednak wobec brak quorum przewodnicząca rad miasta Halina Ciunel posiedzenie komisji odwołała.
Właśnie przed tym ostrzegał radny Marek Nowicki na sesji 28 stycznia, że jeśli jeden radny zapisał się do 6 komisji, to fizycznie nie będzie w stanie w nich uczestniczyć i będzie problem quorum.
Przewodnicząca Rady Miasta Olsztyna Halina Ciunel zapewniała, że tak ułoży grafik posiedzeń, aby posiedzenia się pokrywały, albo posiedzenia niektórych komisji będzie łączyć (!) Zmieniłą tez regulamin. Poprzednio za jedną nieobecność na posiedzeniu komisji radny tracił 10% diety. Teraz wystarczy, że radny podpisze listę na 2 komisjach w miesiącu i odbierze 100% diety.
Przewodnicząca Halina Ciunel powiedziała „Deb@cie", że bierze odpowiedzialność na siebie, za brak quroum na posiedzeniu Komisji Prawa i Samorządności, gdyż zawiadomienia o posiedzeniu komisji wyszły do radnych dzień wcześniej. - T był zbyt krótki czas, dlatego wzięłam winę na siebie i uznałam posiedzenie tej komisji za niebyłe. Następną zwołałam na wtorek 3 lutego i jestem pewna, że już będzie quorum – powiedziała przewodnicząca Ciunel.
Na sesji 28 stycznia radny Marek Nowacki protestował przeciwko sztucznemu powiększeniu komisji z 8 do 11. Podawał przykłady miast wojewódzkich, z większą liczba mieszkańców i z mniejszą liczbą komisji niż w Olsztynie. Jego protest został odrzucony. przez rządząca koalicję POiPSL i klub prezydencki „Ponad Podziałami". Na 25 radnych koalicja dysponuje 13 głosami.
Oto komentarz radnego Marka Nowackiego:
Moja IV sesja Rady Miasta
Na sesji Rady Miasta w dniu 28 stycznia 15 r. przyjęto poprawki do regulaminu pracy radnych, dzięki któremu dieta radnego nie ulega zmniejszeniu jeżeli radny- członek trzech lub więcej komisji będzie obecny jedynie na posiedzeniach dwóch komisji. Poprzednio każda nieobecność skutkowała jej 10% zmniejszeniem . Od dzisiaj radni członkowie rozmnożonych do granic absurdu komisji nie mają już obowiązku uczestniczenia w ich pracach.
Propozycja, by zdjąć z porządku obrad sesji nowy regulamin, będąca konsekwencją stanowiska klubu radnych PiS w kwestii tworzenia na siłę nowych komisji, zgłoszona przez radnych PIS, została odrzucona głosami autorów, swoiście pojmujących ,,dobro" Olsztyna. Autorzy komisji to swoisty układ polityczny od lat funkcjonujący w mieście. Układ ten to PO i PSL. Partie, które wykreowały rozmnożenie się komisji rady miasta - z 8 do 11. Jaki cel mógł przyświecać radnym z tych partii ? Praca dla i na rzecz miasta i jego mieszkańców ? Śmiem wątpić. Zasadą, funkcjonującą w Polsce, jest to , że w miastach o przybliżonej liczbie ludności i identycznej liczbie radnych jest zupełnie inaczej niż u nas– jest taniej, mądrzej, racjonalniej a przede wszystkim oszczędniej i bardziej merytorycznie!
W 127 tysięcznym Elblągu jest komisji 6, w 200 tysięcznym Toruniu 8 , w 200 tysięcznych Kielcach 7 a w prawie 300 tysięcznym Białymstoku przy 27 radnych komisji jest 9. W liczącym 175 tysięcy mieszkańców Olsztynie koalicja PO i PSL utworzyła 11 komisji przydzielając je swoim ludziom.
Co może być przyczyną takiego ,,cudownego" rozmnożenia komisji w mieście ? Sądzę , że są dwie tego stanu rzeczy przyczyny.
Po pierwsze przewodniczący komisji ( są nimi radni PO,PSL i Pana Grzymowicza) dostają dietę powiększoną o 20 % i z tego powodu nasi olsztyńscy politykierzy z PO zadbali o siebie i swoich wszystkich kolegów.
Druga przyczyna to chora ambicja miejskich struktur PO . Generuje ona żądzę przewodniczenia komisjom po to, by pochwalić się w domu czy w pracy swoim stanowiskiem. Ta niezaspokojona ambicja połączona z alienacją ,,kolegów" z PO i PSL a będąca efektem ich ósmego roku rządów w Polsce doprowadziła do tego, że Olsztyn wśród miast wojewódzkich, uwzględniając liczbę mieszkańców i radnych, został ,,komisyjnym" liderem. Ktoś powie, że realny koszt tych koalicyjnych harców to tylko kilkanaście tysięcy zł. w skali roku. Tak, lecz warto wiedzieć, że te ,,niewielkie" pieniądze przekazane jednej olsztyńskiej szkole na zajęcia pozalekcyjne zabezpieczają jej potrzeby w tym obszarze w 100 procentach. Czy nas stać w dobie inwestycji tramwajowej na apanaże polityczne działaczy PO i PSL ? Czy wierzymy w ich tłumaczenie, że to co robią jest podyktowane ich troską o Olsztyn?
Jest jeszcze jedna rzecz będąca w skali Polski, a może i Europy swoistym mistrzostwem świata. Komisja rewizyjna będąca filarem transparentności i kontroli ekipy rządzącej wszędzie w cywilizowanym świecie kierowana jest nie przez radnych wspierających prezydenta, lecz przez opozycję . Tak jest w Toruniu, Elblągu, Radomiu, Białymstoku, Bydgoszczy, Kielcach, Lublinie i innych polskich miastach. Tam jest przestrzegana fundamentalna zasada, że nie można być sędzią we własnej sprawie. Komisja rewizyjna kontroluje przecież działalność prezydenta, jednostek organizacyjnych i jednostek pomocniczych pod względem legalności, gospodarności, rzetelności, celowości oraz zgodności dokumentacji ze stanem faktycznym .Tymczasem w Olsztynie prezydent ma być kontrolowany przez komisję którą kieruje radny z jego własnej koalicji. Dlaczego tak czynią ?. Co mają radni z PO, PSL i Pan Prezydent do ukrycia, zatajenia ?
Marek Nowacki
Skomentuj
Komentuj jako gość