W niedzielę 13 marca zostałem zaalarmowany przez grupę mieszkańców Osiedla nad Jeziorem Długim w Olsztynie, w sprawie braku powiadomień o wyborach Rady Osiedla. Wybory mają się odbyć we wtorek 15 marca. Zadzwoniła do mnie grupa mieszkańców, która zorganizowała protest przeciwko planom ratusza wycinki drzew nad brzegami jeziora i budowy wokół niego 6-metrowej drogi betonowej. Czekają na wybory Rady Osiedla, bo chcą zgłosić do niej swoich kandydatów, czyli wziąć sprawy osiedla w swoje ręce.
Ci dostali, ci nie dostali
Wiedzieli, że wybory mają odbyć się wiosną, ale nie znali dokładnego terminu. Przed niedzielą 13 marca jedna z osób z tej grupy dowiedziała się, że takie zawiadomienia już dawno otrzymali do skrzynek pocztowych wszyscy mieszkańcy drugiej części osiedla, za ulicą Bałtycką, które nie sąsiaduje bezpośrednio z jeziorem; są to ulice Jeziorna, Żółta, Zielona, Różowa, Biała, Czarna, Błękitna. Mieszkańcy tego nowego osiedla nie brali udziału w proteście.
Pojechałem więc w niedzielę 13 marca, by sprawdzić tę informację. Z mieszkankami starego osiedla, tego „zbuntowanego” (ul Rybaki, Al. Przyjaciół, Al. Róż, Bursztynowa, Morska) obejrzeliśmy wszystkie trzy tablice ogłoszeń w ich osiedlu, w tym tablicę Rady Osiedla obok sklepu spożywczego. Na żadnym nie było ogłoszenia o wyborach Rady Osiedla. Pojechałem więc do nowego osiedla za ul. Bałtycką. Mieszkaniec wieżowca przy ul. Jeziornej 3 potwierdził mi, że znalazł zawiadomienie o wyborach, w swojej skrzynce pocztowej. Na dowód pokazał mi ją. Poprosiłem więc o spotkanie z obecną przewodniczącą Rady Osiedla, panią Joanną Kuryło, mieszkanką nowego osiedla, a więc tego, którego mieszkańcy dostali do skrzynek zawiadomienie.
Pani Joanna Kuryło poinformowała mnie na wstępie, że nie będzie ponownie kandydować, natomiast zależało jej aby frekwencja na wyborach była jak największa, żeby posłannictwo działania obywatelskiego przekazać w ręce ludzi zaangażowanych społecznie, mających doświadczenie i wiedzę w zakresie spraw miejskich. Dlatego sprawdzała osobiście, czy zawiadomienia o wyborach dotarło do wszystkich mieszkańców osiedla. Ona sama dostała do skrzynki 2 zawiadomienia. Pytała sąsiadów z ulicy Jeziornej; potwierdzili, że dostali. Z własnej inicjatywy powiększyła na ksero ulotkę i wywiesiła 2 zawiadomienia na tablicy ogłoszeń przy ul. Jeziornej, przy sklepie „Bławatek”, czyli w nowym osiedlu. Jeszcze kontrolnie w piątek zadzwoniła do pani skarbnik Rady Osiedla, która akurat mieszka w starym osiedlu. Zaskoczona usłyszała, że pani skarbnik takiego zawiadomienia nie dostała. Jej sąsiedzi też nie. Poprosiła więc księdza proboszcza Antoniego Skałbę o poinformowanie na niedzielnych mszach, 13 marca o wyborach. (Ksiądz potwierdził, że taką prośbę otrzymał i zawiadamiał po mszach, wywiesił też w swojej gablocie ogłoszenie dostarczone przez panią Kuryło, ks. Skałba ocenia, że we mszach uczestniczyło ok. 30% parafian).
Poczta zwraca 500 zawiadomień
- Dlaczego zawiadomienia nie dostarczono mieszkańcom starego osiedla, nie rozumiem – skomentowała pani Joanna Kuryło, - ale nie dopatrywałabym się celowego działania.
Odwrotnie niż grupa mieszkańców starego osiedla, która organizowała protest w obronie Jeziora Długiego. Mają ograniczone zaufanie do władz miasta. Im ta sprawa wydała się podejrzana. Za organizację wyborów Rad Osiedlowych odpowiada Biuro Rady Miasta. W poniedziałek rano, 14 marca, udałem się do pani dyrektor Biura, Ewy Parys-Wiercińskiej. Pani dyrektor potwierdza, że zgodnie z regulaminem, to Biuro odpowiada za organizację wyborów rad osiedlowych i zawiadomienie mieszkańców o ich terminie i miejscu. Regulamin mówi, że mieszkańcy muszą być zawiadomieni na 7 dni przed terminem wyborów, czyli w przypadku Osiedla nad Jeziorem Długim najpóźniej 8 marca. Biuro zleciło dostarczenie zawiadomień Poczcie Polskiej. Sama pani dyrektor była zaskoczona, gdy po przyjściu do pracy w poniedziałek 14 marca, czekał na nią stos zawiadomień, w sumie 500 sztuk, zwróconych przez pocztę, z napisem „nadwyżka druków”.
- Procedura jest następująca – wyjaśniła pani dyrektor. - Biuro zleca usługę poczcie. Poczta zawiadamia biuro, ile jest w danym osiedlu skrzynek pocztowych i wtedy Biuro zamawia druk takiej właśnie liczby ulotek, żeby nie ponosić niepotrzebnych kosztów. Poczta zamówiła dla osiedla nad Jeziorem Długim prawie 1350 ulotek. Zwrócili ich 500. To znaczy, że 500 mieszkańców starego, „zbuntowanego” osiedla ich nie dostało? Dlaczego?
Co prawda pani inspektor Barbara Piskorz z Biura Rady Miasta, bezpośrednio odpowiedzialna za współpracę z Radami Osiedli, dzwoni przy mnie do znajomej z Al. Przyjaciół (stare osiedle) i ta potwierdza, że dostała zawiadomienie pocztą, więc pani inspektor wyraża przypuszczenie, że wielu mieszkańców mogło zwyczajnie nie zauważyć zawiadomienia w stercie innych reklamówek i wyrzucić je do kosza.
- No tak – mówię na to, - ale co wobec tego robi przed nami ta paczka z 500 zwróconymi ulotkami?
Co na to Poczta Polska?
Zadzwoniłem do rzecznika prasowego Poczty Polskiej, pana Bogdana Lenkiewicza, którego biuro mieści się w Szczecinie (w dyrekcji Poczty Rejonowej w Olsztynie powiedziano mi, że to tylko rzecznik może udzielać informacji), z prośbą o wyjaśnienie tej zagadki: dlaczego poczta dostarczyła zawiadomienia WSZYSTKIM mieszkańcom osiedla pod lewej stronie ul. Bałtyckiej (patrząc od centrum miasta w kierunku Gutkowa), a 500 numerów pocztowych w osiedlu po prawej stronie Bałtyckiej tych zawiadomień nie dostały i te 500 ulotek poczta zwróciła?
Czekam na odpowiedź.
Adam Socha
14 marca o godz. 15.48 otrzymałem odpowiedź: „Poczta Polska zrealizowała zleconą jej usługę i rozliczyła się z wszystkich powierzonych jej materiałów. Zleceniodawca nie wniósł żadnych uwag do realizacji przedmiotu umowy. Jeżeli otrzymamy z Biura Rady Miasta jakiekolwiek zapytania w tej sprawie, odniesiemy się do nich”.
Wobec powyższego wysłałem do pani dyrektor Biura Rady Miasta następujące pytania:
1. Dlaczego nie wniosła pani reklamacji do Poczty Polskiej? Czy to oznacza, że wina nie leży po stronie PP a Biura Rady Miasta? Jeśli tak, to kto zawinił i jak doszło do niedostarczenia 500 zawiadomień?
2. W jaki sposób zawiadomiła pani 500 adresatów z Osiedla nad Jeziorem Długim o wtorkowych wyborach Rady Osiedla nad Jeziorem Długim, po tym, jak w poniedziałek 14 marca o 9 rano poinformowałem Panią o tym, że osiedle na prawo od ul. Bałtyckiej nie otrzymało z poczty zawiadomień?
Skomentuj
Komentuj jako gość