Zwróciliśmy się do różnych osób i środowisk o ocenę projektu umowy koalicyjnej pomiędzy klubem POiPSL a prezydentem Olsztyna Piotrem Grzymowiczem. Pierwsze wypowiedzi otrzymaliśmy od Krzysztofa Suchowieckiego z Forum Rozwoju Olsztyna oraz radnego SLD Krzysztofa Kacprzyckiego.
Wypowiedź Krzysztofa Suchowieckiego z FRO
Umowa koalicyjna, która ma być zawarta pomiędzy PO a klubem Piotra Grzymowicza jest skonstruowana w dość nietypowy sposób. Bardzo ogólne hasła mieszają się z konkretnymi zapowiedziami realizacji kilku inwestycji jak np. budowy ulicy Nowobałtyckiej, traktu spacerowo - rowerowego łączącego Osiedle Generałów z Lasem Miejskim bądź programu "Place Zabaw na każdym osiedlu".
Szkoda, że to właśnie te ogólnikowe deklaracje dotyczą najważniejszych problemów Olsztyna, czyli braku przejrzystości w trakcie prac nad przygotowywaniem aktów prawa miejscowego, praktycznie nieistniejącej współpracy z ewentualnymi inwestorami czy też marnych perspektyw dla najlepszych absolwentów.
Ponadto można z łatwością zauważyć, że założenia umowy, które zostały wskazane w precyzyjny sposób są odpowiedzią na żądania mieszkańców wyrażane wielokrotnie w ostatnich miesiącach czy nawet latach. Dlatego nasi radni wspomnieli o parku pomiędzy Jarotami i Nagórkami oraz o stadionie. Niestety w umowie zabrakło jasnych deklaracji dotyczących konieczności uchwalenia nowych planów miejscowych (przede wszystkim dla Śródmieścia), walki z suburbanizacją, rozwijania spójnej polityki transportowej miasta zakładającej priorytet transportu publicznego oraz podjęcia działań, których efektem ma być poprawienie sytuacji ekonomicznej Olsztyna oraz utworzenie nowych miejsc pracy.
Co więcej, umowa nie wyznacza żadnych priorytetów oraz wizji rozwoju miasta. Jest raczej zlepkiem różnych pomysłów, które nie tworzą spójnej całości. Jest to tym bardziej niepokojące, gdyż przed nami ostatnie lata, w których będzie można korzystać z ogromnego wsparcia unijnego oraz z uwagi na fakt, iż Olsztyn prowadzi bardzo skomplikowany projekt tramwajowy oraz planuje wybudować nową ciepłownię. Trudno zrozumieć, dlaczego nasi radni zapomnieli o tym wszystkim.
Podsumowując, treść umowy koalicyjnej powinna być sygnałem ostrzegawczym dla mieszkańców. Ugrupowania tworzące koalicję przygotowały dokument, którego postanowienia będzie trudno egzekwować ze względu na ich bardzo ogólny charakter. Poza tym nasi radni nie wiedzą, jakie mają być efekty ich działań oraz nie dostrzegają najważniejszych wyzwań, jakie stoją przed Olsztynem.
Stowarzyszenie Forum Rozwoju Olsztyna
www.fro.olsztyn.pl
www.facebook.com/forumrozwojuolsztyna
Wypowiedź radnego Krzysztofa Kacprzyckiego
Dodatkowe stanowiska do podziału, niewiele merytorycznego wkładu, bardzo otwarte postulaty - miękkie. Umowa poza stanowiskami nie wnosi nic.
Krzysztof Kacprzycki
Skomentuj
Komentuj jako gość