Dzięki słusznym decyzjom nie ma śladów paniki, chciałoby się powiedzieć w ślad za Kazikiem Staszewskim. Na całym świecie szaleje kryzys, od Irlandii po Dubaj - a Polska jako jedyna odnotowuje wzrost gospodarczy.
Wprawdzie stopa wzrostu jest około 1%, błąd pomiaru wynosi 2.5%, a dziwnym trafem tempa wzrostu zadłużenia naszego kraju nikt nie publikuje - ale nie czepiajmy się - ważne, że zniknęła trauma strasznego czasu kaczystów, Polska rośnie w siłę, a ludzie żyją dostatniej (i znerwicowane primadonny mogą odżyć)...
Powiedzmy sobie jednak szczerze: za darmo to można na tym świecie co najwyżej łomot dostać - nic więc dziwnego, że finansowy geniusz mianowany przez Słońce Peru, Jacek Vincent, robi co może w celu domknięcia budżetu (czy raczej: przykrojenia dziury, żeby wyglądała na trochę mniejszą). Jak powszechnie wiadomo wszystkim Gotom, rząd PO to gospodarczy liberałowie - w przeciwieństwie do tych strasznych socjalistów ze wszystkich innych ekip - więc wszystko, co robi rząd PO, to z definicji jest gospodarczy liberalizm - a kto twierdzi inaczej, jest moherowym oszołomem i agenturą wpływu opłacaną przez PiS.
No i właśnie mamy próbkę troski o przedsiębiorczość: w ramach łatania świetnie radzącego sobie w kryzysowych warunkach budżetu (jak to mawiał pan Kazimierz Górski "skoro jest tak dobrze, dlaczego jest tak źle?"). Pisałem jakiś czas temu, że nie da się w nieskończoność zwalać winy za wszelkie nieudacznictwo na poprzedników i po PiS, kolej przyjdzie na Żydów albo kułaków. Na razie padło na kułaków, którzy aktualnie przybrali postać wszystkich, którzy zarabiają powyżej 8 tysięcy miesięcznie - będą płacili wyższą niż dotąd składkę rentową (nie można kazać im płacić przez cały rok, bo wtedy budżet będzie musiał wypłacać wyższą emeryturę - piękne, prawda?).
Rząd chce wydoić tych okropnych najbogatszych, prezydent popiera (oczywiście rzecz nie dotyczy rolników, bo "żywią y bronią") - prawda, że piękny przykład porozumienia ponad podziami? A mówili różni mędrcy, że ponoć Polacy nie umieją się dogadać...
Konrad Banachewicz
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Zapraszamy na blog Konrada Banachewicza. Autor jest nowym nabytkiem "Debaty". Kolejny oszołom do kolekcji.
Autor o sobie: Matematyk. Fan rocka progresywnego. Na prawo od niego są tylko ściana i Dżyngis-chan. Toleruje kolor czerwony wyłącznie w produktach Victoria's Secret. Posądzany o antysemityzm i bycie opłacanym przez Mossad. Amsterdamski rezydent Ciemnogrodu.
Skomentuj
Komentuj jako gość