Głosy rozsądku, wraz z kolejnymi raportami alertującymi zły stan kraju, giną we wrzawie bitewnej. Z kraju emigruje kolejny rocznik wykształconych bezrobotnych, koalicja PO-PSL wyłączyła hamulce (próg ostrożnościowy) i pędzi z górki na złamanie karku, specjaliści donoszą o zbliżającej się i rozsadzającej nasz kraj 8 milionowej zapaści demograficznej, urzędnicy gnębią młode przedsiębiorstwa kolejnymi kontrolami… można tak wymieniać w nieskończoność (PKP, LOT, OFE, kolejne kontrole CBA w resortach).
Serial wzajemnego nakręcania politycznego biznesu trwa w najlepsze. Reakcja po opublikowaniu sondażu Instytutu Homo Homini ukazuje nam z całą mocą histerię plemion i ich konsekwencję w wzajemnym odejmowaniu sobie prawa do bytu politycznego. Oczywiście nie odkryję Ameryki, jeżeli dodam, że spór pomiędzy PO a PiS dawno osiągnął poziom, z którego już niżej upaść nie można. Przedmiotem sporu nie są rozwiązania dla Polski i Polaków. Jedynym paliwem konfliktu są wzajemne animozje i festiwal obelg.
Rosnące poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego mobilizuje część komentatorów do wzmożonej pracy w celu obrony… PO . Obrońca PO Waldemar Kuczyński o swojej roli „Bronię nie PDT, lecz PO. I bronię jako jedynej dotąd zapory przed symbiozą paranoi PiS z władzą. To groza!” W toku dyskusji, na moją uwagę, że taka postawa graniczy z obsesją odpowiedział: To nie obsesja. To przestroga przed połączeniem władzy nad policją i prokuraturą z paranoją Układu i Zamachu, chorobą PiS i JK.
Redaktor Tomasz Lis w tym czasie zareagował oburzeniem i nieskrywanym zawodem wobec W. Frasyniuka. Rzecz dotyczy deklaracji rzeczonego o oddaniu nieważnego głosu w najbliższych wyborach. Gest ów według W. Frasyniuka ma uzmysłowić politykom stopień niezadowolenia społeczeństwa z pracy i poziomu naszej klasy politycznej. Redaktor T. Lis gest wolnej woli W. Frasyniuka odbiera, jako próbę kolaboracji z PiSem. T. Lis niczym wierny rycerz PO zamierza dać odpór „wrogowi” i do tego namawia czytelników.
Cóż słychać w obozie „wroga” redaktora. Niekryjący nawet swoich sympatii politycznych portal braci Karnowskich wPolityce, używając słowa pogrom, jaki PiS zgotuje PO, podtrzymuje atmosferę walki na śmierć i życie, w której celem samym w sobie, jest zduszenie wroga, którym przypomnę jest rodak o innych niż nasz poglądach politycznych.
W komentarzach pod artykułem możemy przeczytać, m.in.: ryży MATOŁ po ZAMACHU SMOLEŃSKIM walczy o życie dosłownie i nie ma ten POLAKOŻERCA innego, po utracie władzy wyjścia jak SS=SERYJNY SAMOBÓJCA. on teraz jest jak SZCZUR zagoniony do kąta i wtedy walczy o życie jak NAJZACIEKLEJ i trudno takiego szczura złapać do wora aby samemu nie zostać rannym, ale spokojnie są do tego odpowiednie narzędzia (zachowano oryginalną pisownię).
Jako naród daliśmy się podzielić na plemiona, które zawłaszczyły i zdemolowały debatę publiczną. Debatę, w której nie uświadczymy pomysłów na Polskę. Dominuje myślenie na anty, bo przecież do głosowania na NIE i przeciw PiS-owi nawołuje T. Lis. Z głosowaniem na NIE powiązana jest totalna dyskredytacja drugiego środowiska, o czym świadczy chociażby lektura komentarzy na portalu np. wPolityce, w których uwalniają się emocje społeczne rozpalone do czerwoności.
Głosy rozsądku, wraz z kolejnymi raportami alertującymi zły stan kraju, giną we wrzawie bitewnej. Z kraju emigruje kolejny rocznik wykształconych bezrobotnych, koalicja PO-PSL wyłączyła hamulce (próg ostrożnościowy) i pędzi z górki na złamanie karku, specjaliści donoszą o zbliżającej się i rozsadzającej nasz kraj 8 milionowej zapaści demograficznej, urzędnicy gnębią młode przedsiębiorstwa kolejnymi kontrolami… można tak wymieniać w nieskończoność (PKP, LOT, OFE, kolejne kontrole CBA w resortach). Jednakże zamiast pobudki rozumu trwa kolejna runda zapasów Panów Tuska i Kaczyńskiego oraz ich wiernych dworzan. Polska nie działa, ale show must go on …
Michał Wypij
Skomentuj
Komentuj jako gość