„To odmęt absurdu i szaleństwa politycznego!" — mówił prezydent Bronisław Komorowski, odnosząc się do pomysłu skrócenia kadencji lub unieważnienia wyników wyborów samorządowych. Tego samego dnia po wystąpieniu prezydenta RP, TVP1 wyemitowała film „Oszukana". Po jego obejrzeniu poczułem się dokładnie tak, jak bohaterka filmu.
Prezydent państwa wmawia mi, że wybory nie zostały sfałszowane, wbrew temu co widzę gołym okiem. A skoro nie chcę uwierzyć, że nagle 25% wyborców skretyniało i wrzucało do urny głosy nieważne, to krzyczy na mnie, że wpadłem w „odmęty absurdu" i udzieliło mi się „szaleństwo polityczne". A wiadomo co się robi z ludźmi, którzy popadli w szaleństwo – izoluje się w zakładach psychiatrycznych, dokładnie tak, jak matkę zaginionego dziecka, w filmie Clinta Eastwooda „Oszukana". Film oparty jest na faktach. Historia wydarzyła się w Los Angeles w 1928 roku. W mieście giną mali chłopcy. Ginie też synek wzorowej matki, obywatelki i pracownicy (Angelica Jolie). Policja po jakimś czasie przyprowadza matce chłopczyka i wmawia, że to jej syn. Policja chciała mieć szybko sukces, więc odnalezionemu uciekinierowi od rodziców z Kanady, który nie chce wracać do domu każe mówić, że jest synem tej kobiety.
Kadr z filmu: kapitan policji przekazuje matce fałszywego syna.
Jaka matka nie pozna swego dziecka, prawdziwego dziecka? Toteż bohaterka filmu ani przez moment nie ma wątpliwości, że z nieznanych jej powodów chłopiec przyprowadzony przez policję, kłamie. Na szczęście, w sukurs oszukanej przez policję przychodzi pastor (John Malkovich), który na antenie lokalnej rozgłośni sprzeciwia się bezprawnym metodom pracy organów ścigania (gdzie w Olsztynie znalazłby takie radio?) Wsparta przez pastora matka rozpoczyna walkę o odzyskanie syna. To że podesłany chłopak nie jest jej synem potwierdza dentysta i nauczycielka. Gdy matka idzie do kapitana policji, by szukał jej dziecka, ten każe ją zawieźć do zamkniętego zakładu dla psychicznie chorych, jako wyrodną matkę, której nie chce się wychowywać syna. Bohaterka staje się osamotnionym wyrzutkiem, pozbawionym jakichkolwiek praw i pomocy. Przechodzi w tym szpitalu gehennę, dyrektor chce ją złamać i zmusić, by za swego syna uznała obcego chłopca.
Ratuje ją pastor, alarmuje opinię publiczna za pomocą wolnych mediów, mieszkańcy Los Angeles wychodzą na ulicę, by zaprotestować i wesprzeć walkę kobiety o odzyskanie syna.
Gdy prawda wychodzi w końcu na jaw jest przerażająca. To jakiś psychopata przy pomocy zniewolonego chłopca porywa z ulic Los Angeles chłopców i zabija na swojej farmie. Zabił w ten sposób 20 chłopców. Gdyby kapitan policji rzetelnie wykonywał swoje obowiązki, nie byłoby tylu ofiar.
Dokładnie tak samo czułem się, jak ta matka zamykana w zakładzie psychiatrycznym, po wysłuchaniu tuż przed filmem słów prezydenta RP o „odmętach absurdu i szaleństwie politycznym". Nam też porwano wynik wyborów, podstawiono inny i wmawia się nam, że tak chcieliśmy, tak wybraliśmy, że to nasza decyzja.
W filmie „Oszukana" bohaterka wytacza proces cywilny policji. Kapitan i komendant policji wylatują z pracy, a gubernator już po raz drugi nie startuje w wyborach.
Jeśli nie chcemy przyjąć oszukanych wyników wyborów, nie mamy wyjścia, musimy też wyjść na ulice miast i protestować.
Dzisiaj, w środę 26 listopada w Olsztynie o g. 18.00 przed Urzędem Marszałkowskim (ul. Kościuszki) jest ku temu okazja. Paweł Borysowski, żaden działacz polityczny, po prostu oszukany obywatel, zarejestrował legalną manifestację pod hasłem STOP MANIPULACJOM WYBORCZYM.
Paweł dedykuje nam również film o tym, jak swoje państwo odzyskali Islandczycy. I przesłanie.
Paweł Wolski (na zdjęciu, fotos z filmu "Oszukana")
Przesłanie Pawła Borysowskiego
"Władza w swej hipokryzji zostawiła nam w konstytucji taką furtkę:
Art. 4.
1. WŁADZA zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej NALEŻY DO NARODU.
2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli LUB BEZPOŚREDNIO"
(podkr. moje) czas potraktować te zapisy konstytucyjne poważnie...
Instrukcja krok po kroku jak to się robi:
Islandczykom zajęło to łącznie około 2 lata - uczmy się na ich błędach, żeby trwało to krócej. Polecam zwrócić uwagę na sam wstęp!!! filmu - oraz końcówkę - jak złudny jest "wzrost gospodarczy" kiedy jest na kredyt - i że zwiastuje on... bankructwo i biedę - bo o to chodzi w "rozwoju przez zadłużanie" - żeby zniewolić ekonomicznie cały kraj - to jest zwykły podstęp!
Paweł Borysowski
Czytaj też: PO wygrała z PiS tam, gdzie było najwięcej głosów nieważnych
Skomentuj
Komentuj jako gość