Dzięki naszemu informatorowi z PO znamy już obsadę przewodniczących komisji Rady Miasta Olsztyna. Tak jak przewidywaliśmy wszyscy radni koalicji POPSL i klubu prezydenta otrzymali funkcje we władzach komisji, tym samym dostana wyższe o 20% diety.
Sprawdziło się nasze przypuszczenie, że nową Komisję Promocji i Współpracy Zagranicznej powołano z myślą o Janie Tandyraku, który zostanie jej przewodniczącym.
Łukasz Łukaszewski (radny Haliny Ciunel) obejmie Komisję Gospodarki Komunalnej,
Robert Szewczyk (radny Jana Tandyraka) - Komisja Inwestycji i Rozwoju,
Ewa Zakrzewska - Komisja Zdrowia, Opieki Społecznej i Polityki Senioralnej,
Joanna Misiewicz – Komisja Rewizyjna (Tomasz Głażewski - członek komisji)
Marcin Kuchciński - Komisja Sportu i Rekreacji,
Klub prezydencki Ponad Podziałami
Agnieszka Jabłońska - Komisja Edukacji,
Mirosław Gornowicz - Komisja Budżetu i Finansów,
Marian Zdunek - Komisja Kultury.
Maja Antosik (PSL) - Komisja Rodziny.
Jak dowiedzieliśmy się od jednego z myśliwych, na spotkaniu w kole myśliwskim, doszło do uzgodnienia umowy pomiędzy PO (Jan Tandyrak) i PSL (Marcin Adamczyk). Stanowisko wiceprzewodniczącej rady miasta miała dostać jedyna radna PSL Maja Antosik. Jednak na spotkaniu z szefem struktur miejskich PSL Zbigniewem Cieciuchem przewodnicząca rady miasta Halina Ciunel postawiła veto, jako że dała słowo, iż każdy klub radnych będzie reprezentowany w prezydium rady. PSL nie ma klubu. Toteż stanęło na tym, że Maja Antosik dostanie Komisję Rodziny.
O powołanie takiej komisji zabiegało PiS, jednak musiało się zadowolić Komisją Prawa i Samorządności.
Znamy też kulisy zgłoszenia kandydatur na wiceprezydentów. Jan Tandyrak proponował to stanowisko radnemu Marcinowi Kuchcińskiemu, ale ten przewidując, iż prędzej lub później dojdzie do referendum, miał odmówić. Wówczas propozycję dostał Tomasz Głażewski.
Skąd ta obawa, iż może dojść do referendum? W piątkowej Gazecie Wyborczej czytamy, że Platforma Obywatelska nie chce brać odpowiedzialności za realizację projektu tramwajowego i ich wiceprezydent nie ma mieć tej inwestycji w swoich kompetencjach. Świadczy to o obawie PO, iż będą duże problemy z ukończeniem inwestycji na czas.
(red.)
Skomentuj
Komentuj jako gość