Selim Chazbijewicz
Na marginesie rozmowy Łukasza Adamskiego z ks. Tadeuszem Isakowiczem – Zaleskim „Ukraińska młodzież gra w piłkę na kościach pomordowanych Polaków”.
Po przeczytaniu tej rozmowy w ostatniej „ Debacie” [nr 12 (15) 2008] miałem mieszane uczucia. Nie chciałbym ustosunkowywać się do całości tekstu, co do którego też miałbym pewne uwagi, zostawię je sobie na później, chciałbym jednakże ustosunkować się do jednego fragmentu wypowiedzi. Chodzi mianowicie o stwierdzenie, że grekokatolicki metropolita Andrzej hrabia Szeptycki był kolaborantem Hitlera. Zastanowiło mnie to. Naród ukraiński ciężko został doświadczony podczas drugiej wojny światowej. Miażdżony przez dwa totalitaryzmy próbował szukać ratunku w walce, w której się pogubił.
Pozwolę sobie zacytować list metropolity Andrzeja Szeptyckiego do papieża Piusa XII, pisany we Lwowie w dniach 29-31 sierpnia 1941 roku:
„ Najświątobliwszy Ojcze!
Nie pisałem do Waszej Świątobliwości, odkąd żyjemy pod władzą niemiecką, gdyż do tej pory nie miałem dostatecznej pewności, że list mój nie wpadnie w ręce tych, którzy nie powinni go czytać (…).
Po uwolnieniu przez armię niemiecką spod jarzma bolszewickiego odczuwaliśmy z tego powodu pewną ulgę, która jednak nie trwała dłużej niż jeden czy dwa miesiące. Stopniowo jednak rząd wprowadził niepojęty reżim terroru i korupcji, który z dnia na dzień staje się coraz cięższy i nie do zniesienia. Dziś cały kraj jest zgodny co do tego, że władza niemiecka jest zła, prawie diabelska, i w stopniu chyba jeszcze wyższym niż władza bolszewicka (…) ogłosiłem, że zabójstwo człowieka podlega ekskomunice, zastrzeżonej dla Ordynariusza. Protestowałem także listem do Himmlera i starałem się ostrzegać młodych przed zapisywaniem się do milicji, gdzie mogą ulec zgorszeniu (…)”
Tak nie pisze kolaborant. Czy Władysław Studnicki, o którym pisałem w poprzedniej „Debacie” był kolaborantem? Czy próba ratowania swojego narodu w sytuacji granicznej jest kolaboracją? Czy pisanie wspomnianych listów do Himmlera nią było?
Z kolei Edward Prus, współpracownik Urzędu Bezpieczeństwa, członek Światowego Forum Intelektualistów Słowiańskich w Smoleńsku, a więc na pewno pośrednio współpracownik KGB, uważany za specjalistę od spraw ukraińskich, autor książki o Szeptyckim pt. „Władyka świętojurski”, pisał w niej, że według badań uczonych radzieckich zarówno metropolita Andrzej Szeptycki, jak i Watykan, byli zaangażowani w organizowaniu „krzyżowej dywizji” Waffen SS „ Galizien”. Badania uczonych radzieckich pokazywały różne fakty w każdej dziedzinie. Na przykład „wybitny” teoretyk prawa Andriej Wyszyński twierdził, że sam fakt aresztowania przez organy sowieckiego bezpieczeństwa już stanowi o winie oskarżonego. Enuncjacje radzieckich i polskich komunistycznych badaczy dotyczące np. Narodowych Sił Zbrojnych określały ich żołnierzy jako „bandytów”. Trzecią co do wielkości siłę polityczną i militarną w kraju podczas wojny (!)
To samo zresztą oskarżenie o kolaborację z hitlerowskimi Niemcami, którym szafowano w stosunku do Brygady Świętokrzyskiej NSZ, wysuwano wobec nowogródzkiej AK, wobec Adama hrabiego Ronikera, szefa Rady Głównej Opiekuńczej, jedynej polskiej organizacji oficjalnie uznawanej przez niemieckie władze okupacyjne. Dzięki działalności Rady uratowano tysiące Polaków zagrożonych głodem, chorobami, zimnem, nędzą niemieckiej okupacji. W zamian za to hrabia Roniker musiał parę razy spotkać się z generalnym gubernatorem Hansem Frankiem i innymi dygnitarzami III Rzeszy. Czy była to kolaboracja?
Czy Józef Mackiewicz i Ferdynand Goetel, którzy w 1943 roku, na zaproszenie władz niemieckich pojechali do Katynia, by naocznie stwierdzić mord dokonany przez sowietów byli kolaborantami? Samo pisanie listów do Hitlera i Himmlera nie było kolaboracją. Było nią świadome działanie na szkodę własnych rodaków w interesie okupanta, a tego Szeptycki nie robił. Ani Roniker, ani Studnicki, ani Mackiewicz. Czy taktyczne, chwilowe wykorzystanie jednego okupanta, by dać odpór drugiemu jest kolaboracją? Dlaczego układy z Niemcami miały być w każdej sytuacji złe, a z bolszewikami dobre?
W końcu Papieża Piusa XII komuniści też oskarżali o kolaborację z Niemcami, o milczenie wobec zagłady Żydów, o ciche przyzwolenie. Dopiero ostatnio ujawniono, że Pius XII nie tylko protestował, ale i w samym Watykanie ukrywano wielu Żydów. Protestował również Andrzej Szeptycki. Protestował zarówno przeciw mordowaniu Żydów, jak i Polaków przez Ukraińców. Ogłaszał protesty przeciwko temu, cierpiał z tego powodu. Nie sądzę, że było to kolaboracją.
Szkoda wielka, że ksiądz Isakowicz – Zaleski, tak skądinąd zasłużony dla antykomunistycznej opozycji, popada w schematy, które stworzyli właśnie komuniści, że powtarza ubeckie kłamstwa i ploty, celowo wytworzone w celu zdyskredytowania ludzi wielkiego formatu, którym przyszło żyć w czasach zawieszenia etyki, a którzy rozumowali wedle zasad klasycznej staroświeckiej moralności.
Selim Chazbijewicz
Skomentuj
Komentuj jako gość