Nie boi się Pani, że PO „odbije prawicy internet”? Rządzący zapowiadają kampanię hejtowania, twittowania, fejsowania. Ofensywa internetowa może być asem w rękawie rządzących?

Jeśli Platforma Obywatelska tak postrzega internet, to świadczy o tym, że ludzie PO nie rozumieją na czym to polega. Kolejne wypowiedzi rządzących wskazują, że oni nie znają się na tym. To nie jest tak, że Platforma zatrudni 50 hejterów, którzy będą hejtować i robić wszystko, by PO była dobrze postrzegana, a PiS źle. To tak nie działa. Tu w grę wchodzą prawdziwe emocje, to się rodzi samoistnie. Mamy „Drużynę Dudy” w internecie, która sama powstała. Ludzie sami się zgłaszali, to były tysiące wolontariuszy, którzy chcieli się angażować, którzy pracowali w internecie.

Oni też „hejtowali”?

Oni pokazywali pozytywną stronę internetu. PO ma dziwne podejście do tej sprawy. Słychać, że oni nie zrozumieli co się dzieje w Polsce. Słychać niezwykłą złość, agresję. To jest coś, co przegrało w tej kampanii, co przegrało w tych wyborach. Jednak PO robi swoje. To pokazuje, że oni są zupełnie oderwani od rzeczywistości. Internet jest doskonałym narzędziem, kanałem komunikacji. Jest miejscem, w którym można coś bardzo dobrego robić. Nasza drużyna, której przewodzi Paweł Szefernaker, była nastawiona na konstruktywne działanie. Mam nadzieję, że ci młodzi ludzie, którzy zjednoczyli się w czasie kampanii prezydenckiej, będą wciąż wspierali dobre rozwiązania, jakie proponujemy.

Rozmawiał Stanisław Żaryn, wpolityce.pl