Koszt kwalifikowany netto budowy tramwaju to 492 miliony złotych (pierwotnie była to kwota 412 mln zł), przy niezmienionym udziale UE – 350 milionów złotych (czyli miasto wyłoży 142 miliony złotych) – poinformował na sesji Rady Miasta Olsztyna (29.10.) kierownik Jednostki Realizującej Projekt inż. Andrzej Karwowski, w odpowiedzi na zapytanie radnego Krzysztofa Kacprzyckiego. Wg wyliczeń radnego kwota, którą dołoży miasto urośnie do 274 mln zł, a po doliczeniu dodatkowych kosztów nawet do 350 milionów złotych.
Radny swoje wyliczenia przedstawił w przeddzień sesji, na konferencji prasowej (CZYTAJ TUTAJ).
Kierownik JRP inż. Andzrej Karwowski stwierdził na sesji, że radny wyliczył swoją kwotę poprzez proste, matematyczne zsumowanie kwot z podpisanych kontraktów i umów. Natomiast inaczej te kwoty wyglądają od strony ekonomicznej. 650 milionów złotych brutto, to suma kwot brutto na fakturach, które spłyną do urzędu za wszystkie prace, a po odzyskaniu m.in. 115 milionów złotych z tytułu VAT, da to kwotę kwalifikowaną netto 492 miliony złotych.
Z budżetu miasta przeznaczono na projekt dodatkowe środki w kwocie 55 mln zł. Miasto będzie się ubiegać o zwrot tej kwoty z dwóch źródeł: 1. od FCC – zwrot różnicy pomiędzy wartością z kontraktów, a faktyczną wartością robót, 2. z dodatkowych środków, które pozostaną po rozliczeniu całego programu modernizacji transportu publicznego dla Polski Wschodniej na koniec 2015 roku (zdaniem Ministerstwa Infrastruktury Olsztyn będzie mógł „prawdopodobnie" - jak powiedział inż. Karwowski - z tych środków dodatkowych skorzystać).
Obecnie udało się sądownie uzyskać 25 mln złotych gwarancyjnej od FCC.
(red)
Prezydent Piotr Grzymowicz odniósł się do konferencji radnego Krzysztofa Kacprzyckiego na swoim blogu. Napisał m.in.:
"O tym, że projekt będzie prawdopodobnie droższy było wiadomo już od momentu wyjścia z Olsztyna hiszpańskiej firmy FCC. Od daty wygranego przed czterema laty przez Hiszpanów przetargu zmieniły się: czas, koniunktura, zaostrzyły się kryteria terminowe, a sam projekt został podzielony na odcinki, by sprawniej go realizować. Wiedzieli o tym radni i Rada Miasta, a stosowne zapisy dotyczące zwiększenia kosztów zostały zapisane w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Wiedział to także pan radny Krzysztof Kacprzycki, bo jak rozumiem, ma pełen dostęp do dokumentów, których przyjęcie sam uchwalał".
Skomentuj
Komentuj jako gość