— ocenia prof. Selim Chazbijewicz w rozmowie z „Gazetą Polską”.

Profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, sam muzułmanin, nie ukrywa zdziwienia sposobem medialnej narracji poświęconej uchodźcom.

Media liberalno-lewicowe nagłaśniają wydarzenia związane z napływającą falą uchodźców, rysują obraz sytuacji - z jednej strony biedni imigranci, zagrożeni w swojej ojczyźnie, z drugiej syci, bezduszni Europejczycy. Jedną z bezpośrednich przyczyn obecnej migracji w tak wielkiej skali była interwencja państw Zachodu w krajach Bliskiego Wschodu, północnej Afryki, choćby w Libii

— czytamy.

Prof. Chazbijewicz, który jest założycielem Związku Tatarów RP, a dziś kandydatem PiS w wyborach parlamentarnych wyjaśnia również, jak z jego perspektywy wygląda działalność Państwa Islamskiego i zagrożenie ze strony tej instytucji.

Do państwa Islamskiego dociera wiele osób żądnych przygód, kariery. Nie zawsze motywacja religijna jest dla nich najważniejsza, jeśli w ogóle jest. Bardzo często jest to chęć panowania nad drugim człowiekiem. Mamy do czynienia z powrotem do epoki niewolnictwa, utrzymywania ludzi w posłuszeństwie, uległości

— przekonuje.

W ocenie Chazbijewicza kraje Unii Europejskiej powinny w zdecydowany sposób zareagować w kwestii problemu imigrantów.

Kraje Unii Europejskiej zamiast przyjmować imigrantów w Europie, którzy już zagrażają choćby naszemu bezpieczeństwu, powinny zorganizować obozy dla azylantów na terenie krajów Bliskiego Wschodu, północnej Afryki, Azji

— ocenia profesor.

I dodaje

Unia Europejska nie ma pomysłu, nie ma wspólnej polityki w tym zakresie. Imigranci powodują, że na naszych oczach Unia zaczyna się rozpadać. Każde państwo unijne wykonuje chaotyczne ruchy i działa na własną rękę. (…) Orban ratuje się, jak potrafi, bo duża niekontrolowana fala uchodźców może w krótkim czasie doprowadzić kraj nad Dunajem do ruiny, do niewyobrażalnej katastrofy

— czytamy.

Chazbijewicz krytycznie odnosi się do postawy polskiego rządu w tej sprawie, uznając, że gabinet PO-PSL nie ma skonkretyzowanej polityki wobec imigrantów.

Polska nie jest przygotowana na takie przedsięwzięcia. Owszem, możemy zaoferować wysłanie kontyngentu wojskowego oraz specjalistów do budowy stref ekonomicznych. To może być nasza realna pomoc

— mówi profesor.

Chazbijewicz nie może również zrozumieć braku reakcji polskiego rządu na zachowania i słowa polityków Europy Zachodniej, którzy zarzucają Polsce brak solidarności.

Zachód sprzedał nas Sowietom i nie ma prawa moralnego, politycznego do wydawania tak podłej opinii o Polsce. (…) Polski rząd powinien zareagować na te haniebne słowa, choćby podobnie jak premier Słowacji. To smutne, że polski rząd nie potrafi zareagować na antypolskie wystąpienia zachodnich polityków, choć i w Polsce nie brakuje publicystów, dziennikarzy kalających własne gniazdo. Premier Kopacz zachowuje się żałośnie. Nie muszę dodawać, że imigranci z Syrii, obcy kulturowo, cywilizacyjnie, powiększyliby w Polsce i tak duży margines biedy i zacofania

— czytamy.

lw, „Gazeta Polska”