„Borussia" nie weszła w skład komitetu wyborczego Andrzeja Ryńskiego – dementuje przewodnicząca Wspólnoty Kulturowej Kornelia Kurowska. – Startuję z listy pana Ryńskiego, ale jako osoba prywatna. Pani Kurowska powiedziała „Deb@acie", że w poniedziałek 15.09. wystosuje w tej sprawie do mediów sprostowanie. Andrzej Ryński przeprasza.
Na konferencji prasowej we wtorek 9.09. oficjalnie otwierającej kampanię wyborczą Andrzeja Ryńskiego w wyborach na prezydenta Olsztyna i do Rady Miasta Olsztyna, kandydat poinformował media, iż startuje pod szyldem własnego komitetu, w skład którego obok SLD weszli m.in.: Polski Związek Działkowców, Stowarzyszenie Kulturalne „Pojezierze" i Wspólnota Kulturowa „Borussia". Jeśli sympatie polityczne i afiliacje SK Pojezierze nie wywołały zaskoczenia, to odrzucenie przez „Borussię" zasady apolityczności i start z listy kandydata partii politycznej (SLD) jej przewodniczącej wywołała sensację. Oznacza bowiem przekreślenie dorobku tego stowarzyszenia i utratę wiarygodności.
Andrzej Ryński następnie powtórzył tę informację 12.09. w „Porannych Pytaniach" Radia Olsztyn:
(SŁUCHAJ TUTAJ)
- Komitet „Olsztyn Przyjazny Ludziom" zrzesza wiele organizacji, w tym stowarzyszenia i organizacje pozarządowe: stowarzyszenie Kulturalne „Pojezierze, „Borussia", związek działkowców, związek żołnierzy zawodowych, ruch związków zawodowych i również partię polityczną, ale bez żadnej przewodniej roli partii, wszyscy są na tych samych prawach i zasadach i będziemy mieć wspólny program – powiedział na antenie Andrzej Ryński.
Pierwszy zareagował, gdy się o tym dowiedział, członek stowarzyszenia „Borussia" Jerzy Necio, który nawet był gotów złożyć rezygnację z członkostwa we Wspólnocie. Powiedział „Deb@cie", że nie tylko on złoży rezygnację, bowiem jest to złamanie statutu stowarzyszenia, który nie pozwala na angażowanie się w walkę wyborczą jakiejkolwiek partii, co innego start członków stowarzyszenia z list partii politycznych, ale jako osób prywatnych, a nie pod szyldem „Borussi".
Zadzwoniłem do przewodniczącej Wspólnoty Kulturowej „Borussia" pani Korneli Kurowskiej. Potwierdziła, że ma kandydować z listy komitetu Andrzeja Ryńskiego, ale tylko i wyłącznie jako osoba prywatna.
- Nawet pan Krzysztof Kacprzycki (szef kampanii wyborczej pana Andrzeja Ryńskiego – przyp. „Deb@ata") mnie o to wprost zapytał, czy może podać, Borussię w składzie komitetu wyborczego. Stanowczo powiedziałam, że startuję nie w imieniu Borussi, a tylko własnym - powiedziała Kornelia Kurowska.
Przewodnicząca WK "Borussia" powiedziała, że odsłucha audycję w Radio Olsztyn i jeśli rzeczywiście pan Andrzej Ryński wymienił Borussię w składzie swojego komitetu, to w poniedziałek (15.09.) wyśle mediom sprostowanie.
- Przepraszam – zareagował pan Andrzej Ryński, gdy „Deb@ta" zadzwoniła do niego w tej sprawie. - Być może w emocjach poszedłem o jeden most za daleko i wymieniłem nazwę Borussia. Natomiast cieszę się, że tak wartościowy działacz, jak pani Kornelia Kurowska startuje z listy naszego komitetu.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość