Profesor Jerzy Buzek został doktorem honoris causa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Uroczystość odbyła się z okazji 15-lecia olsztyńskiej uczelni. Publikujemy obszerne fragmenty wykładu prof. J. Buzka wygłoszonego w Cetrum Konferencyjnym UWM 9 czerwca.
Uniwersytet to enklawa prawdy. Tu szuka się prawdy. Ale, by móc szukać prawdy trzeba uzbroić się w rzetelność, bezstronność i krytycyzm, to są te wartości, które przydały się również mnie, jako naukowcowi. Te wartości wymagają jednak pewnej przestrzeni wolności.
Nie można w sposób odpowiedzialny reprezentować tych trzech wartości jeśli nie ma tej przestrzeni wolności wewnętrznej i zewnętrznej. Ta wewnętrzna, nasza własna osobista wolność, każe nam nie ulegać strachowi, konformizmowi, trendom, modom a nawet zapotrzebowaniu społecznemu. To polityk ma odpowiadać na zapotrzebowanie społeczne, ale nie naukowiec. Naukowiec musi działać odważnie, bezkompromisowo, nawet jeśli się to komuś nie podoba, zgodnie z własnym wewnętrznym przekonaniem.
Konieczna jest również wolność zewnętrzna, niezależna od interesów politycznych, ekonomicznych, wyznaniowych i oczywiście to co nas gnębi, od braków finansowych, bo to może bardzo ograniczać naszą wolność, bardzo trudno uciec od tego ograniczenia. Te wartości są przede wszystkim przekazywane młodym obywatelom. Celem uniwersytetu jest nie tylko szkolenie w kierunku zawodowym, ale także wychowywanie.
To nawiązuje do tego co się dzisiaj dzieje w Europie, również w naszym kraju , najmłodsze pokolenie nie zgadza się, zdecydowanie protestuje przeciwko starszym. 7% najmłodszych obywateli tak zagłosowało, widocznie coś zaniedbaliśmy.
Studenci w Olsztynie to też obywatele, nie mogą zamykać się w wieży z kości słoniowej. W latach 80. zaangażowaliśmy się w Solidarność nie dlatego, że w pracy było nam nudno, że trzeba było nam happeningu. To były powody moralne i obywatelskie. Nie można było pozostać obojętnym, bo obojętność wzmacniała moralne i polityczne zło. Nie inaczej jest i teraz, każdy obywatel, naukowiec, student, przedsiębiorca powinien angażować się w politykę.
Dla naukowca najważniejsza jest prawda, dla polityka dobro wspólne. To może być tożsame, mówię o wyborze hierarchii wartości, a nie o odrzucaniu jakiejkolwiek wartości. W polityce oczywiście potrzebna jest skuteczność, ale dla jej osiągnięcia trzeba unikać podstępu, kłamstwa, cynizmu i przemocy. Skutecznym politykom nie zawsze się to udaje. Trzeba umieć zawrzeć kompromis, koalicję, ale nie za wszelką cenę, nie za cenę utraty własnej tożsamości. Trzeba myśleć o tym co jest teraz, ale trzeba to godzić z myślą o przyszłości, co będzie za lat 10, 20 - myśleć realnie, ale mieć też wizję na przyszłość
Temu też służy rzetelność, bezstronność i krytycyzm także w stosunku do własnych decyzji.
Żeby to przenieść na grunt UE, Unia została oparta na wartościach, powstała na podstawie deklaracji Schumana w 1950 roku jako wspólnota gospodarcza węgla i stali, a jej celem było uniknięcie kolejnej wojny. Tym razem Europejczycy zaczęli wmówić o wartościach i o wspólnocie, zanim wybuchnie wojna, bo pokój nie jest dany na zawsze, widzimy to zwłaszcza dzisiaj, gdy patrzymy na wschód. Wartościom musi być również podporządkowana budowa instytucji naukowych, państwowych, politycznych, gospodarczych. Bez praktykowania wartości nie byłoby masowego ruchu jakim była Solidarność, nie byłoby obalenia komunizmu w Polsce i Europie, przybysz zza morza mówił o tym kilka dni temu dobitnie. To był klucz do realizacji marzeń o wolnej Polsce, tego uczył również Jan Paweł II – wartości, które praktykujemy na co dzień.
Te wartości wszyscy znany, to ludzka godność, dobro, życie, wolność w prawdzie, tolerancja, równość, szacunek, sprawiedliwość, rodzina, solidarność...
Może nie powinniśmy się zagłębiać w te wartości tak bardzo, tylko poszukać miejsca gdzie one mają prawdziwe źródło. Kryzys gospodarki jest przede wszystkim kryzysem wartości, szkodliwe okazało się oddzielenie gospodarki od moralności, to otworzyło puszkę pandory z której wyleciała chciwość, zachłanność, niesprawiedliwość, korupcja, nepotyzm, przemoc ekonomiczna, zastraszające nierówności. Straciliśmy przez nie najważniejszą wartość - zaufanie, które jest dobrem publicznym, niewidzialnym, ale tak samo ważnym dla życia ekonomicznego, jak praca, kapitał i ziemia. To najbardziej nam uszło w kryzysie wraz z pożegnaniem świata wartości – zaufanie - i może tu należy szukać źródeł klęski i sukcesu.
Wierzymy, że uczciwa, moralna gospodarka rynkowa prowadzi do wzrostu dobrobytu, do dobrostanu, Kryzys Europy nie zachwiał tylko rynkami, ale także naszym wzajemnym zaufaniem. To było widać w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. To jest prawdziwe zagrożenie dla UE, my siedzący na tej sali, reprezentanci prawie 40 mln obywateli, z poparciem dla UE najwyższym w Europie, powyżej 80%, to od nas zależy przyszłość Europy, bo Europa to nie oni, to my. Czy tę Europę jest w stanie zbudować jeszcze raz, od nowa, solidarność? To słowo, które stało się nasza polską specjalnością w Europie i na świecie. Solidarność znów jest ważna, nasze doświadczenie jest ważne, to nie tylko nazwa związku zawodowego, ale historycznego i indywidualnego przeżycia, które każdy z nas miał w tych dramatycznych chwilach, to pole wspólnego działania, w celu obrony wspólnych wartości i zasad, ale i interesów. Nie możemy, robiąc interesy, żegnać się z wartościami i nie chcemy. To rodzaj niezwykłego związku. Ma on charakter przygodny, nie jest to charakter trwały.
Pytamy, gdzie podziała się nasza solidarność? Ona była powołana moim zdaniem, po to by przeprowadzić niezwykłą akcję i przeprowadził ją w sposób niezwykle skuteczny, trudno znaleźć w historii lepsze porównanie dla połączenia świata wartości ze skutecznością akcji, której te wartości służyły. Ale teraz musimy budować ją od nowa, na nowych zasadach. Solidarność jest tym skuteczniejsza, im silniejsza jest nasza wiedza o wartościach. Myśmy tę wiedzę w 1980 roku mieli, byliśmy jej głodni. Ale powinniśmy pamiętać o histoii Solidarności i to co się z nią łączy.
Zarówno Polska jak i Europa przetrwały mimo kryzysów, biedy, zniewolenia i wojen nie tylko dzięki sprawnej gospodarce – bo to też, czy dzięki bogactwu – bo to też, ale dzięki solidarności budowanej na wierze w dobro wspólne, które warte jest obrony. Znamy je od czasu greckiej demokracji, rzymskiego prawa, wartości i tradycji chrześcijańskiej. Europa to nasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość a solidarność jest fundamentalną wartością jak i sposobem, by te części połączyć ze sobą w jedno ekonomicznie, politycznie i aksjologicznie silne dobro wspólne. Solidarność to zobowiązanie, które podjąć musi każdy z nas i trwać w nim na co dzień, nie dla zaszczytów ale w imię wartości, w które wierzymy.
(fragmenty wystąpienia prof. Jerzego Buzka)
Tradycją jest, że podczas święta, władze uczelni honorują najwyższą godnością akademicką osoby szczególnie zasłużone dla nauki, kultury lub polityki. W tym roku do grona doktorów honoris causa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego dołączył profesor Jerzy Buzek. W 1999 roku, profesor Buzek, jako ówczesny premier, podjął decyzję o skierowaniu do parlamentu rządowej uchwały o utworzeniu Uniwersytetu w Olsztynie.
W latach 1997-2001 rząd Jerzego Buzka przeprowadził reformę administracyjną, dzięki której powstało województwo warmińsko-mazurskie ze stolicą w Olsztynie. W październiku ubiegłego roku Jerzy Buzek odebrał w Olsztynie tytuł Honorowego Obywatela Warmii i Mazur. Jerzy Buzek jest obecnie posłem do Parlamentu Europejskiego, a w latach 2009-2012 był jego przewodniczącym.
Z okazji rocznicy otwarto wystawę „Kopalnia strajkuje..." przedstawiającą strajk i pacyfikację Kopalni Wujek w 1981 roku.
Henryka Krzywonos z mężem
przewodniczący "Solidarności" w kopalni Wujek
Skomentuj
Komentuj jako gość