Prokuratura rejonowa w Olsztynie nie będzie prowadzić dochodzenia w sprawie zawiadomienia, jakie złożył na początku grudnia Czesław Małkowski. Chodzi o "List Otwarty Do Czesława Jerzego Małkowskiego", który wystosowało Stowarzyszenie Święta Warmia oraz portal i miesięcznik Debata.
fot: Jacek Strużyński
W liście wezwaliśmy Małkowskiego do rezygnacji z mandatu radnego, a mieszkańców Olsztyna prosiliśmy o niegłosowanie na niego w wyborach prezydenckich. W liście napisaliśmy m.in., że: "człowiek obciążony tak poważnymi zarzutami natury kryminalnej i moralnej nie powinien decydować się w takiej chwili na udział w wyborach (...). Zbyt wielką cenę wstydu i upokorzenia zapłaciliśmy, gdy opuszczał pan ratusz w kajdankach. Przed nami długa sądowa rozprawa, której finałem może być pozbawienie pana mandatu. Jak w takich warunkach chce pan spowodować, by "nasze miasto stało się Krakowem Północy"? Do listu był też dołączony apel kobiety, która oskarżyła Czesława Małkowskiego o molestowanie seksualne. "Jestem mieszkanką Olsztyna i jedną z wielu, które pan skrzywdził" - napisała. "Mój list to głos człowieka, któremu chciał pan odebrać człowieczeństwo (...). Mój list to prośba do moich współmieszkańców o to, żeby nie wybierali pana - człowieka, który ma ich za nic".
- Ustne zawiadomienie złożył Czesław Małkowski - powiedział Jarosław Krzysztoń, szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ. - Dotyczyło ono pomówienia Małkowskiego o postępowanie, które mogło go poniżyć w oczach opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego dla kandydata na stanowisko prezydenta Olsztyna. Należy zaznaczyć, że Czesław Małkowski powiedział kilka dni temu w TVP Olsztyn, że nie składał żadnego zawiadomienia do prokuratury.
Jerzy Krzysztoń poinformował, że po zapoznaniu się z dowodami, prokurator prowadzący sprawę nie stwierdził przesłanek do podjęcia dalszych działań z oskarżenia publicznego. Zdaniem prokuratury, przedstawiony list nie pomawiał i nie poniżał Czesława Małkowskiego. - Doszliśmy do wniosku, że w tej sprawie brak jest znamion czynu zabronionego ściganego z oskarżenia publicznego. Nie dopatrzyliśmy się również interesu społecznego, dla którego trzeba byłoby wszczynać śledztwo w tej sprawie z urzędu. Osoba, która zajmuje się działalnością publiczną musi liczyć się ze sformułowaniami krytycznymi pod swoim adresem.”- powiedział Gazecie Wyborczej Krzysztoń. Decyzja prokuratury nie jest prawomocna.
Jednak decyzja prokuratury nie zamyka sprawy reakcji Czesława Małkowskiego na nasz list. Kilka dni temu do warmińsko-mazurskiego wojewody trafiła nasza skarga na działanie olsztyńskiej policji. Pismo dotyczy Miejskiej Komendy w Olsztynie, której funkcjonariusze na początku grudnia weszli do jednej z drukarni wypytując, czy to właśnie tam został wydrukowany "List". Pismo zawiera między innymi pytanie kto wydał polecenie wysłania policjantów do drukarni. Wojewoda przekazał sprawę do wyjaśnienia Komendzie Wojewódzkiej Policji, która ma ją rozpatrzyć w ciągu miesiąca.
Czytaj list Debaty i Świętej Warmii.
Czytaj o skardze na działanie Miejskiej Komendy Policji w Olsztynie
Ł.A/ Radio Olsztyn/ Gazeta Wyborcza
Skomentuj
Komentuj jako gość