Z okazji 3 maja prezydent Bronisław Komorowski nadał licznym działaczom opozycyjnym z czasów PRL odznaczenia i ordery. Jednym z uhonorowanych był Bogusław Owoc - były wicewojewoda warmińsko-mazurski, który jednak odmówił przyjęcia Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Podczas hali w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie zamiast odebrać odznaczenie, ostro skrytykował wymiar sprawiedliwości i stan naszej dzisiejszej demokracji.
- Przyznanie mi tego odznaczenia to olbrzymi zaszczyt, ale nie mogę go odebrać, dopóki nie żyjemy w demokratycznym kraju. (...) Jutro spotkam się z wojewodą i przekażę mu dokumenty, które świadczą o tym, że sądownictwo w naszym kraju to zorganizowana grupa przestępcza. Jako więzień polityczny z lat 1985-1986 mogę zdecydowanie stwierdzić, że obecne bezprawie jest równie duże jak w tamtych czasach, a nawet większe. Tylko opcja zerowa pozwoli na naprawę wymiaru sprawiedliwości
— mówił Bogusław Owoc.
Wystąpienie byłego wicewojewody wywołało wśród zgromadzonych owację.
Bogusław Owoc sądzi się od kilku lat z Izbą Skarbową, zaskarżając dyrektora Izby Skarbowej w sprawie podatku dochodowego za 2005 i 2006 rok, po wznowieniu postępowania. - Urząd Skarbowy wymyślił zobowiązanie od którego naliczył podatek dochodowy. Nie było żadnych podstaw, żeby to zobowiązanie powstało. Intencją Urzędu Skarbowego było doprowadzenie mojej rodziny do nędzy, zrobienie ze mnie przestępcy i w konsekwencji wsadzenie mnie do więzienia – mówił w sądzie Bogusław Owoc.
Równolegle toczy się w sądzie spór B. Owoca ze SM „Pojezierze". Sąd nakazał Owocowi zapłatę prawie 60 tysięcy złotych za zastępcze usunięcie usterek w budynku SM Pojezierze przy ul. Kołobrzeskiej. Budynek ten był remontowany przez firmę Owoca, jednak spółdzielnia miała zastrzeżenia co do jakości wykonania robót i nakazała usunięcie usterek. Były wicewojewoda odmówił naprawienia rzekomych niedociągnięć.
- Usterki, czyli pękające i odpadające płatami tynki są spowodowane wadliwą izolacją tarasu, którą wykonywała inna firma. Dopóki izolacja nie zostanie naprawiona i taras będzie przeciekał jak sito, nie ma sensu wykonywania poprawek, gdyż za chwilę będzie działo się to samo. Naprawia się przyczyny, a nie skutki – argumentował Bogusław Owoc.
Zdaniem Bogusława Owoca cała afera została rozkręcona z powodu odmowy przez niego wręczenia łapówki inspektorowi nadzoru budowlanego, który miał podpisać odbiór robót. Kiedy Owoc nie zgodził się na wręczenie 4 tysięcy złotych, rozpętała się wojna. Znaleziono nieprawidłowości, które usunęła firma zewnętrzna, a byłego radnego obciążono kosztami wykonania robót.
Bogusław Owoc jest aktywnym członkiem olsztyńskiego oddziału stowarzyszenia Solidarni 2010, a od roku 2002 Bogusław Owoc stał się - jak sam mówi -
etatowym oskarżonym olsztyńskiego wymiaru tak zwanej sprawiedliwości.
Przypomnijmy. Bogusław Owoc został zatrzymany 1 października 1985 roku. Po prawie pięciu miesiącach aresztu skazano go na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz karę grzywny. Od 1987 r. był członkiem Polskiej Partii Niepodległościowej, szefem okręgu warmińsko-mazurskiego tejże partii i jednocześnie przeciwnikiem obrad Okrągłego Stołu w roku 1989, w związku z czym nie brał udziału w wyborach w roku 1989 i 1990. PPN po raz pierwszy w wyborach do sejmu wystartowała w roku 1991. Rok później PPN wchodzi w skład Ruchu dla Rzeczypospolitej, zaś Bogusław Owoc zostaje przewodniczącym jej struktur wojewódzkich. W 1994 roku Bogusław Owoc został współautorem koalicji ugrupowań centroprawicowych. Warmińskie Forum Centroprawicy staje się tym samym znaczącą siłą w Radzie Miasta w Olsztynie. Bogusław Owoc był członkiem komisji rewizyjnej RM, wskazując na nieprawidłowości gospodarcze, jakie miały w niej miejsce. Był też czlonkiem Zarządu Głównego RdR, a od 27 lipca do 31 grudnia 1998 r. - wicewojewodą warmińsko-mazurskim.
(za express.olsztyn)
Skomentuj
Komentuj jako gość