"Prezydent Grzymowicz słowem nie wspomniał, dlaczego jego podwładny kłamał podczas konsultacji w sprawie treści uchwały RM. Może dlatego, że wyjaśnienia prezydenta także wykazują dość swobodny związek z prawdą. […]Kilka lat temu zwiódł nas entuzjazm prezydenta Grzymowicza wobec pomysłu „Świętej Warmii” na przekształcenie pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej i placu Dunikowskiego w „muzeum miejsca”, które miało rozładować ciągle powracające społeczne emocje związane z pomnikiem”- pisze Bogdan Bachmura
Otrzymałem odpowiedź prezydenta Grzymowicza w sprawie wniosku „Świętej Warmii” o wykonanie uchwały Rady Miasta z 2003 r. nakazującej likwidację tymczasowego parkingu na placu Dunikowskiego.
Przypomnę: podczas odbytych niedawno konsultacji dotyczących programu parkingów alternatywnych do strefy parkowania nie usłyszałem odpowiedzi na pytanie, kiedy władze miasta wykonają obowiązujące prawo i zlikwidują nielegalny, od momentu zakończenia budowy Centrum Handlowego „Alfa”, parking na placu Dunikowskiego. Dyrektor Jerzy Piekarski zaprzeczał, powołując się na swoje autorstwo tej uchwały, jakoby zobowiązywała ona do takiego trybu likwidacji parkingu.
Prezydent Grzymowicz słowem nie wspomniał, dlaczego jego podwładny kłamał podczas konsultacji w sprawie treści uchwały RM. Może dlatego, że wyjaśnienia prezydenta także wykazują dość swobodny związek z prawdą. Otóż twierdzi on, że zatrudniona za 320 tyś. zł. firma Ove Arup ma wskazać parkingi, które mają być rekompensatą za wyłączenie placu Dunikowskiego z możliwości parkowania. Tymczasem przedstawiciele te firmy podczas konsultacji jako jedno z takich miejsc wskazali właśnie plac X. Dunikowskiego! Bo nikt im nie powiedział, że już teraz jest to parking nielegalny. Z rozbrajającą za to szczerością prezydent Grzymowicz wyznaje, że parking na objętym ochroną konserwatorską centralnym placu miasta musi pozostać do momentu znalezienia alternatywnych miejsc parkingowych dla pracowników Urzędu Marszałkowskiego, Urzędu Wojewódzkiego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Byłbym nieszczery udając zaskoczenie taką argumentacją. Jeżeli ktoś dziwił się, dlaczego ten właśnie plac, pomimo swojego położenia, jako jedyny w centrum miasta nie został dotknięty żadnym programem rewitalizacji, to właśnie otrzymał odpowiedź. Kilka lat temu zwiódł nas entuzjazm prezydenta Grzymowicza wobec pomysłu „Świętej Warmii” na przekształcenie pomnika Wdzięczności Armii Radzieckiej i placu Dunikowskiego w „muzeum miejsca”, które miało rozładować ciągle powracające społeczne emocje związane z pomnikiem. Kilka razy próbowałem przekonać prezydenta Grzymowicza, jak ważna to sprawa dla społeczności naszego miasta. Stało się inaczej i warto o tym rozmawiać, ponieważ wybór jakiego prezydent ostatecznie dokonał daleko wykracza poza problem z parkowaniem aut. Bezpośrednie wybory prezydentów, burmistrzów i wójtów nie tylko wzmocniły ich władzę, ale także zmieniły jakość ich umowy z mieszkańcami. Słowa przysięgi: „Uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu” to pieczęć przybita pod umową, która przewiduje wynagrodzenie za przedkładanie prawa ponad wszelkie grupowe przywileje. Bezwarunkowo. Tyle teoria. Praktyka „demokratycznego państwa prawa” to rządy „nowej arystokracji”: urzędników i administracji, których solidarne dobro, nawet gdy chodzi o parkowanie, może być, jak widać, wartością nadrzędną.
Można oczywiście podpowiadać urzędnikom płatne parkowanie w „Alfie” - ale to przecież za drogo. Pusty jest plac pod „Uranią” - ale to za daleko. Można pytać, dlaczego na świeżo wyremontowanym placu Solidarności nie pomyślano od razu o parkingu dwupoziomowym – ale tu zabrakło kasy, ponieważ ważniejszy był oświetlony „pałami” betonowy wybieg przed Ratuszem. Można wreszcie liczyć na odchudzenie bizantyjskiego dominium marszałka Protasa, które od czasu wybudowania „Alfy” rozrosło się niczym rakowa tkanka – ale to naiwne mrzonki. I nie ma żadnego związku z obowiązkiem wykonania uchwały Rady Miejskiej. Dlatego trzeba bezradnie rozłożyć ręce, jak to robią strażnicy miejscy, gdy nie widzą związku między zawinionym przez lokalną władzę brakiem miejsc do parkowania, a wypisywanym właśnie mandatem. Dura lex sed lex. Jeżeli od tej zasady istnieją jakieś grupowe ustępstwa, to warto byłoby poznać, co na ten temat sądzą powołani do nadzorowania Pana prezydenta…urzędnicy.
Bogdan Bachmura
Skomentuj
Komentuj jako gość